Reklama

Ilu z nas chodzi na zwolnienia lekarskie?

27/01/2020 10:34

Z początkiem grudnia minął rok, od kiedy elektroniczne zwolnienia lekarskie stały się obowiązkowe. W tym czasie lekarze w całym kraju wystawili 25,1 mln e-ZLA. W województwie podlaskim liczba ta sięgnęła blisko 600 tysięcy. Usługa miała być ułatwieniem dla wszystkich: pracowników, którzy nie muszą dostarczać papierowych zwolnień pracodawcy, ale i dla przedsiębiorców, którzy dokumenty pobierają online. Wygląda na to, że mimo wcześniejszych perturbacji, gdy data wprowadzenia usługi była kilka razy przekładana, system działa zgodnie z założeniami.

Dla pracowników to oczywiście wygoda, że nie muszą szefowi donosić papierowego zwolnienia w ciągu siedmiu dni. Bo był to niewątpliwie problem, kiedy nie można było liczyć na pomoc kogoś bliskiego, a samemu leżało się w łóżku. Zmiany jednak nadeszły. Rok temu. Nie obyło się beż utrudnień, bo i terminy były przesuwane. Organizowano też wiele szkoleń i spotkań z lekarzami, bo nie wszystkim z łatwością przychodziło przestawienie się na nowe zasady.

Teraz zgłaszanie niezdolności do pracy online jest obowiązkowe. Tylko w szczególnych przypadkach lekarz może wystawiać papierowe zwolnienia na wcześniej przygotowanym wydruku z systemu. Taka sytuacja może mieć miejsce w razie braku prądu lub internetu albo podczas nieprzewidzianych domowych wizyt, gdy nie będzie miał przy sobie żadnego urządzenia mobilnego. Później ma trzy dni na wprowadzenie tego dokumentu do systemu komputerowego.

Dziś 99,99 proc. zwolnień lekarskich jest wystawianych wyłącznie w formie elektronicznej.

Po roku już nikt nie narzeka, że sprawia to komuś kłopot. Wręcz przeciwnie, gdy lekarze zaakceptowali to rozwiązanie, pozostałych grup, którymi są pracodawcy i pacjenci, nie było trzeba już przekonywać - stwierdzają urzędnicy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku.

I przekonują, że taka forma wystawiania dokumentu potwierdzającego czasową niezdolność do pracy daje bardzo wiele możliwości. Ubezpieczeni, pracodawcy oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych natychmiast bowiem mają dostęp do danych o zwolnieniu lekarskim. To daje zupełnie nowe możliwości przy analizowaniu między innymi kosztów i przyczyn absencji. Lekarz nie wydaje pacjentowi papierowego druku. Przekazuje zaświadczenie lekarskie po jego podpisaniu do ZUS. ZUS z kolei udostępnia e-ZLA płatnikowi składek (np. pracodawcy) na jego profilu na Platformie Usług Elektronicznych ZUS. Informacja ta trafia także do ubezpieczonego pacjenta, który posiada profil na platformie PUE ZUS.

Przypominamy, że lekarz może upoważnić asystenta medycznego do wystawania e-zwolnień w swoim imieniu. Asystent wykonuje jednak tylko w imieniu lekarza techniczne czynności w systemie. O samym zwolnieniu i jego szczegółach nadal decyduje lekarz. Upoważnienie nadane asystentowi, np. pielęgniarce, zgodnie z przepisami obowiązuje rok, a w każdej chwili wcześniej może zostać cofnięte. Stąd też warto pilnować urzędowych terminów, o czym pisaliśmy niedawno w naszym portalu.

(P. Walczak / Foto: pixabay.com)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do