Każdy produkt ma swoje ulubione miejsce we wnętrzu lodówki, w którym czuje się najbardziej komfortowo. Jak się okazuje, nabiał lubi wysoką temperaturę, mięso zaś preferuje zimno. Mapa lodówki nie jest skomplikowana, wystarczy jedynie zapamiętać kilka podstawowych zasad
Już dawno minęły czasy, kiedy na sklepowych półkach stał tylko ocet. Nasza dieta jest coraz bardziej urozmaicona – podglądamy programy kulinarne, przeglądamy książki kucharskie,do kwestii odżywiania podchodząc coraz bardziej świadomie.
Jednak przypomnijmy sobie, jak wiele razy wyrzucaliśmy jogurt, którego data przydatności do spożycia dawno już minęła? Ile razy ledwie napoczęte opakowanie wędliny lądowało w koszu? Może winą jest nie nasza niefrasobliwość czy zapominalstwo, a nieumiejętność przechowywania produktów w lodówce?
W zdobyciu tej wiedzy nie pomagają nam również producenci lodówek. W opisach urządzeń i instrukcjach obsługi królują specyfikacje techniczne, informacje dotyczące gabarytów czy parametrów, które zazwyczaj nic przeciętnemu zjadaczowi chleba nie mówią. A jak się okazuje, sposób rozmieszczenia żywności w lodówce nie może być przypadkowy.
Uzależniamy go od panujących we wnętrzu temperatur, poszczególne artykuły spożywcze potrzebują bowiem odmiennych warunków przechowywania.
Góra-dół, ciepło-zimno
Najcieplej jest na najwyższej półce (7-8 ° C), tu z powodzeniem rozlokujemy słoiki z przetworami, ale także produkty mleczne, jak jogurty i mleko.
Szczególnie produkty mleczne nie lubią zbyt niskich temperatur – gdybyśmy ułożyli je na niższych półkach, zamiast dobrych bakterii kwaszących do pracy przystąpiłyby drobnoustroje gnilne, a serki niedługo nie nadawałyby się do spożycia.
Środkowe półki (4-5 ° C) to miejsce przeznaczone na produkty o krótszym terminie przydatności. Układamy tu wędlinę w pojemnikach, sery, ciastka i garnek z ugotowanym na jutro obiadem. Pamiętajmy jednak, że do lodówki nigdy nie wstawiamy naczyń, w którym przygotowywaliśmy potrawę. Garnek, w którym gotowaliśmy zupę należy zamienić na czysty lub przełożyć potrawę do szczelnie zamykanego pojemnika, inaczej obiad szybko się zepsuje.
Na najniższej półce (ok. 2 ° C) układamy mięso oraz ryby, uważając, aby nie miały kontaktu z innymi produktami. Mięsa przed włożeniem do lodówki nie powinniśmy myć ani kroić, aby nie doprowadzić do rozwoju drobnoustrojów.
Szuflada i lodówkowe drzwi
Co nam jeszcze zostało? Szuflada! To idealne miejsce do przechowywania warzyw i owoców (temperatura utrzymuje się tu na poziomie ok. 10 ° C), nie dotyczy to jednak wszystkich gatunków.
Wbrew pozorom do lodówki nie należy wkładać pomidorów, ogórków, papryki czy cukinii. Podzielone opinie panują również na temat przechowywania w zimnie owoców egzotycznych, np. cytryn. Niska temperatura przyspiesza ich psucie, niszczy odporność na choroby pleśniowe i bakteryjne – stąd charakterystyczne czarne plamki, które pojawiają się na ich powierzchni.
W szufladzie panują również dobre warunki do przechowywania serów pleśniowych (oczywiście w zamykanych pojemniczkach),
gdzie wspaniale dojrzeją. Najwyższa temperatura w lodówce panuje na półkach zamontowanych na drzwiczkach urządzenia. Lokujemy tu produkty wymagające jedynie lekkiego schłodzenia, jak ketchup, musztarda, jaja oraz masło. Nie myjmy jaj przed włożeniem do lodówki – ich skorupki pokryte są naturalną warstwą chroniącą wnętrze przed działaniem drobnoustrojów.
Pamiętajmy również o…
Wielkie zakupy, które pozwoliłyby nam przeżyć wojnę, a z pewnością wypełniłyby lodówkę po brzegi niekoniecznie są dobrym pomysłem. Wnętrze lodówki nie lubi zbytniego tłoku, a to z powodu zaburzenia cyrkulacji powietrza. To z kolei sprawi, że temperatura w urządzeniu wzrośnie, przez co przechowywane w nim produkty szybciej się zepsują.
Mimo tego więc, że wypychanie z hipermarketu pełnego wózka może dać nam niezły zastrzyk adrenaliny lub endorfin, zastanówmy się, czy część zakupionego jedzenia po prostu się nie zmarnuje.
Inną złotą regułą, o której należy tu przypomnieć, jest „first in, first out” – jogurty, wędlinę, serki kupione wcześniej, spożywamy w pierwszej kolejności, w takiej też lokujemy je w lodówce, zamiast upychać w głębi lodówki.
Mimo, że raczej nie jesteśmy miłośnikami zmywania, wszystkie produkty z otwartych opakowań powinniśmy przekładać do plastikowych, szczelnie zamykanych pojemniczków. Możemy je też ułożyć zawinięte w pergamin lub folię spożywczą. Folia stanowi dobrą izolację, dzięki czemu wewnątrz nie będą rozchodzić się zapachy, jednak – uwaga! – szybciej rozwija się w niej pleśń.
tekst: Iwona i Rafał Bortniczukowie – Mr. & Mrs. Sandman
Komentarze opinie