Reklama

Mijają trzy lata kiedy nic się nie dzieje z budynkiem po WSAP

25/01/2024 10:32

Za chwilę miną trzy lata od czasu, kiedy Miasto Białystok kupiło budynek Wyższej szkoły Administracji Publicznej, która przestała działać. Miał być przeprowadzony remont, miały się tam przenieść departamenty urzędu miejskiego, miało być centrum obsługi inwestora. Co jest? Coraz bardziej niszczejąca nieruchomość.

Plany były wielkie, choć wiele osób podchodziło do nich z dużą krytyką, albo co najmniej z niedowierzaniem. Jeszcze zanim Miasto Białystok kupiło budynki po Wyższej Szkole Administracji Publicznej niektórzy radni mieli wątpliwości na temat tej transakcji. Głośno wyrażali swoje wątpliwości co do potrzeby kupowania tak drogiej nieruchomości w czasie, kiedy w budżecie wieje pustką.

Ale prezydent postawił z jakiegoś powodu na swoim i budynek po dawnej szkole i dawnym liceum został kupiony. Innych chętnych do jego nabycia nie było. Miasto Białystok było jedynym zainteresowanym podmiotem i tak naprawdę kupiło kota w worku. Wcześniejsze oględziny bowiem były bardzo pobieżne i jak się później okazało, sporo trzeba było jeszcze dołożyć, aby budynek po WSAP w ogóle można było użytkować. Praktycznie trzeba by było wydać drugie tyle, ile z kasy miasta poszło na zakup nieruchomości.

- Miasto Białystok kupiło budynek po Wyższej Szkole Administracji Publicznej przy ulicy Stanisława Suchowolca 6. Po finalizacji transakcji będzie można przenieść na Dojlidy część departamentów Urzędu Miejskiego w Białymstoku – tak mówił zastępca prezydenta Białegostoku Adam Musiuk zaraz po dokonaniu transakcji.

Byliśmy na miejscu, aby sprawdzić w jakiej kondycji jest budynek i czy są prowadzone jakiekolwiek prace, aby faktycznie mogły się tam przenieść jakieś departamenty urzędu miejskiego. Okazało się, że budynek stoi, jak stał. I nic się tam nie dzieje. A trzeba wiedzieć, że to już kolejna zima, kiedy nieruchomość stoi nieogrzewana, co wpływa na ogólny jej stan. Już wcześniej było wiadomo, że są wewnątrz przecieki, więc trzeci rok z rzędu bez ogrzewania oznacza zapewne grzyb i zniszczenia w środku.

W adaptacji budynku do potrzeb, do jakich został w ogóle kupiony, przeszkadzało chyba wszystko, włącznie z chęciami do podjęcia jakichkolwiek działań. Ponad 18 milionów złotych, które wydaliśmy z naszych podatków wydaje się, że mogło pójść na zmarnowanie, skoro nikt nic z budynkiem po WSAP nie robi.

(Cezarion/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do