
Pływalnie, lodowisko, plaża miejska oraz tor dla zmotoryzowanych przyciągnęły setki tysięcy mieszkańców i turystów. Wszystkie obiekty zanotowały rekordową frekwencję. Jak widać, białostoczanie coraz chętniej stawiają na aktywny wypoczynek.
W specjalnie zaaranżowanej przestrzeni na potrzeby Mityngu Gwiazd w samym sercu Białegostoku rozegrane zostały trzy konkurencje: skok wzwyż, skok o tyczce i pchnięcie kulą. Najwięcej emocji licznie zgromadzonym kibicom dostarczył tym razem konkurs skoku wzwyż kobiet, w którym po raz pierwszy triumfowała Maria Żodzik – Białorusinka z polskim obywatelstwem, trenująca w Klubie Sportowym Podlasie Białystok. Maria zwyciężyła z wynikiem 1,95 m bijąc o 1 cm rekord Mityngu, ustanowiony przez Kamilę Lićwinko w 2019 r.
W skoku wzwyż mężczyzn triumfował Meksykanin Edgar Rivera, który zakończył konkurs z wynikiem 2,26 m. Taki sam wynik osiągnął Erick Portillo jednak potrzebował więcej prób do pokonania poprzeczki.
Faworytem skoku o tyczce był Piotr Lisek – rekordzista Polski, który regularnie startuje w Białymstoku. Tym razem udało mu się pokonać poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5,75 m (czyli mniej o 6 cm od rekordu Mityngu ustanowionego w 2023 roku wspólnie z Austinem Millerem). Tą samą wysokość pokonał Emmanouil Karalis z Grecji, lecz potrzebował na to więcej prób.
W konkursie pchnięcia kulą mężczyzn bezkonkurencyjny był Chukwuebuka Enekwechi z Nigerii, który pchnął kulę na odległość 21,41 m. Rekordu zawodów nie osiągnął, ale pozostawił przeciwników daleko w tle.
Wśród kulomiotek, podobnie jak w poprzednim roku, triumfowała Jessica Inchude z Portugalii, która osiągnęła wynik 18,39 m.
Niekwestionowaną gwiazdą Mityngu Ambasadorów Białostockiego i Podlaskiego Sportu była reprezentująca KS Podlasie Natalia Kaczmarek, która trzy tygodnie wcześniej zdobyła brązowy medal w biegu na 400 m podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Trzykrotna medalistka olimpiady nie mogła odmówić występu przed własną publicznością. W samotnej gonitwie z czasem pewnie wygrała na dystansie 300 m z rezultatem 35,99 sek.
Nie można w tym miejscu zapomnieć o innych zawodnikach związanych z regionem. Wielokrotny medalista igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy Wojciech Nowicki był trzeci w rzucie młotem z wynikiem 74,29 m. Bezkonkurencyjny, zgodnie z przewidywaniami, był o 12 lat młodszy od polskich mistrzów Ukrainiec, brązowy medalista olimpijski z Paryża – Mychajło Kochan.
Solidnie wypadła Maria Andrejczyk, która posłała oszczep na odległość 58,73 m.
Kolejnej białostockiej reprezentantce na igrzyska w Paryżu – Marii Żodzik, niewiele zabrakło, by przeskoczyć nad poprzeczką zawieszoną na wysokości 1,93 m. Pewnie poradziła sobie z tym zawodniczka z Uzbekistanu Safina Sadullayeva, po czym trzykrotnie próbowała poprawić „życiówkę” na 1,98 m i też, trzeba przyznać, była blisko sukcesu.
Podobnie do Żodzik wypadła kulomiotka Podlasia Klaudia Kardasz, która wynikiem 16,58 m nie zagroziła zwyciężczyni konkursu. Danniel Thomas-Dodd z Jamajki znowu (wygrywała już w Mityngu Gwiazd na Rynku Kościuszki) była bezkonkurencyjna w Białymstoku, tym razem z rezultatem 18,33 m.
Daleko pchali kulę także zawodnicy spoza naszego kraju: Roger Steen z USA - 21,24 m i Włoch Nick Ponzio - 21,13 m, zostawiając w pokonanym polu polskich mistrzów konkurencji: Michała Haratyka – 19,79 m i Konrada Bukowieckiego – 19,54 m.
Ozdobą mityngu były jednak biegi, począwszy od tego już opisanego powyżej z udziałem Natalii Kaczmarek. Fantastyczną formą potwierdziła Addison Wiley, która na bieżni białostockiego stadionu pokonała 1000 m w czasie 2:31,49 min., co było rekordem Ameryki Północnej i drugim w tym sezonie rezultatem na świecie!
Czytaj więcej: Na wszystkich obiektach BOSiR w 2024 roku padły frekwencyjne rekordy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie