Reklama

Jagiellonia zagra na białostockim stadionie z ekipą mołdawskiego Petrocub Hincesti

24/10/2024 07:05

Przed Jagiellonią za chwilę drugi krok w czwartym już maratonie spotkań w tym sezonie. W czwartek białostoczanie na swoim stadionie zagrają z ekipą mołdawskiego Petrocub Hincesti w ramach drugiej kolejki Ligi Konferencji. Początek tego spotkania o 18.45 na Chorten Arena w Białymstoku. Spotkanie można obejrzeć jeszcze na żywo kupując bilety (są ciągle w sprzedaży) jak i w telewizji lub online. Niestety: za każdy z tych wyborów trzeba zapłacić. Białostoczanie są faworytem tego spotkania, a kibice bardzo liczą na Jesusa Imaza, który ostatnio błyszczy formą i strzela gole jak na zawołanie.

Urodzony w Hiszpanii snajper nie jest już najmłodszym: ma 34 lata, a w czerwcu wygasa jego kontrakt z Dumą Podlasia. Kibiców niepokoił brak informacji o przedłużeniu kontraktu, zwłaszcza że Imaz ostatnio przeżywa drugą młodość. Sam zawodnik w kilku wywiadach podkreślał, że czuje się bardzo związany z Białymstokiem i żółto-czerwonymi dodając, że jest w stanie pogodzić się nawet z inną rolą niż gwiazda drużyny. Okazuje się, że rozmowy między zawodnikiem a klubem trwają już jakiś czas i są blisko szczęśliwego zakończenia. Kontrakt ma zostać przedłużony do połowy 2026 roku z opcją przedłużenia jeszcze o kolejny sezon.

Imaz jest w Jagiellonii od 2017 roku i był jednym z głównych bohaterów mistrzowskiego sezonu. Ma swój wielki udział także w dobrej postawie Jagi w tym sezonie oraz w awansie do fazy ligowej Ligi Konferencji. Snajper Jagi ostatnio strzelił dwa gole w meczu ligowym w Lubinie i wspominał, że jego celem jest dołączenie do ekskluzywnego klubu 100 czyli zawodników, którzy zdobyli 100 bramek w Ekstaklasie. Imaz ma na koncie już 86 trafień i brakuje mu jeszcze tylko 14. W barwach Jagi strzelił ich aż 77 w 186 rozegranych spotkaniach. Nie jest wykluczone, że jeszcze przed czwartkowy meczem Duma Podlasia ogłosi, że Imaz zwiąże się z białostockim klubem na dłużej. 

Na razie Jagiellonię czeka mecz z mołdawskim Petrocub Hincesti. Żółto-czerwonych mają za sobą wspaniałą serię bez porażki, a w Lidze Europy na koncie wygraną w Kopenhadze z miejscowym FC (2:1) i jest faworytem czwartkowej gry z mołdawskim rywalem. Petrocub zaczął mecze w Lidze Konferencji od domowej porażki u siebie z Pafos FC aż 1:4. Ekipa z Mołdawii zajmuje obecnie czwarte miejsce w rozgrywkach ligowych. 

Jagiellonia nie będzie dysponowała wszystkimi zawodnikami: pod znakiem zapytania stoi występ Mateusz Skrzypczak i Joao Moutinho, którzy nie znaleźli się w składzie na mecz z Miedziowymi. Nie wiadomo czy będą gotowi na czwartkowy mecz. W Lubinie nie zagrał także Lamine Diaby-Fadiga, który doznał kontuzji na rozgrzewce przed meczem z Zagłębiem. 

- Co za pech tego zawodnika. Z rozmowy z trenerem Siemieńcem wynikało, że da mu szansę na skrzydle, w nowej roli. Chciał zobaczyć, jak będzie współpracować z ustawionym na dziewiątce Pululu, ale o tym się nie przekonamy - mówił Tomasz Wieszczycki na antenie Canal+ Sport komentując mecz Zagłębie - Jaga. 

Wewnątrz Jagi po deklaracji o nie przedłużeniu kontraktu z Jagiellonią ze strony prezesa Wojciecha Pertkiewicza sytuacja się powoli uspokaja. Z Jurowieckiej płyną informacje o dobrych stosunkach Wojciecha Strzałkowskiego, szefa Rady Nadzorczej i większościowego właściciela Jagi oraz ustępującego prezesa. Strzałkowski w jednym z wywiadów podkreślał jak bardzo był zdeterminowany, aby Pertkiewicz pozostał w Jagiellonii proponując mu nawet miejsce w Radzie Nadzorczej i odwiedzając rodzinę prezesa w Trójmieście. Uspokajająco wyglądają też zapewnienia Łukasza Masłowskiego, dyrektora sportowego Jagi, któremu z końcem sezonu kończy się kontrakt z żółto-czerwonymi, a którym interesuje się Raków Częstochowa. Masłowski zadeklarował, że nie zamierza odchodzić z Jagiellonii przed końcem swojej umowy i swoją przyszłość widzi w Białymstoku. 

Bilety na czwartkowy mecz Jagiellonii nadal są jeszcze w sprzedaży. Gdyby jednak ktoś chciał oglądać to spotkanie w telewizji lub w internecie musi się liczyć z wydatkami. Spotkanie nie będzie transmitowane na ogólnodostępnych kanałach: można go obejrzeć na płatnych kanałach Polsat Sport 1 oraz Polsat Sport Premium 1 lub - również odpłatnie - online live stream na Polsat Box Go.

Przypomnijmy, że Jaga zaczęła serię siedmiu spotkań w czasie 23 dni wygraną w Lubinie z Zagłębiem 3:1. Kolejne mecze przed żółto-czerwonymi to: Petrocub Hincesti (Mołdawia) -24.10 Liga Konferencji, u siebie z Koroną Kielce (27.10, Ekstraklasa), na wyjeździe z Chojniczanką Chojnice (30.10 - Puchar Polski), na wyjeździe z Górnikiem Zabrze (3.11, Ekstraklasa), u siebie Molde FK (7.11, Liga Konferencji) oraz domowo z Rakowem Częstochowa (10.11, Ekstraklasa). Dla Jagi to już czwarty maraton meczowy w tym sezonie. Najlepiej wypadł ten wakacyjny, kiedy to między 19 lipca a 7 sierpnia Duma Podlasia wygrała czterokrotnie i po razie zremisowała i przegrała. Identyczny dorobek miała też ostatnia seria: od 14 września do 6 października. Najgorsza byłą druga seria: między 17 sierpnia a 2 września Jagiellonia przegrała pięć razy zaliczając tylko jedną wygraną. Jak będzie tym razem? Pierwszy krok w tym maratonie już w Lubinie. 

(Przemysław Sarosiek/ Foto: Fakty Białystok)

Aktualizacja: 26/10/2024 01:34
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do