Decyzją metropolity białostockiego Edwarda Ozorowskiego ksiądz proboszcz z parafii pod wezwaniem Św. Krzysztofa ma niebawem przejść na roczny urlop zdrowotny. Parafianie nie zgadzają się z tą decyzją i od kilku dni protestują pod kurią. Teraz chcą negocjować z arcybiskupem.
Wierni z parafii Św. Krzysztofa nie chcą słyszeć o tym, że zabraknie im ich proboszcza Roberta Rafało. Najpierw prosili listownie arcybiskupa Ozorowskiego o zmianę swojej decyzji, później przychodzili pod siedzibę kurii, ale metropolita nie chciał zmienić zajętego stanowiska w tej sprawie. W Zawadach zawrzało, gdzie ciągle pełni posługę proboszcz Rafało. Parafianie najpierw zebrali ponad 1000 podpisów i przychodzili się modlić pod siedzibą arcybiskupa w intencji pozostawienia swego proboszcza.
Arcybiskup Ozorowski przesłał wiernym pismo, w którym podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko. Wysłał nawet negocjatora do parafian, potem kolejnego. Ale mediacje skończyły się niepowodzeniem. Planowana była również pikieta pod siedzibą kurii. Finalnie jednak do niej nie doszło. Kolejny negocjator – egzorcysta ksiądz Andrzej Brzozowski oddelegowany do rozmów z parafianami zaproponował ostatecznie rozmowę z samym arcybiskupem. Podczas spotkania rozważona zostanie sytuacja w parafii św. Krzysztofa oraz sposoby rozwiązania zaistniałego konfliktu.
Komentarze opinie