Reklama

Miasto traktuje kolej po macoszemu. Przy powstających przystankach nie inwestuje w infrastrukturę

20/04/2023 15:35

Działacze Podlaskiego Centrum Kolejowego i radni Prawa i Sprawiedliwości apelują, by prezydent Białegostoku poważniej podszedł do zagospodarowania terenów wokół przystanków kolejowych. Obecnie budowany jest przystanek Białystok - Zielone Wzgórza, inwestycja ważna dla tysięcy okolicznych mieszkańców. Niestety, wygląda na to, że mogą wystąpić problemy z dostępnością do niego. W tej sprawie interpelację w pierwszej połowie kwietnia złożył miejski radny Paweł Myszkowski.

Podlaskie Centrum Kolejowe zwróciło się do radnych z apelem, aby przystanek Białystok - Zielone Wzgórza, który ma być otwarty dla podróżnych w czerwcu 2023 roku, nie był zaniedbany, a przestrzeń wokół niego została zagospodarowana. Jak zwraca uwagę Henryk Dębowski, szef klubu PiS w radzie miasta, będzie on służył wszystkim mieszkańcom tej części Białegostoku. Wielu z nich chciałoby z niego korzystać.

Kolej się rozbudowuje, więc miasto będzie lepiej skomunikowane. Jest to bardzo dobra inicjatywa Polskich Kolei Państwowych. Chcielibyśmy, aby zbudowana została odpowiednia infrastruktura - przekonuje Dębowski.

Paweł Myszkowski, przewodniczący komisji samorządności i bezpieczeństwa precyzuje, że chodzi m.in. o chodniki, ścieżki rowerowe czy miejsca parkingowe, ale też zsynchronizowanie rozkładów komunikacji miejskiej z rozkładami pociągów.

Często można odnieść wrażenie, że ktoś tutaj wykonuje jakiś sabotaż wokół inwestycji - mówi Marcin Wróbel z Podlaskiego Centrum Kolejowego.

I podaje przykład przystanku Białystok - Nowe Miasto, gdzie nie ma dogodnych dróg dojścia czy dojazdów dla rowerów, brakuje też parkingów samochodowych.

Chcemy zmienić ogólne podejście do wszystkich przystanków kolejowych. Trzeba zaznaczyć, że wokół inwestycji kolejowych dzieje się w naszym mieście bardzo dużo dobrego. Są same plusy od strony kolejowej, ale brakuje powiązania z inwestycjami miejskimi. Białystok chyba musi dorosnąć do tego, żeby zrozumieć, że jeżeli mamy dobrą inwestycję kolejową, to wystarczy ją dokończyć. Obecnie, jak patrzymy na ten teren (przestrzeń wokół powstającego przystanku Białystok - Zielone Wzgórza - przyp. red.), to jeżeli mamy sobie wyobrazić, że po błocie schodzi matka z dzieckiem, z wózkiem i jest to dla niej dogodne dojście, to ona raczej nie wybierze tego przystanku, nie wspominając o osobie na wózku inwalidzkim. A potem ktoś powie, że taka osoba tu nie przyjechała, bo nie chciała skorzystać z kolei. Zachęcamy miasto, by zechciało poważniej podchodzić do kolei - podkreśla Marcin Wróbel.

Zwraca przy tym uwagę, że potencjał przystanku Białystok - Zielone Wzgórza jest niesamowity.

Będą stąd odjeżdżały pociągi pospieszne do Warszawy, ale też regionalne: do Ełku, Czeremchy czy Hajnówki. Chcemy, by miasto zrozumiało, że inwestycje są ważne również dla niego. Żeby miasto zaczęło wreszcie podchodzić do tych inwestycji poważnie - dodaje.

Przypomnijmy, że w Białymstoku obecnie realizowana jest też bardzo duża inwestycja dotycząca głównego dworca. Prace koncentrują się obecnie przy budowie trzech peronów, zadaszenia i przejścia podziemnego. Układane są nowe tory i montowana sieć trakcyjna. Warto przy tym zaznaczyć, że Białystok jest największą stacją na polskim odcinku międzynarodowej linii Rail Baltica, co przekłada się na szeroki zakres robót. Wartość tej inwestycji to 3,4 mld zł.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do