
W czwartek minie dokładnie tydzień odkąd Michał Druć wyszedł z domu i wszelki ślad po nim zaginął. Rodzina wolałaby nie czekać do jutra, ale powitać Michała już teraz. Cały czas mają nadzieję, że odnajdzie się cały i zdrowy, że wróci do nich. Rozmawiamy z ojcem zaginionego.
Informowaliśmy już na naszych łamach o zaginięciu młodego mężczyzny z Białegostoku. W miniony czwartek, 23 stycznia 2025 roku, około godziny 14:00, wyszedł z miejsca zamieszkania i do tej pory nie daje znaku życia. Nie wiadomo co się z nim dzieje. Kilka dni poszukiwań niewiele pomogło, bo nadal nikt nie jest w stanie ustalić, co się stało po tym, gdy skierował się w stronę parku przy Teatrze Dramatycznym w Białymstoku.
Właśnie tam ślad się urywa. I dalej Michał Druć wydaje się, że rozpłynął się w powietrzu. Nie było go na pewno w okolicy ulicy Elektrycznej, nie został zarejestrowany na kamerach monitoringu ani na Rynku Kościuszki, ani na dworcu PKS czy PKP. Od dnia zaginięcia nie używał swojego telefonu komórkowego, ani nie korzystał z karty kredytowej, na której miał środki finansowe do swojej dyspozycji.
„Raport z dnia 28.01.2025. Michała nadal nie ma. Trochę nowych drobiazgów i nic więcej. Monitoring nic nie pokazał i to mimo, że sprawdzany był powoli a więc rozumiem, że dokładnie... Nadal ostatnim pewnym miejscem pobytu jest park przy teatrze A, Węgierki o 15.45. Dalej mamy tylko wykluczenia - nie pojechał autobusem w stronę Bielska, nie przechodził przez Rynek Kościuszki, nie znaleziono go na obrazach z dworca PKP i PKS. Z Białegostoku informacji praktycznie nie ma.Sprawdzamy informacje z poza miasta i są takie, które mogą okazać się istotne. Teorie: ktoś mu umożliwił wyjazd z miasta; lub sam zaplanował jego opuszczenie. Proszę jeżeli ktoś może, wspominać o Michale osobom z innych regionów. Dziękuję Mariuszowi (drukarnia Prymat) za plakaty. Agacie za znalezienie w nich błędu oraz akcję w firmie, Fundacji My dla innych za akcję plakatową i nie tylko, całej załodze mojej firmy za zaangażowanie, Elizie za śmieciarki i wszystkim za wszystko. Jak co dzień, od 6 dni mam nadzieję że jutro będę mógł napisać ... wiecie co” – napisał w mediach społecznościowych ojciec zaginionego Krzysztof Druć.
Rozmawialiśmy z ojcem zaginionego Michała Drucia, który liczy na to, że syn się odnajdzie, a przynajmniej, że się odezwie. Jeśli nie chce wrócić do domu z jakiegoś powodu, to niech przynajmniej da znać, że jest cały i zdrowy. Prosimy z tego miejsca o udostępnienie tego materiału, aby jak najwięcej osób dowiedziało się o zaginionym Michale, bo być może ktoś go gdzieś zobaczy i da znać rodzinie lub Policji, która także go poszukuje.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook.com/ Krzysztof Druć)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.