Reklama

Białostoczanie odkurzyli sanki i cieszą się zimą

19/01/2021 10:32

Kto na zimę czekał, ten się doczekał. Od kilku dni w Białymstoku, ale i w całym regionie, mamy prawdziwą zimę. W wielu miejscach jest naprawdę mocno biało, bo w miniony weekend porządnie sypnęło śniegiem. Dlatego wielu białostoczan już odkurzyło sanki i korzystało z uroków oraz atrybutów zimy.

Wiele osób nie lubi zimy i narzeka jak tylko temperatura spadnie poniżej 10 stopni Celsjusza. Ale chyba zdecydowanie więcej ludzi czeka na prawdziwą zimę ze śniegiem i mrozem. Polska ma to szczęście, w przeciwieństwie do krajów Europy Południowej czy państw położonych na półkuli południowej, że mamy cztery pory roku i każda z nich ma swoich zwolenników oraz przeciwników. Choć trzeba przyznać, że w tym roku nawet część mieszkańców południowej Europy nieoczekiwanie musiała chwycić za łopaty do odśnieżania i kupić gdzieś znacznie cieplejsze ubranie.

Tak było między innymi w Hiszpanii, w której po raz pierwszy od pół wieku spadło tyle śniegu, że ludzie rzucali się śnieżkami i lepili bałwany. Niemal identycznie, jak było w miniony weekend w Białymstoku. Mieszkańcy tłumnie wyruszyli z domów, aby nacieszyć się śniegiem, chłodniejszym powietrzem i rozruszaniem kości. Wielu przecież od miesięcy izoluje się w domach z powodu epidemii koronawirusa.

- Musiałem trochę z domu wyjść. Pochodzę, popatrzę na ludzi, na ten śnieg co napadał. Może to już ostatni raz widzę zimę. Wie pani, mam swoje lata. Przejdę kawałeczek, nogi rozruszam, a jak Bóg da to i za rok doczekam – mówi naszej redakcji starszy mężczyzna, który przyglądał się bawiącym się dzieciom i ich rodzicom.

- Musiałam zabrać synka na spacer. On ma niecałe 5 lat, a śniegu do tej pory nie widział. W tamtym roku w ogóle praktycznie nie było śniegu. Pierwszy raz na sankach jechał, pierwszy raz bałwana lepił. Strasznie mu się podobało – mówi jedna z kobiet, która wracała z dzieckiem do domu po wspólnej zabawie na świeżym powietrzu.

- Dzieci ferie zimowe mają, to niech chociaż śniegiem się nacieszą. Kiedy mają się cieszyć? Jak już się stopi? Miesiącami siedzieli po domach, przed komputerami. Dzieci muszą się ruszać, bo kaleki powyrastają. Córce powiem, jak przyjedzie wnuczki odebrać, że trzeba coś z tym zrobić. Bo takie małe dzieci, a kondycja gorsza jak u babci – dodaje w rozmowie z nami inna z kobiet.

Białostoczanie ruszyli tam, gdzie można faktycznie było pobawić się śniegiem i na śniegu. W miniony weekend wielu udało się do Ogrodniczek pod Białymstokiem, ale sporo z nich korzystało z możliwości, jakie daje teren pod operą podlaską. Zresztą górka w tym miejscu od dziesiątek lat cieszy się popularnością. Jak widać nie straciła nic na atrakcyjności. Krótki filmik, dosłownie kilkusekundowy, przesłał nam jeden z czytelników, który zarejestrował zabawę praktycznie w ścisłym centrum Białegostoku. Można go zobaczyć na górze naszej strony internetowej.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: nadesłane przez czytelnika)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do