
Ma pomagać w rozstrzyganiu spraw konfliktowych na linii nauczyciel – uczeń, uczeń – dyrekcja szkoły. To podstawowa rola miejskiego rzecznika praw ucznia, który miałby zostać powołany w najbliższym czasie. Z pomysłem wyszli członkowie Młodzieżowej Rady Miasta.
Około 600 uczniów białostockich szkół wypełniło ankiety przygotowane przez Młodzieżową Radę Miasta. Z tych ankiet miało wynikać, że ponad 80 proc. respondentów doświadczyło lub wie o łamaniu praw ucznia. Z czego około 90 proc. wyraziło wolę, aby w Białymstoku pojawił się niezależny rzecznik praw ucznia. Z tego względu członkowie Młodzieżowej Rady Miasta poszli po pomoc do szefowej komisji edukacji w Radzie Miasta i będą teraz szukać formuły oraz możliwości prawnych w powołaniu takiego rzecznika.
- Oczywiście takie stanowisko rzecznika praw ucznia istnieje w wielu szkołach. Natomiast zazwyczaj jest to nauczyciel. A nam zależy na podkreśleniu tej niezależności i żeby ta osoba w wypadku zaistnienia konfliktu na linii uczeń – nauczyciel, bądź dyrekcja, pochodziła właśnie spoza szkoły i była obiektywna i niezależna. Takie stanowisko istnieje między innymi w Lublinie, w Warszawie, bądź w Poznaniu. Jesteśmy przekonani, że taka osoba w Białymstoku poprawi komfort nauczania w białostockich szkołach – mówiła przewodnicząca Młodzieżowej Rady Miasta Dominika Łapińska.
Zadaniami takiego rzecznika miałoby być organizowanie debat i seminariów dla uczniów i nauczycieli, popularyzujących prawa ucznia, ale też organizowanie warsztatów, na których uczniowie dowiedzieliby się jak dochodzić swoich praw, jak również przyjmowanie skarg od uczniów i popularyzowanie mediacji, jako sposobu rozwiązywania konfliktów szkołach.
- Ja oczywiście popieram inicjatywę Młodzieżowej Rady Miasta. Było mi bardzo miło, kiedy ta rada zaprosiła mnie do współpracy nad tą inicjatywą. Utworzenie miejskiego rzecznika praw ucznia jest konieczne, jak widzimy, ze względu na to, że jest to oddolna inicjatywa – powiedziała radna Joanna Misiuk, szefująca komisji edukacji w Radzie Miasta.
Dodała, że szczególnie teraz, kiedy trwa nauczanie zdalne, młodzież zgłasza wiele problemów. Podobnie jak zgłaszają je również rodzice. Rzecznik praw ucznia miałby też pomóc młodzieży w powrocie do szkół, aby po tych kilku miesiącach, powrót był jak najbardziej komfortowy.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie