Reklama

Kładka miała być gotowa pół roku temu. Końca prac nie widać

08/05/2018 15:39

Niebawem minie rok odkąd kierowcy jadący ulicą Sulika muszą zwalniać z powodu prac drogowych. Kładka nad ulicą miała być gotowa w ubiegłym roku, ścieżka rowerowa w czerwcu tego roku. Patrząc jednak na postęp prac, na oddanie inwestycji nawet do końca wakacji raczej się nie zanosi.

Utrudnienia w ruchu na dość obciążonej trasie prowadzącej do granicy państwa, to już kolejny efekt zaniedbań urzędniczych. Zapomnieli przyjmując dokumentację projektową, że ulica przetnie osiedle mieszkaniowe na pół i część mieszkańców zostanie odcięta od możliwości dostania się na drugą stronę ulicy, gdzie między innymi znajduje się kościół oraz niedawno wybudowane tereny rekreacyjne. W związku z tym ponad rok temu rozpisany został przetarg na wykonanie kładki nad ulicą oraz ścieżek rowerowych wzdłuż ulicy Sulika.

Budowę kładki planowano pierwotnie zakończyć w listopadzie ubiegłego roku. Później termin przesuwano na początek grudnia. Tymczasem mamy już drugą połowę kwietnia następnego roku i inwestycja nie jest ukończona. Robotnicy i maszyny budowlane są wciąż obecne po dwóch stronach jezdni, a co się z tym wiąże, ulica na kilkusetmetrowym odcinku wciąż jest zawężona do jednego pasa w obydwu kierunkach.

- Dłużej trzeba stać jadąc w kierunku ronda w Zaściankach. W drugą stronę, to jeszcze w porządku, ale dojazd do tego ronda z każdej strony to jakiś koszmar. Gdyby na Sulika było można normalnie przejechać, podejrzewam, że tylu kierowców nie stałoby w takim długim sznurze – mówi naszej redakcji Radosław Miłkowski, który ten odcinek przejeżdża codziennie.

Szczególnie w godzinach szczytu na Sulika tworzą się zatory. Poza godzinami wzmożonego ruchu, przejazd nie jest utrudniony. Niemniej, kładka przecież powinna być już dawno temu skończona, ale prac wciąż nie tylko nie ukończono, ale na dodatek widać wyraźnie, że jeszcze sporo czasu zajmie, zanim ruch w tym miejscu będzie odbywał się normalnie, czyli tak jak przed remontem. Nawet ścieżka rowerowa, którą pierwotnie zapowiadano oddać do użytku w czerwcu, w tym terminie nie będzie przejezdna na pewno. Bo w międzyczasie zmienił się także termin, którego wykonawca miał dochować i zakończenie budowy ścieżki jeszcze pod koniec ubiegłego roku zapowiedziano już na koniec wakacji tego roku.

Patrząc na postęp prac raczej nie ma się co spodziewać, że prace szybko się zakończą. A przydałoby się to jak najszybciej. Ulicą Sulika faktycznie można szybciej dojechać do ronda w Zaściankach, którego przebrnięcie od strony Branickiego, w godzinach szczytu zajmuje ponad 15 minut lub więcej i to tylko od skrzyżowania z ulicą Plażową. Postaramy się dopytać urzędników, kiedy ostatecznie oddana mieszkańcom zostanie kładka oraz droga rowerowa, którą można by było się dojechać do cmentarza przy ul. Ofiar Majdanka.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do