
Akcję #WdzięczniZaSłużbęDlaPolski zapoczątkował wiceminister Adam Andruszkiewicz wraz z członkami swojego stowarzyszenia. Odbywa się ona w całym kraju, a w minioną niedzielę zgromadziła kilkadziesiąt osób pod siedzibą Straży Granicznej w Białymstoku. Akcja ma na celu wyrażenie poparcia dla pracy strażników granicznych, żołnierzy wojska Polskiego oraz policjantów, wyrażenie podziękowania za ich poświęcenie i ofiarność w trudnym czasie kryzysu migracyjnego.
Akcja być może w ogóle nie byłaby potrzebna, gdyby nie fakt, że zarówno funkcjonariusze Straży Granicznej, Policji, jak i żołnierze Wojska Polskiego, od kilku miesięcy stali się obiektem nagonki. Niestety, co gorsza tę nagonkę na polskich mundurowych rozpoczęli politycy opozycji. W ślad za nimi poszła także grupa celebrytów, aktywistów, ale też niektóre media. Sytuacja jest o tyle kuriozalna i kompletnie niezrozumiała, że zarówno Straż Graniczna, Wojsko Polskie, jak i Policja, strzegą naszych granic i pilnują bezpieczeństwa wszystkich, także tych, którzy krytykują ich pracę.
Kryzys migracyjny zapoczątkowany i realizowany od samego początku przez inne państwo względem Polski, ma na celu zdestabilizowanie sytuacji politycznej i gospodarczej, ale przecież i obronnej w Polsce. Białoruś agresywnie podchodzi do wszelkich działań i proces ten eskaluje. Nie wszyscy są w stanie zrozumieć, że jesteśmy w stanie wojny hybrydowej, której celem jest między innymi podważenie zaufania do instytucji państwa polskiego oraz funkcjonariuszy strzegących bezpieczeństwa wszystkich obywateli naszego kraju.
- Chcemy im powiedzieć, żeby się mocno trzymali, że jesteśmy z nimi. Chcemy powiedzieć jasno, że Straż Graniczna, żołnierze Wojska Polskiego, którzy codziennie narażają swoje życie i zdrowie dla naszego bezpieczeństwa, są bohaterami – mówił pod siedzibą Straży Granicznej w Białymstoku Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i jednocześnie podlaski poseł, Adam Andruszkiewicz. – Wiemy doskonale, że pełnią obecnie bardzo ciężką służbę, że są codziennie poddawani różnego rodzaju naciskom i prowokacjom ze strony wschodnich służb, wiemy o tym, że odpierają codzienne, nawet fizyczne ataki islamskich migrantów, którzy szturmują nielegalnie nasze granice. Dzięki ich służbie, ich pracy, my jesteśmy tutaj bezpieczni – dodał.
Wraz z nim pod siedzibę Straży Granicznej w Białymstoku przyszli białostoccy radni Prawa i Sprawiedliwości, działacze Stowarzyszenia dla Polski, członkowie innych stowarzyszeń, grup rekonstrukcyjnych, a także zwykli mieszkańcy, którzy nie godzą się na szarganie dobrego imienia, honoru i godności funkcjonariuszy służb mundurowych oraz polskich żołnierzy.
- My jesteśmy tutaj po to, aby solidaryzować się, aby pokazać, że Straż Graniczna i Wojsko Polskie nie jest same. My radni, mieszkańcy, członkowie stowarzyszeń, kibicujemy im, jesteśmy z nimi na dobre i na złe. Chciałbym podkreślić jeszcze rolę rodzin. Ich rodziny każdego dnia martwią się, czują niepewność, a nieprzychylne przekazy medialne nie pomagają w codziennym życiu. Nasi funkcjonariusze i żołnierze mają swoje rodziny, mają dzieci, solidaryzujemy się z nimi i trzymamy za nich kciuki – powiedział białostocki radny Jacek Chańko.
- Zapraszamy wszystkich białostoczan, żeby się przyłączyli do naszych działań, do naszych podziękowań, żeby byli wdzięczni naszym żołnierzom, naszym funkcjonariuszom Straży Granicznej. Bo to oni bronią nas przed napływem migrantów ze wschodu. My, tutaj na Podlasiu, jesteśmy najbliżej granicy i w większości chcieliśmy wprowadzenia stanu wyjątkowego. I wydaje mi się, że to, że został wprowadzony, to było bardzo dobre posunięcie – to już słowa innego białostockiego radnego Henryka Dębowskiego.
- Wspieramy duchowo funkcjonariuszy, którzy wykonują swoje zadania. Chronią Polskę, ale też kraje sąsiednie. Jesteśmy w Strefie Schengen, więc jeśli imigranci się tu dostaną, to pojadą też dalej, dostaną się do Niemiec, Francji czy Belgi. Nasze służby chronią nasz kraj i inne państwa przed falą migrantów, która staje się dla nas niebezpieczna – przekazał też Robert Peciak ze Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego "Podziemie".
Akcja zapoczątkowana przez Stowarzyszenie dla Polski Adama Andruszkiewicza odbywa się w całym kraju, w różnych miastach. Na przykład w miniony piątek swoje wyrazy wsparcia Adam Andruszkiewicz wraz z działaczami i mieszkańcami stolicy wyrażali pod główną siedzibą Straży Granicznej w Warszawie. Tam również odbyła się pikieta wyrażająca pełne poparcie dla pracy polskich mundurowych strzegących granic Polski w sąsiedztwie z Białorusią. Padły także wyrazy podziękowania za ofiarność.
„Jako stowarzyszenie @dlapolski_org udaliśmy się pod Komendę Główną Straży Granicznej, by podziękować funkcjonariuszom SG oraz żołnierzom WP za ich dzielną służbę na granicy oraz wyrazić wsparcie w obliczu nagonki totalnej opozycji. Dziękujemy! #WdzięczniZaSłużbęDlaPolski” – pojawił się później wpis na twitterowym profilu Adama Andruszkiewicza.
Jako stowarzyszenie @dlapolski_org udaliśmy się się pod Komendę Główną Straży Granicznej, by podziękować funkcjonariuszom SG oraz żołnierzom WP za ich dzielną służbę na granicy oraz wyrazić wsparcie w obliczu nagonki totalnej opozycji. Dziękujemy! #WdzięczniZaSłużbęDlaPolski ???????? pic.twitter.com/QBqqJsI5xG
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) November 5, 2021
Jak twierdzą byli wojskowi, z którymi rozmawialiśmy, tego rodzaju akcje są bardzo potrzebne. I nie dlatego, że polscy mundurowi sobie nie radzą z obowiązkami czy z presją lub falą hejtu, ale przede wszystkim dlatego, że podnoszą morale, które w tego rodzaju służbie jest jednym z najistotniejszych czynników sprawnego wykonywania trudnych obowiązków związanych z obronnością państwa. Potwierdzili nam to wszyscy byli żołnierze, z którymi rozmawialiśmy.
Sytuacja jest tym bardziej trudna, że reżim białoruski nie cofa się przed żadnymi prowokacjami i z dnia na dzień coraz bardziej eskaluje konflikty i napięcia na granicy, wykorzystując do tego migrantów, bezbronnych ludzi, którzy zapłacili de facto za to, żeby stać się żywymi tarczami w jego politycznej grze przeciwko Polsce, Litwie i Łotwie, a za nimi także z innymi państwami Unii Europejskiej. O tym, co się działo minionej doby w Kuźnicy oraz w innych miejscach będziemy jeszcze informować na naszych łamach.
(Bernard Tymiński/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie