Reklama

Na remont wydano setki tysięcy złotych, żeby teraz na remont wydać milion

24/02/2016 13:16


Szkoła rodzenia w Białymstoku zmienia lokalizację. Do przetargu na przebudowę budynku przy Bema 89D, przystosowanie go pod działalność szkoły rodzenia oraz budowę parkingu przystąpiło dziesięć firm z Białegostoku. Znany jest już wykonawca i znana jest kwota przystosowania tego budynku. Znany jest również fakt, że tuż przed wyprowadzką poprzedników, budynek był remontowany.

W budynku przy Bema 89 D mieścił się największy dział Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku – Dział Świadczeń Rodzinnych. Funkcjonował tam przez około 10 lat. Później wyprowadził się na Klepacką, tuż pod granicę administracyjną naszego miasta. Przez te 10 lat budynek, który obsługiwał tysiące mieszkańców miasta, prawie nie był remontowany. Prawie, bo tuż przed przeprowadzką właśnie, przeprowadzono w nim remont.

Na Bema 89 D na nieco ponad rok przed wyprowadzką wymieniono praktycznie całą stolarkę okienną, dostosowano cały parter do obsługi klienta, wyremontowano parking, zainstalowano klimatyzację w wielu pomieszczeniach, te zaś wyposażono w nowe wykładziny, drzwi, wyremontowano łazienkę – bardzo drogo oraz poczyniono szereg pomniejszych prac. Wszystko to razem kosztowało setki tysięcy złotych. I co? Kiedy remonty się zakończyły, Dział Świadczeń Rodzinnych przeniósł się na Klepacką, do nowego budynku postawionego za prawie 6 milionów złotych. I chociaż na Klepackiej miał się znaleźć cały Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, ostatecznie przeprowadziło się tam zaledwie kilka działów. Ponad rok temu pytaliśmy w Zarządzie Mienia Komunalnego o to, ile dokładnie metrów będzie miała nowa siedziba MOPR – u, oraz czy nowy budynek „był planowany w taki sposób, aby siedzibę znalazły tam wszystkie działy MOPR, a nie tylko dwa, może trzy?” Odpowiedź przyszła i kolejny raz można powiedzieć, że w połowie tylko wyjaśniająca to, o co pytaliśmy. Reszta pozostała tajemnicą.

– Odpowiadając na pytanie dotyczące nowo wybudowanego budynku dla potrzeb MOPR w Białymstoku informujemy, że powierzchnia użytkowa budynku wynosi 2 207,66 m2, a umowna wartość inwestycji wynosi 5 789 340, 52 zł brutto, bez przyłączy teleinformatycznych, wykonanie których leży w zakresie użytkownika instalacji – opowiedział nam Jerzy Chabielski, zastępca dyrektora ds. technicznych w Zarządzie Mienia Komunalnego.

Ponad rok temu jeszcze pytaliśmy Zarząd Mienia Komunalnego właśnie o budynek z Bema 89 D. Próbowaliśmy ustalić jakie będzie miał przeznaczenie? Czy będzie ponownie remontowany? Czy będzie przetarg na najemcę? Niestety odpowiedzi nie doczekaliśmy się do dziś, ani od Zarządu Mienia Komunalnego, ani z Urzędu Miejskiego w Białymstoku. Nie wiadomo z jakiego powodu przeznaczenie oraz ponowny remont pomieszczeń było trzymane w tajemnicy.

Dziś wiadomo, że na Bema 89 D przeprowadzi się szkoła rodzenia. Jak podaje magistrat, utworzenie w tym miejscu szkoły rodzenia jest odpowiedzią na potrzeby białostoczanek spodziewających się dziecka. O większą i zdecydowanie bardziej przestronną siedzibę zabiegali też przedstawiciele i pracownicy dotychczasowej szkoły. Zapewnienie szkole komfortowych warunków wpłynie na jakość świadczonych usług, a przez to pozwoli na jeszcze lepsze funkcjonowanie placówki i efektywniejsze podejmowanie działań.

Bardzo zależy nam na tym, aby wspierać białostockie rodziny – mówi zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki. – W nowym budynku, po remoncie, rodzice będą mieli zapewnione warunki do tego, aby w spokoju i godnie przygotować się do najważniejszego dla nich momentu czyli do samego porodu – dodaje.



