Reklama

„Maczuga” zagraża samolotom

25/03/2016 10:43


Zagrożenia atakiem terrorystycznym na razie w Białymstoku nie ma. Jednak okazuje się, że wypadek, kiedy samolot wbijałby się w jeden z wysokich budynków w naszym mieście, wcale nie jest nierealny. Jeden z wieżowców na Legionowej zagraża ruchowi lotniczemu nad Białymstokiem.

Chociaż lotniska z prawdziwego zdarzenia wciąż nie możemy się doczekać, to przeszkody lotnicze już mamy. Jedną z nich i jak na razie najpoważniejszą, jest widoczny powyżej na zdjęciu jeden z wieżowców na ulicy Legionowej. Dowiedzieliśmy się o tym wczoraj na posiedzeniu Komisji Zagospodarowania Przestrzennego, kiedy omawiane były założenia planistyczne dla obszaru po zlikwidowanym kilka lat temu „Markecie ABC”. Okazało się bowiem, że planowana w tym miejscu zabudowa nie może być aż tak wysoka jak wieżowiec zwany już przez część białostoczan „maczugą”.

Tu chcielibyśmy stopniować zabudowę, aby nie była wyższa niż ten niższy wieżowiec. Jego wysokość to około 45 metrów i nic wyższego w tym miejscu nie powinno być budowane – mówiła wczoraj Agnieszka Rzosińska pełniąca obowiązki dyrektora departamentu urbanistyki w Urzędzie Miejskim w Białymstoku.

Na pytania radnych dlaczego nie może być wyższej zabudowy, odpowiedziała że zagrażałaby ruchowi lotniczemu. Miny radnych w tym momencie były bezcenne. Głównie z tego powodu, że przecież wciąż nasze miasto nie może się doczekać żadnego normalnego portu lotniczego. Jednak Urząd Lotnictwa Cywilnego wypowiedział się w tej sprawie jednoznacznie i stwierdził, że nowa zabudowa, która powstawałaby w tym miejscu, nie może być wyższa od istniejącej. A na pewno nie tak wysoka, jak wspomnianej „maczugi”, która sięga około 50 metrów.



Ten wyższy budynek jest w ocenie Urzędu Lotnictwa Cywilnego przeszkodą lotniczą. Trudno powiedzieć, dlaczego urząd zwrócił uwagę na tego rodzaju przeszkody dopiero wtedy, gdy wydawana była decyzja na kolejną wysoką zabudowę w bezpośrednim sąsiedztwie – wyjaśniła urzędniczka.

Dzisiejsze posiedzenie Komisji uświadomiło mi po raz kolejny w jak bardzo nieprzemyślany sposób prowadzone było w Białymstoku w ubiegłych latach planowanie przestrzenne. Mamy oto w Białymstoku budynek który może nie spełniać norm bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej. Co więcej góruje nad zupełnie nieadekwatnym dla takiej wysokości kwartałem, a za sąsiada ma piętrowy, zabytkowy, dom drewniany. Ktoś to zaprojektował, ktoś na to pozwolił, ktoś temu przyklasnął. Takie projekty były owocem sprawowania rządów Prezydenta Truskolaskiego z Platformy Obywatelskiej i klubu radnych z Platformy Obywatelskiej. Te czasy na szczęście minęły i Rada Miasta nie głosuje już bezmyślnie nad każdym projektem przedłożonym przez Prezydenta, ale pochyla się nad każdym planem pod kątem przede wszystkim tego, czy dobrze służy mieszkańcom – skomentował nam sytuację szef Komisji Zagospodarowania Przestrzennego – Konrad Zieleniecki.

Pozostaje mieć nadzieję, że żaden samolot nie będzie się wbijał w żaden wysoki budynek w Białymstoku. Białystok to nie Nowy Jork i na razie też nie mamy lotniska. Ale przecież kiedyś możemy mieć. Ciekawe czy wówczas trzeba będzie tę „maczugę” obniżyć do bezpiecznej wysokości dla samolotów?

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do