
O skandalu, do jakiego doszło w miniony piątek na antenie stacji TVN, w programie „Fakty po Faktach”, piszą już wszystkie media. Poseł z naszego regionu Jacek Żalek został wyrzucony z anteny na samym początku programu przez prowadzącą, ponieważ zaczynał wyrażać własne zdanie.
Aktualnie przez internet przetacza się burza po tym, co się wydarzyło w programie „Fakty po Faktach” na antenie stacji TVN w miniony piątek. Prowadząca rozmowę Katarzyna Kolenda-Zaleska brutalnie przerwała rozmowę z Jackiem Żalkiem, politykiem Porozumienia i posłem z naszego regionu. Zrobiła to praktycznie już na początku wypowiedzi Żalka, kiedy ten stwierdził, że LGBT to nie ludzie, tylko ideologia. Nie dała nawet dokończyć myśli politykowi, który chciał uzasadnić swoją wypowiedź. Jak to wyglądało, widać poniżej w linku, który zamieszczamy.
Poseł Żalek brawo!!
— Hiacynta Bukiet PL (@rem_tene) June 12, 2020
Ideologia LGBT to nie są ludzie
Oczywiście!
to cały system organizacji które niby reprezentują środowiska LGBT, a robią na tym kasę i psują wizerunek osób nieheteronormatywnych
Tam człowiek jest najmniej ważny #Zaorane pic.twitter.com/0ayI54KTIl
Jak widać poseł Żalek chciał wytłumaczyć, że osoby homoseksualne żyły zdecydowanie wcześniej niż powstał ruch LGBT. I jak już zwraca uwagę wielu komentatorów, temu ruchowi przyświeca ideologia, która ich łączy. Nie wszyscy jednak chcą to zauważyć, co także widać po komentarzach w sieci, bo pojawiło się wiele inwektyw skierowanych i wymierzonych w posła Żalka, ale też przy okazji różnych polityków Prawa i Sprawiedliwości.
„Dzisiejszy program nie pozostawia złudzeń, że to nie dziennikarstwo tylko przejaw zaangażowania politycznego. #TVN od dawna uchodzi za największą opozycyjną partię polityczną w Polsce” – skwitował Jacek Żalek po wyrzuceniu go z programu.
W tej sytuacji może nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to przede wszystkim stacja TVN wspólnie z Gazetą Wyborczą nie informowały dość często o zagrożeniu demokracji i wolności słowa. Tymczasem realia są takie, że wolność słowa prawdopodobnie niektóre media oraz dziennikarze rozumieją tylko w taki sposób, że wszyscy muszą się zgadzać z ich zdaniem. I do tego czasu mówić można. A jeśli ma się zdanie odmienne w jakiejś sprawie, to – jak pokazał przykład Jacka Żalka – wolność słowa się kończy i nie ma się prawa zabierania głosu. Jest to całkowite zaprzeczenie zarówno zasad demokracji, jak i wolności słowa.
„Poseł #Żalek powinien już zakończyć swoją obecność w polityce, tak jak zakończył się jego udział w programie @tvn24. Dla takich cymbałów nie powinno być miejsca w życiu publicznym” – komentuje na twitterze były rzecznik rządu Jerzego Buzka, a później polityk Platformy Obywatelskiej.
„Komunizm to nie robotnicy. To ideologia.
Liberalizm to nie przedsiębiorcy. To ideologia.
"Neoliberalizm" to nie menadżerowie. To ideologia.
LGBT to nie homoseksualiści. To ideologia.
Kolenda Zaleska to nie dziennikarka. To funkcjonariuszka frontu ideologicznego ze szkoły Maleszki” – podsumował również na twitterze, dziennikarz Rafał Ziemkiewicz.
„Tu już nie chodzi o LGBT, tu chodzi o cenzurę, możliwość wyłączania nas z dyskusji jednym przyciskiem "rozłącz". To ważna rzecz, ten wczorajszy program „Fakty po faktach”. Dostaliśmy przedsmak tego, co nas czeka, gdy szaleńców dopuścimy do rządzenia krajem” – komentuje sytuację dziennikarz Jakub Maciejewski.
W sieci rozgorzała ogromna dyskusja odnośnie standardów dziennikarskich i możliwości wyrażania własnych opinii przez polityków oraz inne osoby. Wydaje się jednak, że konsensusu w tej sprawie nie będzie. Środowiska lewicowe i te związane z Platformą Obywatelską oraz mediami jej sprzyjającymi uważają, że wszystko jest w porządku. Tymczasem druga strona uważa kompletnie inaczej. W tej sytuacji można się zastanowić jak zareagowaliby politycy opozycyjni i dziennikarze im sprzyjający, gdyby analogicznie – to jakiś dziennikarz TVP wyłączył rozmówcę, bo ten głosił opinię niezgodną z jego oczekiwaniem lub przekonaniem.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie