Najwięcej emocji budzą ekrany dźwiękochłonne przy ulicy Piastowskiej. Ciągle niewyjaśniona jest sprawa ich ustawienia. Jedni mieszkańcy chcą zdemontowania, inni wprost przeciwnie, chcą by je w końcu postawiono.
Nowy szef Najwyższej Izby Kontroli – Krzysztof Kwiatkowski – już zapowiedział kontrole umiejscowienia radarów. Chce by były one ustawione wyłącznie w miejscach, w których kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność i zwolnić prędkość. Podobne kontrole czekają odcinki z ekranami akustycznymi. Sprawdzana będzie nie tylko zasadność ich postawienia, ale także poniesione na ten cel koszty.
W większości krajów Unii Europejskiej normy hałasu są znacznie wyższe niż w Polsce. NIK chce zweryfikować, czy nie doszło do nadużyć w zakresie budowania barier dźwiękochłonnych. W Białymstoku najwięcej emocji wzbudzają te postawione przy przedłużeniu ulicy Piastowskiej. Osoby prywatne jak i przedsiębiorcy nie widzą potrzeby ustawiania ekranów, szczególnie w pobliżu Raginisa. Natomiast w niektórych punktach Piastowskiej żadnych zabezpieczeń od hałasu nie ma. W tym przypadku urzędnicy pozostają głusi na prośby mieszkańców. Niezadowolenie z rozmieszczenia ekranów zgłaszali również mieszkańcy gmin ościennych przy wylotówce na Warszawę.
Bardzo możliwe, że w niedalekiej przyszłości to właśnie te miejsca znajdą się pod okiem inspektorów. Urzędnicy z NIK już prowadzą czynności sprawdzające w różnych miejscach w Polsce.
Komentarze opinie