Reklama

200 milionów na podlaskie drogi czyli nikt ci tego nie da co rząd obiecuje

08/09/2024 07:14

Informowaliśmy już o tym, że lokalni politycy Platformy Obywatelskiej ogłosili triumfalnie, że województwo podlaskie otrzyma aż 200 milionów złotych. Wojewoda Jacek Brzozowski i Krzysztof Truskolaski, szef lokalnych struktur PO przedstawili warunki Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg w naszym regionie ogłaszając, że samorządy mogli składać wnioski do 26 sierpnia czyli do poniedziałku. Sukces i świetna wiadomość dla regionu? Nie bardzo. Raczej pic na wodę.

Ze środkami Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg jest jak rowerami i Radiem Erewań. Kto nie zna tego żartu śpieszę przypomnieć: Radio Erewań ogłaszało, że na Placu Czerwonym rozdają rowery, po czym okazywało się, że nie rowery a hulajnogi, nie rozdają a kradną. Po dokładnym sprawdzeniu faktów wychodzi, że ze środkami na drogi jest podobnie. Przeanalizowaliśmy bardzo dokładnie warunki naboru i wyszło nam, że po pierwsze do podziału w naborze jest nie 200 milionów ale tylko 119 498 171,67 zł.  I to jest właściwa kwota, jaka może zostać przeznaczona na wnioski dla samorządów? Dlaczego? Różnica miedzy kwotami z zapowiedzi, a kwotą z podziału to 81 647 512,14 zł i jest to suma, która zostanie przekazana jako płatność do już wcześniej zawartych umów. Czyli politycy PO ogłosili, że województwo ma do podziału 200 milionów doliczając do tego pieniądze, które już zostały rozdane a umowy na budowę dróg podpisane. Dlatego wielu samorządowców znęconych stosunkowo sporymi środkami może się obejść smakiem.

Po drugie: środki nie będą dzielone przejrzyście i transparentnie. Skąd to wiadomo? Ano wojewoda i Truskolaski młodszy szumnie zapowiedzieli przejrzystość warunków konkursu i jasność kryteriów. Tylko warunki ogłoszone w dokumentach naprawdę takie są?

Poseł Truskolaski zapewniał na konferencji: - Podział środków będzie sprawiedliwy, a nie po uważaniu partyjnym, jak było do tej pory. Niektóre samorządy w ogóle nie otrzymywały dofinansowania, teraz się to zmieni.

No to przeanalizujmy kryteria. W naborze nie może wziąć udział miasto Białystok, ale wszystkie pozostałe samorządy już tak. Komisja oceniająca wnioski ma kierować się celem wyrównania potencjału społeczno-gospodarczego, poprawą jakości życia mieszkańców i zapewnienie spójności terytorialnej na obszarze województwa. Liczyć się będą takie kryteria jak:

1) poprawa stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego, ze szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa ruchu drogowego niechronionych uczestników ruchu,

2) zapewnienie spójności sieci dróg publicznych,

3) podnoszenie standardów technicznych dróg powiatowych i dróg gminnych, w szczególności dostosowanie ich do ruchu pojazdów o dopuszczalnym nacisku  pojedynczej osi napędowej do 11,5 t, oraz zachowanie jednorodności sieci dróg powiatowych i dróg gminnych pod względem spełniania tych standardów,

4) zwiększenie dostępności transportowej jednostek administracyjnych,

5) poprawę dostępności terenów inwestycyjnych,

6) zwiększenie liczby obwodnic w ciągu dróg powiatowych i dróg gminnych.

7) poprawę dostępności terenów objętych przedsięwzięciami lub inwestycjami powiązanymi z przedsięwzięciem infrastrukturalnym, o których mowa w art. 5c  ust. 1 Ustawy z dnia 8 grudnia 2006 r. o finansowym wsparciu niektórych przedsięwzięć mieszkaniowych (Dz.U. z 2024 r. poz. 304).

Brzmi pięknie nieprawdaż? Tyle, że w opisie kryteriów brak jest informacji, które z kryteriów są bardziej, a które mniej ważne i jakie są wartości punktów, które można za nie zrobić. Kto kiedykolwiek brał udział w podziale środków wie doskonale, że precyzyjny opis kryteriów, wartość punktowa za ich realizację i możliwość sprawdzenia czy są spełniane to podstawa. Tymczasem opis kryteriów brzmi jak lista pobożnych życzeń dodatkowo bez wskazania, które z nich są ważniejsze, a które mniej. Z transparentnością taka prezentacja kryteriów ma niewiele wspólnego.

No i po trzecie: te miliony na drogi to wielka szansa Podlasia. Wykazaliśmy już, że kwota jaka istotnie zostaje do podziału to zaledwie około 120 milionów (a nie 200 jak twierdzą wojewoda i poseł). No, ale może 120 milionów to jednak też sporo na budowę dróg? Niekoniecznie.  

Wojewoda stwierdził na konferencji prasowej: - Nie ma limitów związanych z tym, ile projektów można zgłaszać do Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Maksymalna wielkość dofinansowania to 80% wartości inwestycji. Samorządy mogą się ubiegać o maksymalnie 30 mln zł na inwestycję.

 No to trochę prostej matematyki: 120 mln zł dzielimy na 30 mln (bo to najwyższa wartość środków jakie może pozyskać samorząd) i wychodzi nam, że dofinansowanie wystarczy na 4 inwestycje które zmieszczą się w środkach przewidzianych dla regionu, dokładnie dwie inwestycje dla samorządów gminnych i dla dwóch powiatów.

Czy tylko nam się wydaje czy mamy jednak do czynienia z propagandą sukcesu? Czy może jest tak, że nikt ci tego nie da co rząd obieca?

Przemysław Sarosiek 

Aktualizacja: 10/09/2024 02:03
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do