Reklama

Aplikacja do kontaktu z mieszkańcami już działa

11/10/2016 15:39

Ponad miesiąc temu otrzymaliśmy informację z białostockiego magistratu, że wkrótce ma się pojawić nowe narzędzie urzędu do kontaktu z mieszkańcami. I już się pojawiło, od wczoraj. Mamy nadzieję, że już teraz także i naszej redakcji będzie łatwiej o kontakt, ponieważ na tę odpowiedź, o to narzędzie, czekaliśmy ponad trzy miesiące.

Jeszcze w maju tego roku zwracaliśmy się do urzędu miejskiego w Białymstoku z zapytaniem o narzędzie do komunikacji z mieszkańcami. Tego typu narzędzia uruchomiły już różne urzędy miast i gmin w naszym kraju. Byliśmy ciekawi czy magistrat i urzędnicy są przygotowani na nowinki techniczne. Tym bardziej, że od długiego czasu z nowinkami różnie bywało – najtrudniej chyba z systemem zarządzania ruchem, na który zwyczajnie wyrzuciliśmy pieniądze w błoto. Odpowiedź na nasze pytanie przyszła dopiero po trzech miesiącach, co mogło świadczyć, że jakieś narzędzie do sprawnej komunikacji, bardzo by się przydało. I stało się tak, że narzędzie już jest.

Od wczoraj zaczęła działać nowa platforma CiTTy, dzięki której mieszkańcy w prosty sposób mogą zgłaszać bezpośrednio do urzędu niepożądane zdarzenia, takie jak powalone drzewo, zalegające śmieci czy nielegalne graffiti. I to zdecydowanie się chwali. W innych miastach w Polsce działają podobne aplikacje i mieszkańcy sobie je chwalą. Przy dzisiejszym rozwoju technologii, mieszkaniec często oczekuje, że zgłaszając jakiś problem, nie będzie przełączany z pokoju do pokoju kolejnego urzędnika. W Białymstoku do tej pory działała z takich urządzeń wyłącznie infolinia. Pod numerem 85 869 6000 mieszkańcy mogli uzyskać podstawowe informacje lub zostawić zgłoszenie. Z załatwieniem zgłoszonych problemów, to już później bywało różnie. Teraz ma być inaczej.

CiTTy to platforma stworzona dla i z myślą o mieszkańcach. Chcemy, aby białostoczanie w jak najprostszy sposób mogli zgłaszać problemy oraz usterki występujące w przestrzeni miejskiej, unikając tym samym zbędnych formalności. Czekamy także na uwagi i opinie użytkowników na temat tego narzędzia, które uruchamiamy dziś w wersji beta – powiedział wczoraj prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski podczas uruchomienia platformy.

Aplikacja CiTTy powstała, aby usprawnić komunikację z mieszkańcami. Dzięki tej platformie – co ważne – dostępnej z poziomu przeglądarki internetowej oraz w postaci aplikacji mobilnej, białostoczanie mogą w prosty sposób zgłaszać do Urzędu Miejskiego problemy, takie jak np. powalone drzewo, nielegalne graffiti czy niezabezpieczone sople lodu na fasadzie budynku. Każde takie zgłoszenie wraz z dokumentującym je zdjęciem trafi dzięki aplikacji od razu do odpowiedniej komórki w Urzędzie Miejskim. Co oznacza, że jeśli platforma działa prawidłowo, zgłoszenie nie będzie latało od pokoju, do pokoju i urzędnika do urzędnika. Dodatkowo platforma udostępni urzędnikom pełny wgląd w historię oraz audyt zgłoszeń, co pozwoli na efektywne rozwiązywanie zasygnalizowanych problemów.