I bardzo dobrze, że przyszłe mamy będą miały godziwe warunki, w których przygotują się na przyjście na świat upragnionych maluchów. Nie zmienia to jednak podejścia władz do publicznych pieniędzy. Zanim Dział Świadczeń Rodzinnych wyprowadził się na Klepacką, było wiadomo, że tak się stanie. I mimo tej wiedzy, pozwolono dyrekcji MOPR oraz Zarządowi Mienia Komunalnego na wyłożenie ogromnych pieniędzy na remont budynku, który i tak zostanie za chwilę opuszczony.

Co jeszcze istotne, podczas remontu popełniono szereg błędów. Na przykład ściana frontowa – od ulicy – jest praktycznie cała oszklona. Latem wewnątrz panują warunki szklarnianie. Okna uchylają się tylko górą i nie ma możliwości jakkolwiek ich otworzyć, tylko uchylić lufciki. Urzędnicy zamawiający tego rodzaju remont zapewne do dziś nie poczuwają się do wyrzucenia publicznych pieniędzy w błoto. Ale właśnie dlatego, że zamówiono tak zwaną stolarkę okienną, która kompletnie nie była funkcjonalna, trzeba było zamówić również i klimatyzację. Inaczej wewnątrz nie dało się pracować.

Latem przy włączonych wiatrakach mieliśmy około 40 stopni w środku. Zimą bez farelki też się nie dało pracować, bo trudno cokolwiek robić, jak w pomieszczeniu jest z 8 stopni. Siedzieliśmy w kurtkach – wspomina jedna z osób, która pracowała w Dziale Świadczeń Rodzinnych przy Bema.

Właśnie z tych powodów, czyli tak wykonanego remontu, trzeba było zakupić klimatyzację, która latem dmuchała zimnym powietrzem, zimą ogrzewała pomieszczenia. Tuż przez wyprowadzką wyremontowano również łazienkę i toaletę. I tylko to jedno pomieszczenie kosztowało grubo ponad 30 tys. złotych. Tyle, że i w tym przypadku pojawiły się niedoróbki, bo zamiast udrożnić kanalizację, postawiono na ładny wygląd. Efektem czego były wciąż zapychające się rury, zalewanie piwnic i wybijanie szamba. Przez co tygodniami w całym budynku ciągnął się zapach, jakiego nikt by sobie nie życzył.

Z parkingiem też było dobre. Nie wiem kto tam nie dopilnował, ale miejsca postojowe były oznakowane niezgodnie z przepisami. Parkować mógł kto sobie chciał, mimo że stał znak, że kilka miejsc jest tam wyłącznie dla pracowników urzędu. Najczęściej parking był zastawiany przez wszystkich i jak przyjeżdżaliśmy do pracy, to nie było gdzie auta zostawić. Kombinowaliśmy między blokami. Jak przyjeżdżała straż miejska, żeby zainterweniować wobec osób, które postawiły samochody na naszych miejscach, rozkładali tylko ręce, bo nie można było wyegzekwować niczego, właśnie z powodu źle oznakowanych miejsc postojowych – dodaje rozmówca.



Teraz, jak już wiadomo znów wyłożymy na remont tego samego budynku oraz parkingu. W tym samym czasie inne działy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, zamiast przenieść się na Klepacką, do nowej siedziby, wciąż zajmują nieruchomości w pomieszczeniach w samym centrum miasta. Urząd wydaje pieniądze na przejazdy, na przewóz dokumentów, oczywiście w grę wchodzi także czas przejazdu, za który pracownik otrzymuje wynagrodzenie. Bo w Białymstoku zawsze wszystko odbywa się oszczędnie, z poszanowaniem publicznych pieniędzy i co najważniejsze – w odpowiedzi na zapotrzebowanie białostoczan.

Dlatego z kieszeni podatników ponownie wypłynie milion złotych. Przedsiębiorstwo Wielobranżowe „DARTOM” s.c. Tomasz Sylwester Skup, Dariusz Sawicki z Białegostoku, to firma, która w ramach prowadzonych prac ma przebudować budynek administracyjno-biurowy przy ulicy Bema 89D, zmienić sposób użytkowania pierwszego piętra budynku i przystosować je w taki sposób, by można było tam teraz zlokalizować szkołę rodzenia.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: K.)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do