
Obecnie rozpoczął się na tej ulicy bardzo poważny remont. Jest utrudniony przejazd samochodem, ale łatwo byłoby przejechać rowerem. Dlatego ponowiona została prośba do prezydenta Białegostoku o budowę na Alei Tysiąclecia Państwa Polskiego stacji BiKeRa. Tym bardziej, że ponad 1400 mieszkańców opowiedziało się za taką stacją w budżecie obywatelskim.
Praktycznie od początku tego miesiąca Aleja Tysiąclecia Państwa Polskiego jest nieprzejezdna, albo tylko częściowo przejezdna. Prace związane z przebudową tej arterii weszły w kolejny etap i trzeba było fragmentami zamknąć ją dla ruchu. Powoduje to komplikacje w przemieszczaniu się, zwłaszcza dla mieszkańców bloków przy tej ulicy. Ale kłopoty komunikacyjne pozostaną jeszcze co najmniej przez kilka miesięcy, zanim wykonawca robót nie dokończy swoich prac.
Rozwiązaniem kłopotów mogłyby zostać rowery. Tym bardziej, że już lada moment ruszy kolejny sezon BiKeRa, czyli miejskiego systemu wypożyczania rowerów. Osiedle Białostoczek, zwłaszcza po tej stronie osiedla, znacznie się rozbudowało. W planach zaś są kolejne bloki, nieco dalej, na ulicy Bełzy. Jednak stacji BiKeRa tam nie ma, więc siłą rzeczy ciężko jest skorzystać z takiej ekologicznej formy przemieszczania się. A jak wspomnieliśmy – znacznie sprawniejszej – wobec trwającego właśnie dużego remontu głównej ulicy. Radny Henryk Dębowski upomina się o taką stację i zresztą nie po raz pierwszy. Bo mieszkańcy tej części osiedla Białostoczek od kilku lat proszą o stację wypożyczania miejskiego roweru.
„W związku z licznymi pytaniami Mieszkańców bardzo proszę o udzielenie informacji czy w obecnym sezonie rowerowym Białostoczanie będą mogli korzystać ze stacji rowerowej BiKeRa, która pierwotnie miała być zainstalowana na Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego w Białymstoku? Chciałbym przypomnieć, że na powyższą lokalizację oddało swój głos 1412 Mieszkańców i bardzo proszę, aby uszanował Pan ich wolę. Interpelację w tej sprawie składałem do Pana już dwukrotnie, tj. 29 września 2016 r. i 5 marca 2020 r. Biorąc pod uwagę duże zainteresowanie mieszkańców tą lokalizacją i sąsiadującą obok siłownią, do której będzie można dojeżdżać na rowerze, bardzo proszę, aby w obecnym sezonie zlecił Pan montaż stacji BiKeRa zgodnie z postulatami Mieszkańców” – napisał w interpelacji radny Henryk Dębowski.
Inna sprawa, że mamy cały czas stan epidemii, w którym lepiej unikać jest kontaktów z dużą grupą ludzi. Zwłaszcza, jeśli są to osoby nieznajome, o których nie wiemy, ani kim są, ani z kim się spotykali. A większość takich spotkamy w autobusach komunikacji miejskiej. Miejskie rowery na tym tle wydają się więc być dużo bezpieczniejsze. Ale przede wszystkim ekologiczne. Im więcej osób zrezygnuje z samochodu na rzecz właśnie roweru, tym lepszej jakości powietrze będziemy mieć w Białymstoku. I to kolejny argument za budową stacji BiKeRa tam, gdzie jej naprawdę brakuje.
Interpelacja radnego Henryka Dębowskiego jest z połowy marca tego roku, ale dość szybko - można powiedzieć - doczekała się odpowiedzi prezydenta Białegostoku. I jak nie trudno się domyślić, w tym przypadku kolejny raz, nie da się, nie da się i nie można. Stacji rowerów nie będzie. Bo jak się okazało, w jej instalacji przeszkadza trwający remont ulicy Alei 1000-lecia Państwa Polskiego.
„Odpowiadając na interpelację Pana Radnego w sprawie stacji rowerowej BiKeR na Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego w Białymstoku informuję, że w okresie obowiązywania realizowanej umowy instalacja nie będzie możliwa w związku z prowadzonymi pracami przy przebudowie ulicy” – odpisał w odpowiedzi radnemu Dębowskiemu sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk.
Być może gdyby identyczną interpelację lub prośbę przedłożył prezydentowi Truskolaskiemu, albo chociaż jego zastępcy Rafałowi Rudnickiemu, radny Jarosław Grodzki, stacja powstałaby w błyskawicznym tempie. Niedawno takie cuda oglądaliśmy przecież pod Akcentem ZOO. Przez ponad pół roku starań radnego Dębowskiego o budowę kilku stojaków na rowery w tamtym miejscu, nic nie dało się zrobić. Odsyłany był z kwitkiem, nawet do marszałka województwa po pomoc finansową na ten cel. A wystarczyło, że o to samo poprosił radny Jarosław Grodzki i dało się od razu.
Chyba więc trzeba będzie poczekać i zobaczyć jak podejdzie do tego pomysłu prezydent, kiedy interpelację złoży ktoś z radnych z Komitetu Tadeusza Truskolaskiego. Nie jest to duża inwestycja, w porównaniu na przykład do kupionego niedawno budynku po WSAP. Skoro znalazło się ponad 18 milionów złotych na zakup nieruchomości, to kilka lub kilkanaście tysięcy złotych tym bardziej powinno się znaleźć w budżecie miasta na budowę stacji BiKeRa.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie