
Pociąg mknący 200 kilometrów na godzinę między Białymstokiem a Warszawą? To nie fikcja, ale konkretne plany PKP, które rozważa rozpędzie składów do tej prędkości na trasach Poznań - Szczecin, Wrocław - Poznań oraz właśnie Warszawa - Białystok. Ma to być możliwe do 2023 roku, kiedy to w ramach Krajowego Programu Kolejnictwa łączna długość torowisk, po których jazda taką prędkością będzie możliwa wzrośnie z 80 do 350 kilometrów.
Obecnie jazda 200 km/h jest możliwe tylko w Pednolino na trasie 80 kilometrów Centralnej Magistrali Kolejowej między Zawierciem a Olszamowicami. Przystosowanie torów do tego, aby pociągi mogły rozwinąć taką prędkość jest mocno skomplikowanym przedsięwzięciem: trzeba zmienić geometrię torów, przebudować przejazdy oraz zliwwidować wiadukty na poziomie terenu. PKP ostatecznie zrezygnowała z przystosowania trasy Warszawa - Poznań do tych wymogów, bo na tej trasie jest zbyt wiele połączeń lokalnych o różnej prędkości.
Plan ten oznacza dalszą modernizację torowisk między Warszawą a Białymstokiem i kolejne zmiany w rozkładzie (oraz zmniejszenie prędkości na modernizowanych odcinkach). Kolejną zmianą, na którą muszą się przygotować podróżni to fakt, że z Białegostoku da się dojechać do stolicy na dworzec Warszawa Gdańska. Nie będzie możliwości dotarcia ani do Warszawy Wschodniej ani do Warszawy Centralnej. Powodem jest rozbiórka starego mostu średnicowego, który zostanie wymieniony na nowy. Przez cztery lata głównym dworcem stolicy będzie położony na północ od centrum miasta Dworzec Gdański.
(PS/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie