
Jeszcze przed weekendem w Białymstoku rozpoczął się montaż skrzynek, w których umieszczone będą środki higieniczne dla kobiet, a konkretnie podpaski. Będą mogły je wziąć bezpłatnie kobiety, których nie stać na kupno takich środków w sklepach lub w aptekach. Czyli kobiety znajdujące się w tak zwanym kryzysie menstruacyjnym. Opinie mieszkańców w sprawie tej inicjatywy są podzielone, ale większość jednak wyśmiewa ten pomysł.
Z tym pomysłem wyszli członkowie Młodzieżowej Rady Miejskiej. Młodzież zaproponowała bowiem włączenie Białegostoku w akcję społeczną niwelującą skutki tak zwanego ubóstwa menstruacyjnego. Polega ona na zwiększeniu dostępu do bezpłatnych środków higieny osobistej. W marcu 2021 r. z podobnym apelem zwróciły się do Prezydenta Miasta Białegostoku aktywistki z inicjatywy „Różowa skrzyneczka” powołując się na dane z raportu Kulczyk Foundation „Krwawy problem. Ubóstwo menstruacyjne: dlaczego i jak musimy je zakończyć”.
Z tym, że raport ten w głównej mierze odnosi się do podejścia kobiet jak i mężczyzn do menstruacji, faktów oraz mitów z nim związanych, a tylko jeden, ostatni rozdział tego raportu, odnosi się do ubóstwa i to w odniesieniu do najuboższych, z których ponad 60 proc. nie zdarzyło się nie zabezpieczyć w środki higieniczne, jak też do kobiet osadzonych w zakładach karnych, którym takie środki się reglamentuje. Wydaje się więc, że tego raportu nie przeczytali dokładnie ani członkowie z Młodzieżowej Rady Miasta, ani aktywistki z inicjatywy „Różowa skrzyneczka”. Bo trudno też sobie wyobrazić, że dziś ktoś nie jest w stanie wygospodarować od 5 do 10 zł miesięcznie na zakup podpasek lub tamponów.
Mieszkańcy Białegostoku, którzy komentowali na oficjalnym fanpage Miasta Białystok także często zwracali uwagę na niskie koszty środków higienicznych oraz powszechną ich dostępność. Kontestowali także akcję jako taką. Inni zwracali uwagę, że skrzyneczki ze środkami higienicznymi powinny zamiast w przestrzeni publicznej, być montowane w szkołach.
„Pewnie i fajna akcja ,ale powiem szczerze, że jak usłyszałam że kogoś nie stać na podpaski w tych czasach to naprawdę się zdziwiłam, jak 15 lat temu uczyłam się w szkole średniej, to w klasie miałam dwie koleżanki , które było widać gołym okiem i czuć że mają problemy i są poprostu biedne i staraliśmy się im pomóc.ale w tych czasach gdzie jest 500 plus i też praca jest ,więc podpaski od 3 czy 4 zł za paczkę to nie jest duzy wydatek nawet jak ktoś potrzebuje więcej no to 12 15 zł na miesiąc to chyba nie jest drogo.Przepraszam takie jest moje zdanie ja to tak widzę, ale pewnie zaraz i tak mnie pojedziecie ..Może na wsiach to by miało sens ale w mieście?” – zwraca uwagę Katarzyna.
„Może warto też pomyśleć o skrzynkach w szkołach. Szczególnie w tych uboższych dzielnicach miasta” – komentuje Marzena.
„Jeśli myślicie, że nagle doznaliśmy super pomocy .... teraz wszyscy klaskają dla szlachetności miasta, które wyszło na przeciw menstruacji. Skrzynki,to mydlenie oczu i wyrzucanie pieniędzy podatnika w błoto. Za rok puste, brudne i zardzewiałe będą wisieć na tych płotach. Fundacja Kulczyka przeprowadziła badania odnośnie środków higienicznych,.że co 5 osoba nie ma środków na zakup Uwaga: ODPOWIEDNICH PODPASEK- Pewnie Kulczyki mają produkcję skrzynek wraz z podpaskami (pełen asortyment) oraz zapewniony kontrakt z pieniędzy pidatnika:)” – napisała Dorota.
„Pomyśl może i fajny ale czemu mam wrażenie że te skrzynki będą wiecznie puste a osoby z nich korzystające będą sprzedawać darmowy towar po osiedlowych ryneczkach bo kombinatorów nie brakuje oby to były tylko moje domysły” – komentuje Anna.
Nie brakuje też i głosów broniących tego pomysłu, choć są one w mniejszości na oficjalnym fanpage Miasta Białystok. Ale we wpisach internetowych mniej jest odniesień do braku środków na zakup środków higienicznych, a więcej odnośnie tego, że miesiączka u kobiety nie powinna być ani tematem tabu, a więc i tym samym nie powinna być wstydliwa. Przede wszystkim kobiety komentujące akcję zwracają uwagę, że wzięcie podpaski z publicznej skrzynki nie powinno nikogo dziwić i tak samo nie powinno być powodem do wstydu.
„Dla tych osób które niestać na podpaski to na pewno jest niekomfortowe. Dlatego pomysł godny pochwały” – pisze na profilu Miasta Białystok Joanna.
„Co jest upokarzającego w tym, że osoba w trudnej sytuacji materialnej, albo nawet osoba bezdomna, będzie mogła skorzystać z darmowych środków higieny? W dodatku z pominięciem kontaktu z osobami trzecimi, więc wycinając element wstydu?” – komentuje Karolina.
„Ale kobiety nie powinny się wstydzić tego, że mają okres! To nie jest coś nienormalnego i nie powinno być traktowane jak temat tabu” – zwraca uwagę inna z kobiet o imieniu Joanna.
Niezależnie od oceny tej akcji, z budżetu miasta zapłacimy za to 20 tys. złotych i to tylko do końca roku. Projekt o nazwie „MenstruAkcję – wsparcie kobiet w kryzysie menstruacyjnym” koordynuje fundacja Spe Salvi, która odpowiedzialna jest za uzupełnianie skrzynek w środki higieniczne. Ale też pilnowanie, aby w skrzynkach nie znajdowały się rzeczy, których tam być nie powinno.
Zainteresowanym przekazujemy informacje, że skrzynki ze środkami higienicznymi dla kobiet można znaleźć w następujących lokalizacjach w centrum miasta, w następujących budynkach:
Urzędu Miejskiego w Białymstoku:
ul. Legionowa 7,
ul. Kamienna 7,
ul. Św. Rocha 3,
ul. Składowa 11,
ul. Gen. J. Bema 60/1,
ul. Słonimska 2/2,
Zespołu Pracowników Socjalnych nr 11 Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, ul. Biała 13/33,
Żłobka Miejskiego nr 1 Integracyjnego, ul. Wesoła 10,
Żłobka Miejskiego nr 5, ul. A. Grottgera 10,
Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, ul. 11 Listopada 28.:
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie