Biorąc poranny prysznic warto jednocześnie sikać. Gdyby w ten sposób zrobiła społeczność tylko takiego miasta jak Białystok, to w ciągu roku udałoby się zaoszczędzić tyle wody, że wystarczyłoby na zapełnienie co najmniej drugiego zalewu wielkości Dojlid.
Tego jeszcze u nas nie było. Ale być może będzie. Moda na sikanie pod prysznicem wędruje z Wielkiej Brytanii i zdobywa coraz większe grono popularyzatorów akcji. Jak na nietuzinkowe pomysły przystało, wymyślili ją studenci Uniwersytetu Wschodniej Anglii. Wszystko dla ochrony przyrody. Ale nie da się nie zauważyć, że na takim zachowaniu zarobimy. Jak? Przecież to nomen omen czysta oszczędność.
Ponoć sikanie pod prysznicem nie jest groźne dla zdrowia. Należy tylko przestrzegać, aby w trakcie oddawania moczu leciała bieżąca woda. W Białymstoku w domach studenta można nawet by było sikać zbiorowo pod prysznicem. Wówczas oszczędności byłyby jeszcze większe. Nasza redakcja, mimo że często wspiera nietuzinkowe pomysły i akcje, w stosunku do tej ma jednak pewne opory. Ale skoro ma to pomóc przyrodzie…
Komentarze opinie