Reklama

Odebrane samorządom prawo do karania mandatami nie będzie przywrócone

10/12/2024 20:27

Kolejne fotoradary na drogach i kamery instalowane w ramach systemu #RedLight przez CANARD sieją spustoszenie w kieszeniach kierowców. Zdaniem części ekspertów to jedna z najskuteczniejszych metod na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. A dzieje się na nich kiepsko: widać wyraźne odwrócenie trendu z ostatnich lat z mniejszą liczbą wypadków oraz ofiar. W porównaniu do pierwszego kwartału ubiegłego roku jest ich obecnie dużo więcej. W tej sytuacji propozycje samorządów, aby mogły stawiać fotoradary na drogach i ulicach, a straż gminna odzyskać prawo do korzystania z fotoradarów wzbudziła duże emocje.

W województwie podlaskim przed laty niektóre miejscowości z mandatów wystawianych na podstawie zdjęć z gminnych fotoradarów miały bardzo znaczące wpływy do budżetu. Jednym z przykładów był chociażby fotoradar ustawiony w gminie Mały Płock na drodze prowadzącej z Podlasia na Mazury. Radar stał tuż za znakiem ograniczającym prędkość i był źródłem wielu mandatów, które trafiały do gminnej kasy. Od 2016 roku samorządy straciły prawo do ustawiania własnych fotoradarów oraz korzystania z monitoringu dla wystawiania mandatów. Nie można było też tak uzyskanych nagrań i zdjęć przekazywać dla policji ani inspektoratu ruchu drogowego, aby to oni karali kierowców za wykroczenia. Z apelem o oddanie dla samorządowców tych możliwości wystąpili posłowie Lewicy kierując wniosek do ministerstwa infrastruktury. 

Parlamentarzyści twierdzili, że "zmiana z 2015 roku, na mocy której odebrano strażom gminnym uprawnienia do wykonywania kontroli ruchu drogowego przy użyciu fotoradarów, znacząco utrudniła samorządom podejmowanie działań." Wskazywano, że według danych z gminnych fotoradarów prawie 3/4 kierowców w tych miejscach przekraczało dopuszczalną prędkość. 

Resort dość długo nie odpowiadał na wniosek złożony przez posłów Lewicy. W końcu późną jesienią odparł, że w ramach grupy roboczej funkcjonującej w ramach Zespołu do Spraw Administracji Publicznej i Bezpieczeństwa Obywateli Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego analizowano sytuację i obecnie na ma potrzeby powrotu do rozwiązań sprzed 2016 roku. 

Ministerstwo wskazało, że stale rośnie liczba odcinkowych pomiarów prędkości, systemów kamer na skrzyżowaniach oraz fotoradarów stawianych przez GITD oraz Policję i liczba ta jest na razie wystarczająca. Warto wskazać, że w 2024 roku w 200 miejscach pojawiły się nowe urządzenia rejestrujące zachowanie kierowców na skrzyżowaniach oraz mierzące prędkość na drogach. 

(PS/ Foto: Fakty Białystok)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do