
Radny miejski Platformy Obywatelskiej Tomasz Janczyło kontratakuje. Ma uraz do Eugeniusza Muszyca za jego działania wobec siebie i Obywatelskiego Związku Zawodowego Pracowników Oświaty, którego Janczyło jest prezesem. Uważa, że Muszyc ma obsesję przybierającą formę pieniactwa i noszącą znamiona przestępstwa. Ma złożyć aż pięć zawiadomień do prokuratury. Co na to sam zainteresowany - Eugeniusz Muszyc, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego Forum Związków Zawodowych? Nie pozostaje dłużny adwersarzowi. Poprosiliśmy go o skomentowanie całej sprawy i słów kierowanych w jego stronę przez Janczyłę.
O oskarżeniach pod adresem Eugeniusza Muszyca (na zdjęciu z prawej) i planowanym złożeniu pięciu zawiadomień do prokuratury pisaliśmy po piątkowym briefingu prasowym Tomasz Janczyły (na zdj. z lewej). Relacja znajduje się TUTAJ oraz w załączonym materiale wideo.
Przypomnijmy w telegraficznym skrócie, o co w ogóle chodzi w konflikcie pomiędzy obydwoma panami: w 2017 r. kierowane przez Muszyca FZZ uznało, że Tomasz Janczyło, jako przedstawiciel Obywatelskiego Związku Zawodowego Pracowników Oświaty, nie miał prawa zasiadać w komisjach konkursowych wyłaniających dyrektorów placówek oświatowych w Białymstoku. W związku z możliwością naruszenia prawa przy wyłanianiu szefów placówek oświatowych w Białymstoku, został powiadomiony wojewoda podlaski. Do tego zarząd krajowy Forum Związków Zawodowych wykluczył też ze swoich struktur Obywatelski Związek Zawodowy Pracowników Oświaty.
W tym roku natomiast Eugeniusz Muszyc złożył pismo do białostockiej prokuratury, w którym zawiadomił o możliwości popełnienia przestępstwa. Wniósł o wszczęcie i przeprowadzenie postępowania karnego, podejrzewając popełnienie przestępstwa niedopełnienia przez funkcjonariusza publicznego obowiązków na szkodę interesu publicznego. Dyrektorka jednej z białostockich szkół, należąca do związku zawodowego radnego Janczyły i pełniąca w nim funkcję sekretarza, zatrudniła Janczyłę, zwolniła z obowiązku wykonywania pracy i wypłacała co miesiąc wynagrodzenie jako związkowcowi. Według Muszyca było to bezprawne.
W odwecie Tomasz Janczyło zamierza złożyć zawiadomienia do prokuratury. Informuje o ich treści:
"- bezprawne podjęcie uchwały - zawieszenie w Forum Związków Zawodowych Tomasza Janczyły (nie ma podstaw statutowych) oraz uchwały o usunięcie OZZ Pracowników Oświaty (zarzutem był fakt rzekomo bezprawnego zasiadania OZZ PO w komisjach konkursowych - związek miał prawo zasiadać w komisjach, co potwierdził wojewoda, jednocześnie Forum Związków usunęło ze swoich stron błędną procedurę delegowania przedstawicieli związkowych do konkursów (wnioskujemy do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku oraz w Warszawie o przeprowadzenie działań kontrolnych w Forum Związków - podstaw prawnych podejmowanych działań, stanu wiedzy osób głosujących i usunięcie bezprawnych działań na poziomie uchwał FZZ;
- utrudnianie działalności w ramach funkcjonowania etatów związkowych;
- składamy zawiadomienie do prokuratury związane z utrudnianiem działalności związkowej i próbę wykorzystania w tym celu administracji publicznej (wojewody, prezydenta miasta, prokuratury);
- dwa zawiadomienia dotyczące zniesławienia funkcjonariusza publicznego (Tomasza Janczyły) - zarzucanie nie przestrzegania prawa, nazywanie kłamcą, sugerowanie oszustw, brak publicznych przeprosin, do których się zobowiązał".
- Oczywiście okazało się, że wywołana przez Eugeniusza Muszyca nagonka związana z zasiadaniem w komisjach konkursowych nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i faktycznym stanem prawnym, a wojewoda podlaski nie stwierdził nieprawidłowości przy przeprowadzanych konkursach na dyrektorów. Eugeniusz Muszyc nie przeprasza za bezpodstawne twierdzenia - grzmi Tomasz Janczyło.
Twierdzi też, że Eugeniusz Muszyc toczy wojnę i ma obsesję przybierającą formę pieniactwa i noszącą znamiona przestępstwa – stalking oraz zniesławienie czy też z art. 35 ustawy o związkach zawodowych (w artykule tym jest m.in. mowa o utrudnianiu wykonywania działalności związkowej).
- Pan Eugeniusz Muszyc wielokrotnie w prywatnych celach, z potrzeby lansowania lub też innych niezrozumiałych potrzeb, rzuca publicznie oskarżenia wobec różnych osób, tworząc fakty medialne, a zawiadomienie do prokuratury stało się też jego sposobem na prowadzenie swoich prywatnych wojen - pisze w oświadczeniu przekazanym dziennikarzom Janczyło.
Radny podnosi, że regułą Eugeniusza Muszyca jest zarzucanie rzeczy wyssanych z palca i na bazie tego budowanie obrazu wśród związkowców FZZ, że przedstawione fakty są zgodne z rzeczywistością. Dzięki temu przeprowadza głosowania, które nie odnoszą się do merytoryki sprawy.
Tomasz Janczyło stwierdza, że częstotliwość bezpodstawnych ataków na niego, zajadłość i próby szargania dobrego imienia zaczynają nosić znamiona obsesji lub paranoi.
- Którą naszym zdaniem należałoby poddać odpowiednim badaniom - kwituje.
Janczyło uważa, że wykorzystanie prokuratury do tego typu walki polityczno-związkowej jest karygodnym działaniem.
- Istotą wszak działalności związkowej jest niesienie pomocy związkowcom, pracownikom. Tymczasem wygląda to tak, że Eugeniusz Muszyc i Podlaska Federacja Związków Zawodowych prowadzą działalność polegającą na tępieniu Tomasza Janczyły, o czym świadczy choćby strona www (podlaska-federacja.pl - red.), gdzie są właściwie zamieszczane tylko wzmianki prasowe o zarzutach Egeniusza Muszyca w stosunku do Tomasza Janczyły - czytamy w piśmie przekazanym przez radnego mediom.
O komentarz do całej sprawy poprosiliśmy Eugeniusza Muszyca.
W odpowiedzi na zarzut dotyczący bezprawnego podjęcia uchwały o zawieszeniu w Forum Związków Zawodowych Tomasza Janczyły oraz na zarzut dotyczący usunięcia OZZ Pracowników Oświaty ze struktur FZZ, wyjaśnia on, że powyższe uchwały podjął Zarząd Główny Forum Związków Zawodowych na posiedzeniu 29 maja 2017 r., rozpatrując rekomendację Prezydium Forum ZZ. Podczas głosowania Zarządu Głównego FZZ uzyskano 43 głosy za wykluczeniem OZZPO, przy pięciu osobach wstrzymujących się od głosu. Nikt nie był przeciwny wykluczeniu.
- Jako osoba prywatna czy przewodniczący struktur wojewódzkich FZZ choćbym nawet chciał, nie mam takich uprawnień ani możliwości, żeby samodzielnie wykluczać inny związek ze struktur FZZ - mówi w rozmowie z naszą redakcją Eugeniusz Muszyc. - Kłamliwym stwierdzeniem jest, że powodem wykluczenia związku pana Tomasza Janczyły ze struktur Forum ZZ był zarzut bezprawnego zasiadania OZZPO w komisjach konkursowych. W uzasadnieniu Zarządu Głównego FZZ dotyczącym wykluczenia OZZPO nie ma ani słowa o komisjach konkursowych. Nadmieniam, że Obywatelski Związek Zawodowy Pracowników Oświaty z siedzibą w Białymstoku przyjęty został do Forum ZZ na mocy uchwały Prezydium Forum z dnia 15 kwietnia 2013 r., z przedstawicielstwem jedynie w strukturach Zarządu Wojewódzkiego FZZ województwa podlaskiego, jako międzyzakładowa organizacja związkowa.
Nasz rozmówca tłumaczy, że wobec przepisów wewnętrznych Forum, wspomniana organizacja miała charakter organizacji międzyzakładowej, nie spełniającej kryteriów organizacji ogólnopolskiej. Mając to na uwadze, jednostki samorządu terytorialnego w celu powołania komisji konkursowej powinny wystąpić o wskazanie przedstawiciela do właściwych (zrzeszających nauczycieli) ogólnopolskich organizacji związkowych, będących członkami Forum ZZ. Obywatelski OZZPO Tomasza Janczyły nie był podmiotem uprawnionym do wskazywania przedstawicieli do komisji konkursowych.
Eugeniusz Muszyc stwierdza, że Tomasz Janczyło ewidentnie mija się z prawdą, doszukując się na siłę spisku zawiązanego w celu utrudniania działalności związkowej.
- A już zupełnie kuriozalne, niepoważne i nie mające żadnych podstaw jest twierdzenie o próbie wykorzystania przeze mnie w tym celu administracji publicznej: wojewody, prezydenta miasta, prokuratury - dodaje. - Wymienione osoby zapewne są w stanie potwierdzić fakt, że nigdy nie przeprowadzałem z nimi jakiejkolwiek rozmowy dotyczącej działalności związkowej pana Janczyły lub jakiejkolwiek innej działalności przez niego prowadzonej. Uważam, że panu Janczyle, jako radnemu, nie przystoi szarganie dobrego imienia wysokich urzędów administracji publicznej do osiągnięcia wątpliwej jakości sukcesu medialnego.
Jeśli chodzi o zarzuty dotyczące twierdzenia przez Eugeniusza Muszyca "rzeczy wyssanych z palca" i przestawiania związkowcom faktów niezgodnych z rzeczywistością, wyjaśnia on, że pomimo obowiązku nałożonego przez art. 34(1) w związku z art. 31 ust. 1 ustawy z 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych, Tomasz Janczyło jako prezes OZZPO nie przedstawił pracodawcy, który zwolnił pracownika z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia informacji o liczbie członków tej organizacji (z wyszczególnieniem) zatrudnionych u wszystkich pracodawców objętych działaniem tej organizacji oraz u każdego z tych pracodawców - w przeliczeniu na pełny wymiar czasu pracy, według stanu na ostatni dzień miesiąca.
Jak zaznacza Muszyc, obowiązek informacyjny musiał zostać wykonany w terminie określonym w art. 34(1) ust. 3 ustawy, czyli w terminie do 10 dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym nastąpiło zwolnienie pracownika od pracy zawodowej z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.
- Bardzo istotny i poważny zarzut wobec pana Janczyły jest zawarty w opinii wydanej przez Podlaskiego Kuratora Oświaty, która to opinia jednoznacznie stwierdza, że stopień awansu zawodowego na nauczyciela kontraktowego Tomasza Janczyły został nadany z naruszeniem prawa - podkreśla szef Forum Związków Zawodowych w województwie podlaskim.
I przypomina, że w związku z doprowadzeniem Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4 do niekorzystnego rozporządzania mieniem, poprzez przedłożenie dokumentów potwierdzających nieprawdę, wszczęto dochodzenie, nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Białymstoku, o przestępstwo określone w art. 286 §1 k.k. w zb. z art. 271 k.k., mówiącym o posługiwaniu się dokumentem poświadczającym nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Odnosząc się do słów Tomasza Janczyły, które przytoczyliśmy w tym artykule, Eugeniusz Muszyc mówi: - Radziłbym, aby pan Tomasz Janczyło nie formułował pod moim adresem tak radykalnych stwierdzeń i nie zarzucał mi przedstawiania faktów wyssanych z palca, niezgodnych z rzeczywistością. Przynajmniej do zakończenia dochodzenia prowadzonego przez prokuraturę.
- Jeśli chodzi o zarzuty związane z art. 35 ustawy o związkach zawodowych, dotyczące odpowiedzialności karnej za naruszenie przepisów ustawy, to mowa w nim o tym, że kto w związku z zajmowanym stanowiskiem lub pełnioną funkcją przeszkadza w utworzeniu zgodnie z prawem organizacji związkowej lub utrudnia wykonywanie działalności związkowej prowadzonej zgodnie z przepisami ustawy, podlega określonej karze. Oświadczam, że nigdy nie stałem względem pana Janczyły na pozycji zawodowej, która umożliwiałaby mi utrudnianie prowadzenia przez niego działalności związkowej - oznajmia Eugeniusz Muszyc.
Kontynuuje, że zarzuty stawiane przez Tomasza Janczyłę, dotyczące wykorzystywania prokuratury do walki polityczno-związkowej lub dotyczące stalkingu, są po prostu nieodpowiedzialne i niepoważne, już nie mówiąc o tym, że całkowicie bezpodstawne.
- Bardziej szczegółowe i merytoryczne wyjaśnienia chętnie złożę po przedstawieniu mi przez prokuraturę konkretnych zarzutów, sformułowanych w oparciu o doniesienia pana Janczyły - dodaje.
Eugeniusz Muszyc zadaje również następujące pytania:
* Zaskakujący jest fakt, że pan Tomasz Janczyło nie odniósł się w swojej konferencji prasowej do zarzutów wysuniętych przez Kuratorium Oświaty i Prokuraturę Rejonową w Białymstoku. Dlaczego pominął je milczeniem, zamiast udzielić merytorycznych i wyczerpujących wyjaśnień?
* Dlaczego pan Janczyło nie ujawnił dokumentów poświadczających liczbę członków OZZPO, co w sposób jednoznaczny wyjaśniłoby sporną kwestię zatrudnienia go ze zwolnieniem obowiązku świadczenia pracy, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, jako drugiego związkowca z jego związku zawodowego?
* Dlaczego pan Janczyło nie odniósł się do zarzutów sformułowanych wobec niego przez pana Pawła Garleya, który będąc współzałożycielem i wiceprezesem (teraz już byłym) OZZPO doskonale zna realia działalności tego związku?
* Dlaczego pan Janczyło uporczywie unika odpowiedzi na merytoryczne zarzuty, jednocześnie skupiając się na mojej osobie, a cała konferencja prasowa była jedynie osobistymi, zajadłymi atakami na mnie?
- Cieszę się faktu, że Tomasz Janczyło uważnie śledzi i reklamuje stronę www.podlaska-federacja.pl. Zamieszczamy na niej między innymi ogólnodostępne wycinki prasowe dotyczące działalności związkowej w regionie. Na około 240 wycinków prasowych 10 jest na temat pana Janczyły i jego działalności. Uważam, że megalomanią ze strony pana Tomasza jest obłudne twierdzenie, że wyżej wymieniona strona internetowa interesuje się wyłącznie jego działalnością lub służy "tępieniu jego osoby". Z przyjemnością zamieścimy artykuły o wybitnych osiągnięciach pana Janczyły w dziedzinie jego działalności związkowej, gdy tylko takich dokona - dodaje Eugeniusz Muszyc.
Podsumowuje, że w związku z tym, iż Tomasz Janczyło wysuwa pod jego adresem bezpodstawne i obraźliwe pomówienia, mające poniżyć go w opinii publicznej, rozważy skierowanie sprawy do sądu cywilnego po zakończeniu dochodzenia przez białostocką prokuraturę.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie