
Białystok jest objęty monitoringiem wizyjnym. Dzięki obecności ponad dwustu kamer białostoczanie mogą czuć się bezpieczniej, bo odnotowuje się mniej aktów wandalizmu i przestępstw.
Monitoring wizyjny Straży Miejskiej w Białymstoku obejmuje obecnie już 206 kamer, rozmieszczonych na terenie miasta. System jest obsługiwany przez 15 pracowników. Czy to dużo? Niekoniecznie, bowiem kamery odstraszają potencjalnych sprawców wykroczeń i przestępstw. Dzieje się tak, ponieważ zarejestrowane zdarzenie może być wykorzystane jako dowód w postępowaniu karnym lub mandatowym. W przypadku powstania zagrożenia bieżący obraz z kamer pozwala na natychmiastową reakcję, podjęcie interwencji.
– Bezpieczeństwo mieszkańców miasta jest jednym z naszych priorytetów. Przekonaliśmy się, że monitoring przyczynia się do spadku przestępczości, dlatego w wielu punktach Białegostoku montujemy kamery. Zawsze warto podejmować działania, które podnoszą poczucie bezpieczeństwa białostoczan – powiedział zastępca prezydenta Przemysław Tuchliński.
Tylko w tym roku kamery pojawiły się przy ul. Klepackiej (obok MOPR-u) oraz ul. W. Pileckiego 1. Rok wcześniej wśród kilkunastu urządzeń zamontowanych na terenie miasta znalazło się też dziewięć na Krywlanach i cztery przy ul. Barszczańskiej. W 2015 roku między innymi uruchomiono sześć kamer na bulwarach przy ul. Z. Herberta, a przy ul. Węglowej – trzy.
Wśród innych, licznych lokalizacji miejskich kamer monitoringu można wymienić przejście podziemne przy Al. Solidarności, tunel przy ul. Gen. S. Sosabowskiego, Al. Piłsudskiego, Aleję Bluesa, ul. Pietkiewicza, Plac Konstytucji.
(Źródło i foto: bialystok.pl/ oprac. ASM)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie