Reklama

Białystok przygotowuje strategię. Ale jej koszty to stragedia

04/03/2021 15:38

Tylko w ubiegłym roku na działania związane z przygotowaniem strategii Miasta Białegostoku wydano około 110 tys. złotych. W tym roku za takie działania z kasy miasta wypłynie na ten cel kolejnych 250 tys. złotych. Jak widać, to bardzo drogie konsultacje, które na dodatek w zdecydowanej większości powinny odbywać się bezkosztowo, bo prowadzone były przede wszystkim online.

Łącznie 360 tys. złotych będzie kosztowało przygotowanie strategii Miasta Białystok. Choć w zasadzie mowa jest praktycznie tylko o przygotowaniach do jej powstania. Bo kiedy zostaną zebrane opinie oraz pomysły, ktoś będzie musiał zebrać to w całość. I co ciekawe, większość dotychczas zebranych opinii oraz konsultacji przebiegać powinno praktycznie bezkosztowo, bo odbywało się to drogą online. Nie trzeba było specjalnie nigdzie jeździć, wydawać pieniędzy na poczęstunki w miejscach spotkań, więc suma tak naprawdę powala.

Powaliła między innymi radnego Henryka Dębowskiego, który pytał o koszty przygotowania tego dokumentu. Jeszcze w styczniu zwrócił się z interpelacją w tej sprawie do prezydenta Białegostoku. Zadał kilka dość szczegółowych pytań, ale nie na wszystkie uzyskał odpowiedzi. Na przykład nie wiadomo dalej jaka firma i na jakiej zasadzie sporządzi strategię Miasta Białystok, jak również i tego jakie działania dokładnie będą lub były podejmowane w celu jej opracowania. Odpowiedź, której z upoważnienia prezydenta Białegostoku udzielił sekretarz miasta, tradycyjnie jest dość lakoniczna i dowiadujemy się tylko tyle, że były konsultacje na przykład z organizacjami pozarządowymi, mieszkańcami, uczniami, studentami oraz bliżej nieznanymi z imion i nazwisk ekspertami.

W listopadzie i w grudniu 2020 r. odbyło się 13 warsztatów eksperckich o tematyce: kierunki rozwoju biznesu, innowacyjność i współpraca, kompetencje i rozwój kadr, zdrowie, integracja społeczna, kultura i kapitał społeczny, racjonalne zagospodarowanie, kryteria rozwoju infrastruktury transportowej, kierunki i kryteria rozwoju pozostałej infrastruktury, środowisko i różnorodność biologiczna, gospodarowanie zasobami, smart city. Spotkania odbywały się w formie on-line. W warsztatach wzięli udział m. in. przedstawiciele stowarzyszeń i fundacji, białostockich uczelni wyższych, szkół ponadpodstawowych, instytucji otoczenia biznesu, klastrów, instytucji rynku pracy, spółdzielni mieszkaniowych, gestorów sieci, przedsiębiorców, łącznie 170 osób” – czytamy w odpowiedzi na tę interpelację radnego Dębowskiego.

- Z tej odpowiedzi to w zasadzie nie wiem, jak były dokładnie wydawane te pieniądze, ale na pierwszy rzut oka suma jest powalająca. Wydaje mi się, a wręcz jestem pewien, że dzisiejsze możliwości technologiczne i cyfrowe docierania do mieszkańców naprawdę są ogromne. Przez co też nie ma konieczności wydawania tak dużych pieniędzy – mówi naszej redakcji Henryk Dębowski.

Bo takie działania, w które byli zaangażowani także urzędnicy miejscy, kosztowały tylko w ubiegłym roku około 110 tys. złotych. Na ten rok zaplanowano wydać, jak wspominaliśmy, kolejne 250 tys. złotych. Stąd też zastanawia, czy aż tyle kosztują w większości spotkania on-line? Radny Dębowski kolejny raz też zwraca uwagę, że prezydent w swoich działaniach nad strategią Miasta Białystok znów pominął kompletnie radnych, których nawet nie zapytał o pomysły.

- Jako radni pozostajemy w kontakcie z mieszkańcami. To do nas zgłaszają się najczęściej ludzie ze swoimi problemami, czy pomysłami. Można było włączyć nas w proces tworzenia strategii i włączyć w konsultacje. Tym bardziej, że apelowaliśmy do pana prezydenta, aby wydłużył trochę termin tych konsultacji. Nawet i taka prośba została zignorowana. Ale suma około 360 tys. złotych na przygotowanie dokumentu jest powalająca, więc na pewno będę dopytywał o szczegóły – dodał radny Dębowski.

Strategia rozwoju miasta to dość opasły dokument, w którym powinny zawierać się kierunki rozwoju miasta i jego społeczności, a najbardziej te strategiczne. Dokument powinien także określać misję oraz zagadnienia, na których powinna zostać skupiona uwaga władz, w tym radnych Rady Miasta, którzy o tym decydują, zaś prezydent wykonuje. W strategii w końcu zawierane są bardzo ważne informacje odnośnie struktury społecznej, stanu środowiska naturalnego, zmian demograficznych, czy w końcu określenie celów, do których należy zmierzać.

Warto też zwrócić uwagę, że nawet kiedy ogłaszano konsultacje społeczne, w których udział wziąć mogli mieszkańcy i organizacje pozarządowe, nie było za bardzo wyjaśnień, co można było zgłaszać, dlaczego jest to ważne, co może i będzie brane pod uwagę. Nawet informacje po posiedzeniach eksperckich dają nikły obraz tego, z czym w ogóle mamy do czynienia, do czego można byłoby się odnieść i co ustalono na tych posiedzeniach ekspertów, z których część to urzędnicy miejscy.

Eksperci wiodący przedstawili analizy SWOT dla każdego obszaru tematycznego. Zaprezentowane zostały mocne i słabe strony Białegostoku oraz szanse i zagrożenia. Wskazali również na kluczowe oczekiwania mieszkańców dotyczące kolejnej dekady, wynikające z przeprowadzonych dotychczas badań. Eksperci przedstawili także wstępnie propozycje celów strategicznych, taktycznych i szczegółowych, którym przyporządkowane zostały przykładowe programy i projekty. Uczestnicy spotkań w ramach warsztatów odnieśli się do zaprezentowanych przez ekspertów koncepcji, wnieśli swoje uwagi i spostrzeżenia. Spotkania stanowiły kolejny ważny krok w kierunku przygotowania "Strategii Rozwoju Miasta Białegostoku na lata 2021 - 2030". Pozwoliły na wstępną weryfikację planów dotyczących opracowania projektu Strategii” – to tyle dowiedzieli się mieszkańcy z ustaleń ekspertów, do których to ustaleń w zasadzie mogli, albo wręcz powinni się odnieść, bo takie informacje widnieją na oficjalnej stronie Miasta Białystok poświęconej strategii.

Nie od wczoraj wiadomo, że konsultacje społeczne w Białymstoku są pietą achillesową władz miasta. Można wręcz odnieść wrażenie, że najczęściej odbywają się, bo po prostu muszą. I nikomu jakoś specjalnie nie zależy, aby włączać w takich przypadkach i zaktywizować mieszkańców, którym przecież mają służyć ustalenia przez nich poczynione. Ale z uwagi na to, że wygląda to jak wygląda, ustalenia poczyniają urzędnicy, z którymi mieszkańcy najczęściej muszą się później wykłócać lub wymieniać się pismami, aby dojść swoich praw. Odnosząc się zaś do strategii Miasta Białegostoku, to poznamy ją najszybciej na koniec tego roku, kiedy radni przyjmą gotowy już dokument w głosowaniu.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do