
Po co wykorzystywać urlop, skoro można posymulować złe samopoczucie albo poprosić znajomego lekarza o przysługę i iść na zwolnienie. W tym czasie da się przecież zrobić remont mieszkania czy wyjechać na kilka dni wypoczynku. Warto ryzykować? Okazuje się, że w województwie podlaskim przeprowadza się dość sporo kontroli. Jak informuje nas białostocki oddział ZUS, w ubiegłym roku było ich ponad pięć tysięcy, a następstwem kilkuset przypadków było cofnięcie zasiłków. Wkrótce też pracodawcy będą mieli szersze możliwości sprawdzania, czy ich podwładni faktycznie mieli kłopoty ze zdrowiem idąc do przychodni.
- W każdej chwili do drzwi naszego domu może zapukać pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, by sprawdzić, czy chorujemy, czy raczej udajemy schorowanych - mówi Katarzyna Krupicka, rzeczniczka prasowa tej instytucji w Podlaskiem. - W ten sposób w 2017 r. oddział w Białymstoku zaoszczędził 322,20 tys. zł, pozbawiając prawa do zasiłku 333 osoby.
Co ważne, skontrolować chorowitego pracownika może również pracodawca zatrudniający ponad 20 osób. Przez symulantów firmy ponoszą straty, bo pracę podczas ich nieobecności musi wykonywać ktoś inny. Od 1 lipca, gdy będą obowiązywały już tylko zwolnienia elektroniczne, szefowie już pierwszego dnia zwolnienia będą mogli sprawdzić, czy ich podwładni faktycznie chorują, czy może realizują jakieś inne plany.
Jak wyjaśnia Katarzyna Krupicka, kontrolę zwolnień lekarskich umożliwia lekarzom orzecznikom ZUS ustawa z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Odbywają się one na wniosek pracodawców, wydziału zasiłków ZUS lub lekarza orzecznika ZUS. Kontrole są dwuzakresowe: po pierwsze bada się prawidłowość orzekania o czasowej niezdolności do pracy, a po drugie - prawidłowość wykorzystania zwolnień lekarskich.
- Badając prawidłowość orzekania o czasowej niezdolności do pracy lekarz orzecznik ZUS może przeprowadzić badanie lekarskie ubezpieczonego, skierować go na badanie specjalistyczne do lekarza konsultanta ZUS, zażądać od wystawiającego zaświadczenie lekarskie udostępnienia dokumentacji medycznej dotyczącej ubezpieczonego, na podstawie której wystawiono zwolnieni, lub udzielenia wyjaśnień i informacji w tej sprawie. Może też zlecić wykonanie dodatkowych badań pomocniczych - wymienia przedstawicielka ZUS. - W wyniku kontroli wydano 2,6 tys. orzeczeń w sprawie ZUS ZLA. W 51 sprawach ustalono brak prawa do zasiłku, ograniczono prawo do zasiłku chorobowego na 310 dni. Kwota cofniętych zasiłków wyniosła przy tym 26,8 tys. zł.
W całej Polsce w 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził prawie 500 tys. kontroli osób posiadających zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy. W konsekwencji wydano 25 tys. decyzji wstrzymujących dalsze wypłaty zasiłków chorobowych, na kwotę ponad 23 mln zł.
(Piotr Walczak / Foto: pixabay.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie