Jagiellonia Białystok wreszcie miała szczęście w losowaniu europejskich pucharów: trafiła na zwycięzcę meczu 1 rundy kwalifikacji: mistrza Litwy FK Panievieżys lub mistrza Finlandii HJK Helsinki. Obie ekipy nie zaliczają się najgroźniejszych rywali, na których mogli trafić białostoczanie.
A byli wśród nich: Maccabi Tel Awiw (Izrael), Qarabağ Ağdam (Azerbejdżan) oraz zwycięzca meczu ŠK Slovan Bratysława (Słowacja) / FK Struga (Macedonia Północna). Żółto-czerwoni pierwszy mecz rozgrają 23 lub 24 lipca, rewanż 30 lub 31 lipca. Jagiellonia pierwsze spotkanie rozegra na wyjeździe.
Jagiellonii wystarczy wygrać tylko jeden dwumecz aby mieć pewność, że zagra w fazie grupowej. Gdyby białostoczanie przegrali kwalifikacje do Ligi Mistrzów będą mieli kolejną szansę na rywalizację w kwalifikacjach do Ligi Europy (jedno zwycięstwo zapewni im awans do fazy grupowej). Jeżeli odpadną z tych rozgrywek tylko jeden wygrany dwumecz dzieli ich od fazy grupowej w Lidze Konferencji. W najgorszym przypadku czeka ich 6 spotkań w klubowych rozgrywkach kontynentalnych.
Kim są rywale Jagi? FK Panevėžys to mistrz Litwy (rozgrywki w tej lidze toczą się systemem wiosna - jesień, więc ekipa ta wywalczyła tytuł mistrzowski jeszcze w 2023 roku). Zespół z Litwy zdobył 87 punktów (26 zwycięstw, 9 remisów, 1 porażka), ale obecnym sezonie wiedzie mu się dużo gorzej. Na półmetku rozgrywek zajmuje przedostatnie (dziewiąte) miejsce w tabeli jedynie z 15 punktami (3 wygrane, 6 remisów, 7 porażek). Klub istnieje dopiero od 2015 roku i gra na kameralnym stadionie mogącym pomieścić 6 tysięcy widzów, a w jego barwach jest kilku graczy występujących w polskiej lidze: Markas Beneta (Zagłębie Sosnowiec), Vytautas Černiauskas (Korona Kielce), Kaspars Dubra (Polonia Bytom), Nika Kaczarawa (Korona Kielce, Lech Poznań), Róbert Mazáň (Podbeskidzie Bielsko-Biała). Żaden z nich nie zapisał się szczególnie w pamięci polskich fanów. Trenerem jest Belg Stijn Vreven. Największy sukces FK Panevėžys to ubiegłoroczne mistrzostwo kraju oraz puchar Litwy wywalczony w 2021 roku. Ekipa z Litwy nie grała dotąd z polskimi klubami w pucharach. Mistrz Litwy byłby wygodnym przeciwnikiem (gdyby wyeliminował HJK Helsinki), bo rywalizacja polsko-litewska w europejskich pucharach zdażyła się dotąd siedmiokrotnie i sześć razy górą byli Polacy.
Drugi potencjalny przeciwnik to ekipa bardziej znana - HJK Helsinki. Rozgrywki w Finlandii toczą się podobnie jak na Litwie: w systemie wiosna - jesień i także ta ekipa tytuł mistrzowski wywalczyła jeszcze w ubiegłym roku. Mistrz Finlandii w rundzie zasadniczej wywalczył 44 punkty (12 wygranych, 8 remisów, 2 porażki), a w fazie mistrzowskiej rozegrał dodatkowo 5 spotkań gromadząc ostatecznie 55 punktów (15 zwycięstw, 8 remisów, 4 przegrane). W tym sezonie radzi sobie nieco słabiej - na półmetku zajmuje 3. miejsce w tabeli z dorobkiem 22 punktów (6 wygranych, 4 remisy, 3 porażki). Także i w ekipie z Helsinek występuje kilku zawodników mających za sobą grę w polskiej lidze. Są to Santeri Hostikka (Pogoń Szczecin), Carlos Moros Gracia (ŁKS Łódź) i Joona Toivio (Bruk-Bet Termalica Nieciecza). Helsingin Jalkapalloklubi, bo taką nazwę w języku fińskim nosi HJK Helsinki istnieje od 1907 roku i jest jednym z najbardziej utytułowanych klubów tego kraju. Ma na swoim koncie aż 33 tytuły mistrzowskie, 14 razy był wicemistrzem, a aż czternastokrotnie zdobył puchar Finlandii. HJK ma na koncie jedną potyczkę z polskim klubem: w 1967 roku grał z Wisłą Kraków w Pucharze Zdobywców Pucharów przegrywając 1:4 i 0:4. W rywalizacji fińsko-polskiej w europejskich pucharach lepiej radziły sobie nasze zespoły, które w dziewięciu starciach ośmiokrotnie zwyciężały.
Piłkarze Jagiellonii, którzy oglądali ceremonię losowania kwalifikacji Ligi Mistrzów w jednym z białostockich lokali nie kryli zadowolenia z tego z jakimi przeciwnikami przyjdzie im grać. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że rywale są absolutnie w ich zasięgu. Czy tak faktycznie będzie przekonamy się już nieco za ponad miesiąc.
(Przemysław Sarosiek/ Foto: TJ)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie