Aleś Bialacki, przewodniczący Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” i wiceprzewodniczący Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka, otrzymał wyrok 4.5 roku więzienia i konfiskaty mienia. Karę odbywa w kolonii o zaostrzonym rygorze w Bobrujsku.
4 sierpnia mija drugi rok od tego wyroku. Podstawą do oskarżenia i skazania opozycjonisty były informacje o rachunkach bankowych, przekazane władzom w Mińsku przez Polskę i Litwę. Trafiały na nie środki mające wspomóc ofiary represji politycznych na Białorusi.
Aleś bardzo aktywnie współpracował z białostockimi organizacjami pozarządowymi, a także środowiskiem białoruskim na Podlasiu.
- Solidaryzujemy się z Alesiem, jego rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. Czujemy się odpowiedzialni, aby w tym trudnym okresie przynajmniej oni mogli się czuć bezpiecznie, aby mogli spokojnie pracować. Będziemy się starali im na różny sposób pomagać do chwili wyzwolenia Bialackiego – oświadczył przewodniczący sejmowej komisji do spraw Białorusi polskiego parlamentu.
Komentarze opinie