Reklama

Ktoś kupił kamienicę. Ktoś nie dopilnował warunków zakupu. Winnych brak

02/03/2016 18:19


Mieściła się tam niegdyś piwiarnia Truskolaskiej. Wiele lat później Miasto Białystok określiło warunki przetargu i sprzedało zabytkową kamienicę. Ale zapomniano o kilku ważnych sprawach. Na przykład nie było komu dopilnować wywiązania się z warunków określonych w przetargu, więc i nie było nikogo zdolnego, kto wyegzekwowałby je od nabywcy.

Przez blisko dwa lata nabywca kamienicy przy Dąbrowskiego 14 nie zrobił nic, do czego był obowiązany. Warunki konserwatorskie dla zabytkowego budynku określił Wojewódzki Konserwator Zabytków. Chodziło o przeprowadzenie robót budowlanych remontowych i konserwacyjnych detalu architektonicznego kamienicy do końca 2015 roku. Prace te jednak nie zostały wykonane. W obecnym stanie rzeczy Miasto Białystok, powinno zareagować wobec nie wywiązania się z warunków określonych w ogłoszeniu przetargowym. Niestety nie podjęło żadnych działań w tym kierunku. Dopiero na naszym zainteresowaniu się zabytkiem, urząd miejski zareagował.

Gmina Białystok wystąpiła do Podlaskiego Konserwatora o informację, na jakim etapie jest przedmiotowy remont oraz jakie są zamierzenia Konserwatora wobec właścicieli przedmiotowej kamienicy, wobec przekroczenia przez nich nałożonego przez Konserwatora terminu wykonania. Ponadto poproszono właścicieli kamienicy o przedstawienie harmonogramu prac budowlanych planowanych w ramach przewidywanego remontu – odpowiadała na początku lutego naszej redakcji Anna Kowalska z urzędu miejskiego w Białymstoku.



Po naszej publikacji urząd zadziałał, choć z dużym opóźnieniem. Ale to nie wszystko, co tu się nie zgadza. Wojewódzki Konserwator Zabytków, jak się okazało, nawet nie wiedział, że zabytkowa kamienica została sprzedana. Przez prawie dwa lata nikt z magistratu nie był w stanie go o tym poinformować. Stąd konserwator nawet nie wiedział, że musiał z kimś się kontaktować, aby sprawdzić zakres jakichkolwiek prac.

Zgodnie z art. 28 pkt 4 ustawy z dnia 23 lipca 2003 roku o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2014 r. poz. 1446 z póżn. zm.) wojewódzki konserwator zabytków winien być informowany o zmianie dotychczasowego stanu prawnego zabytku, nie później niż w terminie miesiąca od dnia ich wystąpienia lub powzięcia o nich wiadomości. Podlaski Wojewódzki Konserwator Zabytków (PWKZ) nie był wcześniej informowany o zbyciu kamienicy położonej przy ul. Dąbrowskiego 14 w Białymstoku. Dopiero pismem z dnia 15 stycznia 2016 roku Prezydent Miasta Białegostoku poinformował, że nieruchomość posiada nowych właścicieli. Informacja dotarła do PWKZ po nagłośnieniu sprawy w mediach – interpelacja radnego K. Zielenieckiego 14. 01. 2016 r. – mówi redakcji DDB Piotr Firsowicz, Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Co jeszcze w tej sprawie jest ciekawe, to to, że nikt oprócz urzędników nie ma wiedzy, kto został nabywcą zabytkowej kamienicy. Zgodnie z prawem, taka informacja powinna być zamieszczona w Biuletynie Informacji Publicznej. Niestety, do chwili obecnej takich informacji brak.

Zatem jak już wiemy, tej wiedzy nie miał ani wojewódzki konserwator zabytków, ani nikt, poza urzędnikami. Ale mógł wiedzieć jeszcze ktoś inny. Na przykład ci, którzy zdecydowali się wynająć powierzchnię reklamową na ścianie zabytkowej kamienicy. Przez dwa lata nabywca nie poczynił żadnych prac remontowych, za to świetnie zarabiał na wynajmie przestrzeni reklamowej. Jest to jedno z najlepiej wyeksponowanych miejsc reklamowych w Białymstoku. Jest szansa, że wartość zakupu zwróciła się z nawiązką i możliwe, że to właśnie dlatego nabywca nieruchomości nie kwapił się do wykonania warunków określonych przez konserwatora zabytków. Powstaje tylko pytanie, dlaczego przez tyle czasu urząd miejski nie zrobił nic w sprawie tej kamienicy i nade wszystko – dlaczego nie upublicznił podmiotu, który ją kupił?

Zbywający kamienicę nie występował o zmianę warunku zawartego w pozwoleniu z dnia 9 września 2013 roku, dotyczącego terminu przeprowadzenia robót budowlanych, remontowych i konserwatorskich detalu architektonicznego kamienicy do końca 2015 roku pomimo, że sprzedaż nastąpiła dopiero w kwietniu następnego roku (podpisanie aktu notarialnego), tj. po 7-8 miesiącach od wyrażenia zgody oraz określenia w/w terminu robót. Chcę podkreślić, że stan obiektu nie jest obojętny dla PWKZ – dodaje Piotr Firsowicz.

Być może niebawem dowiemy się więcej w sprawie kamienicy, a zawłaszcza kim jest tajemniczy nabywca. Radny Konrad Zieleniecki wystąpił z ponowną interpelacją do Prezydenta Białegostoku, w której dopytuje o brakujące informacje. Jest szansa, że dowiemy się dzięki temu, na jakiej podstawie nabywca obecnie użytkuje nieruchomość, skoro nie wywiązał się z warunków określonych w przetargu.

Na razie, z korespondencji, którą otrzymaliśmy z urzędu miejskiego oraz od wojewódzkiego konserwatora zabytków, można wyciągnąć tylko jeden wniosek - trwa przerzucanie się odpowiedzialnością za zaistniały stan rzeczy. Wszystkim zależało, wszyscy wszystko zrobili, tylko że kolejny raz stracił na tym zabytek, przestrzeń publiczna, szacunek dp pamięci po naszej historii. Kto zyskał? Spróbujemy się dowiedzieć.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do