Na szczęście nikomu nie stała się większa krzywda. Pobicie dziennikarza TVN Grzegorza Miecugowa podczas relacji na żywo „Szkła Kontaktowego” na Przystanku Woodstock przyćmiło nieco koncerty. Znów Białystok pojawił się na ustach niemal całego kraju. Sprawca czynu, Oskar W. odpowie za swoje zachowanie.
Choć do zdarzenia doszło w piątek późnym wieczorem to dziennikarz telewizyjny dopiero teraz zdecydował się na powiadomienie policji. Mężczyźnie mieszkającemu w Białymstoku postawiono zarzut z art. 43 prawa prasowego: "Kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego albo do podjęcia lub zaniechania interwencji prasowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Z ujęciem sprawcy nie było problemu. Znany jest organom ścigania, ponieważ już wcześniej usiłował zakłócać porządek, między innymi na poprzednich Przystankach Woodstock pytając ówczesnego premiera Jerzego Buzka o to, czy jest Żydem. Także podczas ostatnich imprez towarzyszących festiwalowi w Kostrzynie prowokował Kubę Wojewódzkiego uniemożliwiając mu sprawne poprowadzenie wykładu.
Oskar W. odpowie także za zakłócanie porządku imprezy masowej. Sprawę prowadzi policja w Gorzowie Wielkopolskim.
Komentarze opinie