Kolejna pracowita noc za polskimi pogranicznikami. Udaremniono ponad 150 prób nielegalnego przekroczenia granicy

- Polska została zaatakowana, prowadzone są przeciwko nam działania hybrydowe, mamy nie tylko prawo, ale obowiązek obrony i to aktywnej, a nie reaktywnej – powiedział w poniedziałek rano na antenie TVP Info szef KPRM Michał Dworczyk. Ten atak polega między innymi na przerzucaniu na terytorium Polski nielegalnych imigrantów.

Nie jest to żadną nowością, że cały czas trwają próby nielegalnego przekraczania granicy przez imigrantów z krajów muzułmańskich. Już kilka miesięcy temu Aleksandr Łukaszenka zapowiadał, że zaleje imigrantami Polskę i Unię Europejską. Była to odpowiedź na sankcje, jakie zostały nałożone na Białoruś w związku z masowymi aresztami protestujących przeciwko reżimowi ludzi, biciu ich, więzieniem opozycjonistów, a także dziennikarzy i uniemożliwianiem im pracy. Choć najbardziej bulwersujące było ściągnięcie samolotu, którym leciał twórca jednego z portali internetowych „Nexta”.

Na granicy białorusko – litewskiej, białorusko – łotewskiej, a także i naszej granicy z Białorusią, szybko zaczął pojawiać się problem z nielegalnymi imigrantami. Problem stał się tak poważny, że wszystkie kraje musiały wprowadzić stan wyjątkowy na terenach przygranicznych. Budowane są również ogrodzenia i płoty, aby zapobiec przemytowi ludzi. Żadną tajemnicą nie jest, że płacą oni wysokie kwoty w zamian za przerzucenie ich do krajów Unii Europejskiej. Kwoty te idą w tysiące dolarów za jednego człowieka.

Z tego powodu polska Straż Graniczna do miesięcy ma pełne ręce roboty. Każdego dnia zatrzymywani są nielegalni imigranci z krajów muzułmańskich, których na stronę polską usiłują wepchnąć białoruskie służby graniczne lub inni mundurowi. I tylko minionej doby takich prób nasi pogranicznicy udaremnili ponad 150, zaś jedną osobę zatrzymano i przekazano pod opiekę medyczną.

„W niedzielę 05.09 funkcjonariusze Straży Granicznej udaremnili 151 prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski – Białorusi. Zatrzymali jedną nielegalną imigrantkę - ob. Konga, której udzielili pierwszej pomocy przedmedycznej (uraz nogi), wezwali karetkę pogotowia, która zabrała ją do szpitala” – poinformowała Straż Graniczna na swoim profilu na Twitterze.

Mimo takich sytuacji, część polityków, mediów czy aktywistów z różnych organizacji twierdzi, że za naszą wschodnią granicą znajdują się obywatele Afganistanu uciekający przed Talibami. Stoi to w sprzeczności z rzeczywistością, ale ta rzeczywistość nie do wszystkich dociera niezależnie od tego, jaki jest powód rozpowszechniania innych informacji niż prawdziwe. Dziś w Sejmie odbędzie się debata i głosowanie w sprawie wprowadzonego stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych, co raczej stanie się kolejnym powodem do politycznych przepychanek. A trzeba zwrócić uwagę, że to co się dzieje pod polską granicą przecież nie jest żadnym przypadkiem.

- Polska została zaatakowana, prowadzone są przeciwko nam działania hybrydowe, mamy nie tylko prawo, ale obowiązek obrony i to aktywnej, a nie reaktywnej. Musimy patrzeć nie tylko na to, co się dzieje, ale co może się dziać w najbliższych dniach, biorąc pod uwagę manewry „Zapad21”, jak może rozwijać się dalej sytuacja z presją wywieraną przez Łukaszenkę – powiedział szef KPRM Michał Dworczyk.

Stan wyjątkowy został wprowadzony na razie na 30 dni. Jednak premier Mateusz Morawiecki już ogłosił, że może on zostać przedłużony w razie konieczności. Głównie dlatego, że w najbliższy piątek, 10 września, mają rozpocząć się ćwiczenia rosyjskich i białoruskich wojsk pod nazwą „Zapad 21”, które będą odbywać się tuż pod granicami Polski, Litwy i Łotwy z Białorusią oraz obwodem kaliningradzkim.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)