
Dyżurny łomżyńskiej policji otrzymał prośbę o interwencję na jednej ze stacji paliw w mieście, gdzie przyjechał nietrzeźwy kierowca. Policjanci potwierdzili zgłoszenie, a nietrzeźwym kierującym okazał się 50-latek, który w ubiegłym tygodniu jadąc samochodem, również pod wpływem alkoholu, spowodował kolizję z autem policjanta po służbie. Sprawą mieszkańca Łomży zajmie się teraz sąd.
W minioną środę, 27 listopada, tuż po godz. 16.00 dyżurny łomżyńskiej komendy wysłał policjantów patrolówki na jedną ze stacji paliw w mieście. Obsługa stacji miała zgłaszać problemy z jednym z kierowców. Zgłaszający podejrzewał, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu i istnieje ryzyko, że będzie chciał kontynuować jazdę.
- Na miejscu funkcjonariusze usłyszeli od pracowników stacji, że do sklepu wszedł mężczyzna i chciał kupić papierosy i piwo, jednak nie posiadał polskiej waluty. Był bardzo oburzony faktem, że za dolary nic nie kupi. Sprzedający powiedział też policjantom, że od mężczyzny czuć było alkohol – opisują sytuację łomżyńscy policjanci.
Policjanci bardzo szybko potwierdzili podejrzenia pracowników stacji. Już w pierwszej chwili, od wskazanego przez obsługę mężczyzny, w kierunku funkcjonariuszy poleciały wyzwiska i wulgarne zwroty. Mundurowi również wyczuli od niego alkohol. Po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnej bazie danych, okazało się, że jest to 50- letni mieszkaniec miasta, który nie posiada uprawnień do kierowania, bo stracił je po kolizji, do której doszło we wtorek, zaledwie tydzień wcześniej. Wtedy również, będąc pod wpływem alkoholu, wjechał w auto policjanta po służbie.
Na miejsce interwencji wezwany został patrol ruchu drogowego, który zbadał 50-latka na zawartość alkoholu. Badanie wykazało 1,6 promila alkoholu w jego organizmie. Samochód mężczyzny został zabezpieczony na policyjnym parkingu, on sam natomiast trafił do policyjnego aresztu, gdzie spędził noc. Następnego dnia usłyszał zarzut jazdy pod wpływem alkoholu za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Ten 50 - latek odpowie też za wykroczenia jakich się dopuścił. Za używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym, grozi kara ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego, nie mając do tego uprawnienia, przewidziana jest kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych.
(Źródło i foto: podlaska.policja.gov.pl/ oprac. Kalina)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie