Reklama

Jeden z bielskich księży leżał już w szpitalu, gdy na rekolekcjach spotkali się inni duchowni

11/04/2020 15:38

Oby nie było czarnego scenariusza, jak wieszczą niektórzy mieszkańcy Bielska Podlaskiego. Tylko w minioną sobotę potwierdzono tam cztery przypadki zakażenia koronawirusem, później każdego dnia po kilka nowych przypadków, a w miniony wtorek łącznie aż 10 nowych ognisk zakażeń, potem były kolejne i kolejne. Zaledwie kilka dni temu odbyły się tam rekolekcje duchowieństwa Dekanatu Bielskiego, w których uczestniczyło wielu księży. Tymczasem niewiele wcześniej do szpitala trafił inny z bielskich księży, u którego badania potwierdziły obecność koronawirusa.

O możliwości wystąpienia nowych zakażeń koronawirusem poinformowali naszą redakcję mieszkańcy Bielska Podlaskiego. Obawiają się, że po mieście może poruszać się w tej chwili sporo różnych osób zakażonych, u których objawy jeszcze nie wystąpiły. Wskazują też na wydarzenie, które odbyło się zaledwie w minioną środę i czwartek – mianowicie rekolekcje duchowieństwa Dekanatu Bielskiego. Zresztą o tym wydarzeniu informował portal orthodox.pl, który zamieścił tam także zdjęcia. Widać na nich, że w rekolekcjach uczestniczyło sporo duchownych. A jak informują nas mieszkańcy Bielska Podlaskiego, w świątyni przebywali także wierni.

Z błogosławieństwa Jego Eminencja Wielce Błogosławionego Sawy Prawosławnego Metropolity Warszawskiego i całej Polski w dniach 1-2 kwietnia br., odbyły się rekolekcje duchowieństwa Dekanatu Bielskiego. Tegoroczne rekolekcje odbyły się w parafii Narodzenia Najświętszej Bogurodzicy w Bielsku Podlaskim, którym przewodniczył arcybiskup bielski Grzegorz. W środę wieczorem odsłużono jutrznię, podczas której odczytano Wielki Kanon św. Andrzeja z Krety. W tym czasie duchowieństwo okręgu przystąpiło do sakramentu spowiedzi. Duchowni spoza Bielska spowiadali się podczas wielkopostnych godzin kanonicznych” – czytamy w komunikacie na portalu orthodox.pl.

Niezależnie od tego czy wierni przebywali w tym samym czasie, czy krótko wcześniej, albo później, problem zakażenia koronawirusem może wystąpić. Bo w tym czasie, kiedy duchowni spotkali się na rekolekcjach, jeden z nich już od kilku dni przebywał w szpitalu. A chwilę później badania laboratoryjne potwierdziły u niego zakażenie koronawirusem. Jeśli ten duchowny miał wcześniej kontakt z innymi, nawet nielicznymi duchownymi, którzy spotkali się później na rekolekcjach, za chwilę liczba pacjentów szpitala w Bielsku Podlaskim, może gwałtownie wzrosnąć. Wzrosnąć może jeszcze bardziej, jeśli duchowni mieli kontakt z wiernymi.

Cerkiew mam po drugiej stronie ulicy... mijam się z ludzmi, mieszkam z nimi NO i NIE TYLKO JA. Ale teraz ważne jest ja, moja rodzina itp.” – napisał do naszej redakcji jeden z mieszkańców Bielska Podlaskiego.

Obawy w tej sytuacji są więc chyba zasadne. Ale liczba osób zakażonych koronawirusem może zwiększyć się o kolejne przypadki, nawet daleko poza Bielskiem Podlaskim. Tak się składa, że część duchownych, już po rekolekcjach w Bielsku, brała też udział w podobnym wydarzeniu w Warszawie, gdzie przewodził im zwierzchnik Kościoła prawosławnego w Polsce – metropolita Sawa. Identycznie było również w Siemiatyczach, w których rekolekcje prowadził siemiatycki biskup Warsonofiusz.

Opisaliśmy ten łańcuch zakażeń nie przypadkiem, ponieważ jak poinformowali nas sami mieszkańcy Bielska Podlaskiego, pierwszym pacjentem był syn leżącego w szpitalu księdza, od którego zarazili się członkowie jego rodziny. Między innymi siostra zatrudniona w starostwie powiatowym, którego większość pracowników obecnie przebywa na kwarantannach. Jak również i pozostali członkowie rodziny, którzy nieświadomie początkowo byli niejako pasem transmisyjnym nowych zakażeń.

Jak ustaliliśmy, koronawirusa ma w tej chwili między innymi kobieta pracująca w dość dużym sklepie spożywczym, w którym zakupy robiło wielu mieszkańców Bielska Podlaskiego. Zatem można się spodziewać w najbliższych dniach kolejnych danych o nowych zakażeniach w Bielsku Podlaskim, z których część może być pracownikami tego sklepu, jak też i klientami. Niemniej już tylko pierwsze potwierdzone dotąd przypadki zakażeń koronawirusem pokazują, jak łatwo wirus ten przenosi się z człowieka na człowieka nie dając początkowo kompletnie żadnych objawów.

Przed nami w tej chwili bardzo trudny okres, ponieważ pogoda mocno zachęca do wyjścia z domu, a na dodatek zbliżają się Święta Wielkanocne, które część osób zechce spędzić z rodziną, albo zwyczajnie zrobić większe zakupy. Z tym, że aby powstrzymać nowe zakażenia, czy wręcz całe ogniska zakażeń, trzeba się odizolować od innych ludzi, bo dziś jest to jedyna skuteczna metoda uniknięcia choroby COVID-19. To również jedyna możliwość przerwania łańcucha nowych zakażeń, bo na koronawirusa nie ma dziś ani skutecznego lekarstwa, ani szczepionki.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z orthodox.pl i UM w Bielsku Podlaskim)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do