W święta państwowe nasze miasto przybierane jest we flagi narodowe. Na święto Konstytucji 3 Maja czy 11 Listopada organizowane są nawet specjalne konkursy na ładne przybranie czy udekorowanie w barwy narodowe witryn sklepowych. A gdyby tak w centralnym punkcie Białegostoku umieścić jedną dużą flagę na stałe? Z taką propozycją zwrócił się do nas mieszkaniec Białegostoku.
Poddajemy Wam pomysł do przedyskutowania, z jakim zwrócił się do nas mieszkaniec naszego miasta. Być może warto zastanowić się nad umieszczeniem jednej dużej flagi narodowej w którymś z centralnych punktów Białegostoku. Pan Robert twierdzi, że zainspirowało go to, co widział w Warszawie. Tam nieustannie powiewa biało – czerwona flaga, ogromna i jak twierdzi nasz czytelnik – robi niesamowite wrażenie.
- Co mnie zainteresowało, zaciekawiło, to flaga Polski przy galerii Arkadii, która powiewa non stop. Widoczna jest z daleka i aż dech zapiera. Zaciekawiło mnie, dlaczego w tym mieście, w Białymstoku, nie może taka flaga powstać i powiewać. Zapewne urzędnicy byli w Warszawie, na shoppingu w topowej galerii i widzieli tą flagę. Dlaczego nikt nie pomyślał o tym, że taka flaga by była fajna w Białymstoku, a miejsca jest dużo w naszym mieście – napisał do nas Pan Robert.
Właśnie tak jak na zdjęciu powyżej wygląda flaga przy warszawskiej Arkadii. Być może warto rozważyć postawienie tego rodzaju dekoracji już na stałe w Białymstoku? Jesteśmy bardzo ciekawi Waszej opinii w tej sprawie. Uważamy, że przy okazji warto zastanowić się nad kosztami instalacji masztu oraz samej flagi, która co jakiś czas powinna być wymieniana na czystą. Wszędzie bowiem się kurzy od samochodów i innych zanieczyszczeń unoszących się w powietrzu.
- Pieniążki to nie problem. Bo jeśli łatwą ręką daje się 500k zł dla Jagiellonii, z naszych podatków, więc sądzę, że ok 100k zł, to nie będzie problemu dla miasta. A flaga będzie – uważa nasz czytelnik.
Zachęcamy do dyskusji w tej sprawie. Może jest to inicjatywa warta rozważenia w edycji budżetu obywatelskiego na przyszły rok? Zakładając oczywiście, że kolejna edycja będzie miała miejsce. Dodamy tylko, że na przykład Amerykanie, Australijczycy czy obywatele innych państw, często sami dekorują na stałe swoje domy lub posesje we flagi lub barwy narodowe. Czy warto zaszczepić ten pomysł do Białegostoku?
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto/ nadesłane przez czytelnika)
Komentarze opinie