Reklama

Prezydent Truskolaski nie zgadza się na zwolnienie z opłat za parkowanie rodziców, którzy przyjeżdżają odebrać dzieci z przedszkoli i żłobków

17/05/2022 10:39

Na uciążliwość szukania parkometru i chwilowe tylko parkowanie zwracała niedawno uwagę białostocka radna. Dlatego wystąpiła z interpelacją do prezydenta Tadeusza Truskolaskiego, aby ten przeanalizował ile czasu zajmuje postój związany z koniecznością odbioru dziecka z placówki oświatowej i rozwiązał problem tak, aby rodzice nie byli zagrożeni mandatami za nie uiszczenie opłaty postojowej w płatnej strefie parkowania. Na to jednak zgody prezydenta Białegostoku nie ma.

Ile czasu zajmuje odebranie dziecka z przedszkola, żłobka lub ze szkoły? Raczej niewiele. Biorąc pod uwagę jednak konieczność kupienia biletu w parkometrze i dopiero później udanie się po dziecko, ten czas wydłuża się o kolejne minuty. To między innymi było powodem, dla którego radna Katarzyna Bagan-Kurluta zwróciła się jeszcze w kwietniu do prezydenta Białegostoku z interpelacją, w której prosiła, aby ułatwić rodzicom odbiór dzieci z białostockich placówek oświatowych zlokalizowanych w płatnej strefie parkowania.

Według mieszkańców naszego miasta odbierających swoje dzieci i wnuki z takich instytucji położonych na terenie płatnych stref parkowania, niezmiernie uciążliwa jest konieczność poszukiwania parkometru, ewentualnie pośpiesznego parkowania samochodu i biegu po dziecko i z dzieckiem, w celu uniknięcia mandatu. Często także zmagają się oni z niesympatycznym zachowaniem osób odpowiedzialnych za wystawianie mandatów – nawet z satysfakcją z ich strony, że taki mandat są władni wystawić. Jest to uciążliwe zimą, gdy odbiór dziecka jest dłuższy, bo związany z uprzednim jego ubraniem, ale także w cieplejszych miesiącach” – wskazywała radna Bagan-Kurluta w interpelacji do prezydenta Tadeusza Truskolaskiego.

Radna prosiła w związku z tym, aby prezydent z urzędnikami, przeanalizowali ile czasu zajmuje odebranie dziecka ze szkoły, przedszkola lub ze żłobka i przyjęli takie rozwiązania, aby rodzice, którzy przyjeżdżają tylko w tym celu i muszą zaparkować swoje samochody, nie byli narażani na otrzymanie mandatu. Zwracała przy tym uwagę, że wystawianie mandatów za brak opłaty postojowej jest powodem do krytyki służb, jakie mają przecież działać dla dobra mieszkańców.

Niewątpliwie, obowiązek wniesienia opłaty za postój pojazdów może być negatywnie oceniany przez osoby odbierające dzieci z placówek oświatowych i żłobków, jednakże to właśnie fakt funkcjonowania SPP w tym rejonie zwiększa dostępność przestrzeni parkingowej, zwiększając możliwość znalezienia wolnego miejsca zwłaszcza w rejonie tak dużego na nie zapotrzebowania” – odpisał radnej Tadeusz Truskolaski.

Co w tłumaczeniu na język nie urzędowy oznacza tyle, że nie będzie ze strony urzędu miejskiego w Białymstoku żadnej analizy czasu potrzebnego do odebrania dziecka, ani zwalniania rodziców z konieczności wnoszenia opłaty za nawet krótki postój w strefie płatnego parkowania. Tym bardziej, że prezydent przypomniał, że za parkowanie niekoniecznie trzeba wnosić opłaty za pomocą kupna biletu w urządzeniach, bo wystarczy do tego usługa mobiParking, którą można zainstalować sobie w telefonie komórkowym i tą drogą płacić za parkowanie.

(K. Adamowicz/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do