Reklama

Najpierw kopia hasła, a później przekierowanie na stronę Andrzeja Dudy. Kampania Trzaskowskiego z wpadkami

13/06/2020 10:35

Już sam start kampanii Rafała Trzaskowskiego, kiedy zaczął od grożenia dziennikarzom, nie zapowiadał szukania porozumienia. Później było gorzej, kiedy wypowiadane słowa przeczyły faktom. Dziś sztab Rafała Trzaskowskiego zaliczył dwie z rzędu duże wpadki i to przy prezentacji hasła kandydata.

Wydaje się, że porównywanie pełnej wpadek kampanii Bronisława Komorowskiego, a następnie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, z kampanią Rafała Trzaskowskiego, jest uzasadnione. I widać to coraz bardziej, kiedy sztabowcy popełniają błąd za błędem, który może kosztować przegraną już w pierwszej turze wyborów. Zaczynanie bowiem kampanii od grożenia dziennikarzom to nie jest najlepszy pomysł na prezentację kandydata, który w tym samym czasie mówi o poszanowaniu zasad demokracji. Wolność słowa jest bowiem największą jej zdobyczą, której już wcześniej Platforma Obywatelska nie szanowała – podsłuchując dziennikarzy, a nawet nasyłając agentów z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na siedzibę redakcji „Wprost”.

Sztabowcy Rafała Trzaskowskiego popełnili więcej błędów, zresztą tak samo jak i sam kandydat, który mówi o tym, że chce Polski bez pogardy, a jednocześnie zatrudnia w warszawskim ratuszu za publiczne pieniądze jednego z twórców profilu „Sok z buraka”, największego hejterskiego ścieku w polskim internecie. Profilu, który kłamie, szerzy dezinformację i na dodatek pomawia polityków innych formacji, jak między innymi Małgorzatę Wassermann, czy Patryka Jakiego. Profil robi to w obrzydliwy sposób, dotykając spraw emocjonalnych, np. podając nieprawdziwą informację, że Małgorzata Wassermann dokonała aborcji, co nigdy nie miało miejsca.

W poniedziałek, 8 czerwca, sztab Trzaskowskiego zaliczył dwie poważne wpadki i to jednego dnia. Najpierw zaprezentowane zostało hasło, które okazało się być kopią hasła ś. p. Lecha Kaczyńskiego. Bo Rafał Trzaskowski idzie obecnie do wyborów z hasłem: „Silny Prezydent Wspólna Polska”, zaś Lech Kaczyński szedł niegdyś do wyborów z hasłem: „Silny Prezydent Uczciwa Polska”. Politycy, ale i internauci, od razu zauważyli, że zniknął wyraz „uczciwa” – w kontekście opisu prezydentury w Polsce, a samo hasło jest po prostu kopią tragicznie zmarłego prezydenta RP. To jednak nie wszystko, bo przy tym haśle sztab Trzaskowskiego zaliczył kolejną wpadkę.

Hasło wyborcze @trzaskowski_ http://SilnyPrezydentWspolnaPolska.pl – przenosi do strony http://AndrzejDuda.pl @AndrzejDuda” – napisał na twitterze dziennikarz Polska The Times.

I faktycznie, po wpisaniu tej dokładnie frazy w dowolną wyszukiwarkę, wyszukiwarka przekieruje internautę wprost do strony Andrzeja Dudy. Choć, jak już zauważyli niektórzy z użytkowników twittera, może to być oddolna inicjatywa internautów, którzy zadbali o to, aby tak właśnie się działo. Co też z drugiej strony nie świadczy zbyt dobrze o sztabowcach Rafała Trzaskowskiego, którzy wcześniej o takie rzeczy nie zadbali.

Przed nami jeszcze niecałe trzy tygodnie kampanii i już teraz widać, że będzie ona co najmniej interesująca. Ale po jej zakończeniu wszyscy będą mieli trzy lata względnego spokoju, bo przynajmniej bez żadnych kampanii wyborczych. Dopiero w 2023 roku będzie ich za to aż trzy: do Parlamentu Europejskiego, do polskiego Parlamentu i jeszcze do lokalnych samorządów.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: twitter.com/ Waldemar Kowal)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do