Pierwsza dziesiątka najpopularniejszych imion, które nadają swoim dzieciom rodzice rejestrujące je w białostockim urzędzie stanu cywilnego wygląda w tym roku następująco: Hanna, Szymon, Jakub, Zuzanna, Aleksandra, Julia, Antoni, Jan, Zofia, Aleksander. Widać wyraźnie, że wróciły one do łask już kilka lat temu i nie mamy tutaj do czynienia z szybko przemijającą modą. Ale sięga się już też po takie, które bardziej znamy z zagranicznych filmów niż z podwórka.
Niewiele zmieniło się w kwestii najpopularniejszych imion, jakie wybierają dla swoich pociech białostoczanie. Niewiele ponad rok temu czołówka męskich przedstawiała się tak: Jakub, Szymon, Jan, Michał, Kacper, Piotr, Mateusz, Adam, Filip i Franciszek. Z kolei dla dziewczynek najczęściej wybierano Aleksandrę, Julię, Zuzannę, Lenę, Zofię, Maję, Natalię, Hannę, Wiktorię, Amelię.
Jak się okazuje, obecnie urzędników już nie dziwią osoby, które przychodzą z postanowieniem, że ich dzieci będą nosiły oryginalne, obco brzmiące imiona. Możliwość taką dały nowe przepisy, które weszły w życie 1 marca 2015 r.
- Zdarzyło się w tym roku, że rodzice nadawali dzieciom obco brzmiące imiona i były to: Natan, Leya, Dima, Naomi, Livia, Liv, Itan, Amaia, Jonatan - mówi Izabela Wolińska z białostockiego magistratu. - Nie miała miejsca żadna odmowa nadania obco brzmiącego imienia dziecku.
W USC rodzicom rejestrującym dzieci nadal wręczane są pamiątkowe polarowe kocyki w kolorze beżowym. Na każdym z nich widnieje wyhaftowane logo Wschodzącego Białegostoku.
- Zapasy kocyków są uzupełniane na bieżąco - dodaje Wolińska.
Sprawdziliśmy, dzieci której płci rodzi się w Białymstoku więcej. Fakty są takie, zarówno w odniesieniu do zeszłego, jak i bieżącego roku, że jeśli nic się nie zmieni, za kilkadziesiąt lat mężczyźni będą mieli kłopoty ze znalezieniem partnerek.
Komentarze opinie