Odrobina luksusu - ręcznie robione praliny

Ręcznie robione czekoladki mają w sobie coś magicznego. 

Są umiarkowanie pracochłonne, ale efekt zachwyci każdego. Idealne na prezent i na przyjęcie. Ich smak jest niepowtarzalny, ale to nie to jest najważniejsze. Najważniejsze są serce i wysiłek włożone w ich zrobienie.

 
Składniki:
"Skorupka"

130 g Czekolada gorzka kakao min 52%
Foremka silikonowa na 15 pralinek

Orzechowy ganache:

100 g mlecznej czekolady
100-120 g śmietanki 30%
ok 50-60 g laskowych orzechów
czubata łyżka  kremu orzechowego ( np. nutelli)

Pustą silikonową foremkę zamrozić. Czekoladę rozpuścić i ochłodzić - ma być płynna, ale chłodna. Pędzlem dokładanie pomalować wnętrze zagłębień, nie żałować czekolady. Wstawić do lodówki. Po jakichś 5-10 minutach nałożyć kolejną warstwę czekolady. Dno foremki (a potem wierzch czekoladki) ma być dość grubo pokryte, żeby czekoladkę dało się wypchnąć z foremki i nie połamała się. Znowu odstawić do lodówki 5-10 minut. Mamy już skorupki.

Orzechy uprażyć na patelni, zetrzeć z nich, tyle o ile, skórki, posiekać średnio drobno. Śmietankę mocno podgrzać, rozpuścić w niej rozdrobnioną czekoladę, dodać krem orzechowy i orzechy, dobrze wymieszać. Gotowy ganache wystudzić.

Przygotowane skorupki czekoladowe napełnić kremem, wygładzić małą łyżeczką tak, aby powierzchnia była w miarę równa ( krem jest gęsty), od razu można posmarować wierzch czekoladą i odstawić do lodówki żeby dobrze zastygło.

Oczywiście można robić czekoladki też z innymi nadzieniami, to tylko kwestia fantazji. Skorupki można napełnić wiśniami w likierze, kajmakiem, ajerkoniakiem lub chałwą. Ogranicza nas tylko nasza fantazja.