Reklama

Co jest zabronione to i tak jest spożywane

20/10/2014 13:16


Policja i Służba Celna od czasu do czasu pojawia się w podbiałostockich lasach. Robi tam porządek z fabryczkami, które najczęściej wylatują w powietrze. A szkoda, bo mógłby być w nich wytwarzany nasz regionalny produkt eksportowy.

W Białymstoku działa grupa miłośników i przyjaciół tak zwanego „Ducha Puszczy”. Od kilku lat starają się doprowadzić do legalizacji przemysłu bimbrowego. Niestety bezskutecznie do dziś. Co nie zmienia faktu, że bimber na Podlasiu był, jest i pewnie jeszcze długo będzie produkowany i spożywany. Ciężko jest znaleźć kogoś, kto jeszcze nie próbował takich trunków, które działają w dość specyficzny sposób.

Praktycznie na każdym weselu można znaleźć swojski stół, a jak stół swojski to i wszelkie wyroby również. Amatorzy tego rodzaju alkoholu doskonale wiedzą, do kogo się udać po buteleczkę lub więcej. Mają sprawdzone źródła i kupują bimber z rąk prawdziwego fachowca. Mimo to pędzenie bimbru ciągle nie jest legalne, choć prawie każdy go próbował. Zapytaliśmy białostoczan co sądzą o przemyśle bimbrowym. Czy powinien być zalegalizowany?

To głupota, że jeszcze nie jest. Proszę mi pokazać choćby jednego policjanta co bimbru nie próbował. Wszystko to pic na wodę – mówi nam Mariusz.

Ja akurat nie przepadam za bimbrem, bo raz w sumie próbowałem i zwaliło mnie z nóg kompletnie. Ale nie przeszkadza mi, że inni mogą pić – mówi z kolei Karol.

Przecież to najlepszy alkohol. Mocny to mocny. Ale jak wprawiona ręka to robiła to nie ma nad czym się zastanawiać. Bimber powinien być zalegalizowany – uważa Anna.

Za każdym razem jak słyszę, że policja wysadziła bimbrownię, to serce mi się kraje. I po co? Każdy przyjezdny jak do nas zajedzie to chwali bimber. Dać ludziom zarobić, to bezrobocia nie będzie. Ale u nas myślenia nie było i nie ma. Ja jestem za bimbrem – skomentował Mirosław.

- Oczywiście, że bimber powinien być legalny. Nie ma lepszego alkoholu. Żaden koniak mu nie dorówna – dodał Sebastian

W tym miejscu wypada już tylko czekać, aż któryś z kandydatów na prezydenta lub radnych wpisze sobie walkę o legalizację przemysłu bimbrowego do programu wyborczego. W czasie wszelkich obietnic, taka miałaby szansę zebrać ogromną ilość głosów. Tak przynajmniej można wywnioskować po opiniach, jakie udało nam się zebrać na ulicach Białegostoku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: SC.)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do