Aby dodać zgłoszenie lub usterkę występującą w przestrzeni miejskiej wystarczy wejść na stronę: www.citty.bialystok.pl. Natomiast swoje opinie i sugestie na temat CiTTy mogą wysyłać na adres: [email protected]. Tym bardziej zachęcamy do przetestowania nowego urządzenia, które jest u nas nowinką. Od dłuższego czasu z podobnych narzędzi mają możliwość korzystania mieszkańcy Nowego Jorku, ale także Warszawy i innych miast w Polsce. Warto by było sprawdzić, czy uruchomiona wczoraj platforma nie jest kolejnym bublem, jak system zarządzania ruchem, który kosztował blisko 30 milionów złotych.

Jak podaje białostocki magistrat, dzięki aplikacji CiTTy mieszkańcy mają możliwość zgłaszania niepożądanych zdarzeń ze swojego najbliższego otoczenia, dzięki czemu drobne sprawy mogą być załatwione szybciej, bez zbędnych formalności w postaci petycji czy wniosków. Urzędnicy mogą również szybciej reagować na zgłaszane uwagi, co znacznie ułatwi i poprawi obustronną komunikację.

– Platforma została opracowana tak, aby dodawanie zgłoszeń przez mieszkańców było jak najprostsze. Po wejściu na stronę aplikacji wystarczy kliknąć w przycisk „Dodaj zgłoszenie”, a następnie podać adres, wybrać z listy rodzaj zgłoszenia i dodać krótki opis. Dzięki temu, zadania po stronie Urzędu Miejskiego są pod ścisłą kontrolą, łatwiej jest przyporządkować je do odpowiednich jednostek, a także mają one z góry ustalony przebieg, co znacznie przyspiesza rozwiązywanie zgłoszonych problemów – mówi Justyna Nowacka-Dzienis, dyrektor białostockiego oddziału firmy Transition Technologies.

Nam pozostaje mieć nadzieję, że odciążeni dzięki nowemu urządzeniu, przynajmniej niektórzy pracownicy urzędu miejskiego, teraz sprawniej będą mogli odpowiadać na pytania i załatwiać zgłaszane problemy. Tych jest bardzo wiele, niemal każdego dnia. Z informacji zawartej w komunikacie prasowym na oficjalnej stronie Miasta Białystok, dowiadujemy się, że działająca do tej pory infolinia, w zasadzie nie stygła.

Od listopada 2014 roku pod numerem 85 879 7979 funkcjonuje infolinia Urzędu, która przyjęła już ponad 96 tysięcy zgłoszeń i pytań od białostoczan. Za obsługę infolinii, a także uruchamianej właśnie platformy, odpowiedzialne jest Centrum Obsługi Teleinformatycznej. Pracownicy COT-u odbierają ok. 4-5 tysięcy połączeń miesięcznie. Średnio dziennie na infolinię dzwoni ok. 200 mieszkańców. Białostoczanie najczęściej pytają o sprawy związane z Departamentem Obsługi Mieszkańców i Urzędem Stanu Cywilnego (ok. 58% wszystkich połączeń). W rozmowach najczęściej pojawiają się pytania o dowody osobiste, rejestrację pojazdów, akty stanu cywilnego i prawa jazdy. Rzadziej – dotyczące podatków i opłat lokalnych czy inwestycji i remontów drogowych” – czytamy na stronie urzędu.

Z nowego narzędzia powinny być zadowolone osoby niepełnosprawne. Opracowana przez polską firmę Transition Technologies (w Białymstoku działa jedno z jej biur regionalnych) aplikacja jest dostosowana do potrzeb osób niewidomych, niedowidzących, niepełnosprawnych ruchowo oraz niesłyszących. Została stworzona także z myślą o seniorach oraz osobach, które nie są biegłe w obsłudze komputera i internetu. To narzędzie może się wkrótce bardzo przydać – z uwagi na zmiany operatorów odbierających nasze odpady. Już docierają do naszej redakcji pierwsze sygnały o niezbyt należytym wywiązywaniu się z obowiązków. Jednak być może jest to jednostkowy przypadek i obecnie tylko się przyglądamy.

(Źródło: bialystok.pl/ Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do