PiS proponuje: biletomaty w miejskich autobusach i nowe bilety

Białostoccy radni Prawa i Sprawiedliwości chcą zreformować miejską komunikację. Ich pomysły mogą zrewolucjonizować jazdę białostockimi autobusami. Główne zmiany to zamontowanie mobilnych i stacjonarnych biletomatów oraz bilety czasowe: 20, 40 i 60- minutowe.

Białostoccy radni PiS w środę prezentowali swoje pomysły, które są - wedle ich deklaracji  - odpowiedzią na oczekiwania białostoczan. Są to mniej więcej takie same zmiany, o których mówią od pół roku. Uchwałę na temat zmian zamierzają postawić na listopadowej sesji Rady Miasta.

- Chcemy wprowadzić bilet wieloprzejazdowy 20-minutowy. Będzie kosztował 2 zł za normalny i 1 zł za ulgowy. Jeżeli ktoś będzie korzystał z e-karty to będzie kupował o około 15% taniej - mówi Marek Chojnowski z PiS.

Poza tym radni PiS chcą wprowadzić także bilety 40-minutowe (cena taka jak za obecny bilet bezprzesiadkowy) oraz godzinny. Bilet godzinny kosztowałby 3,60 złotych. Ulgowe bilety w każdej wersji to 50 procent ceny. Radni chcą też rocznego pilotażu, po którym to pasażerowie dokonując zakupów wybiorą, które z tych biletów są najbardziej popularne. W zależności od częstotliwości zakupów bilety zostaną lub wybrany będzie jeden z nich.

Pewną nowością jest wprowadzenie dobowego biletu grupowego. Mógłby on służyć grupie 30 osób z opiekunem (uczniów szkół podstawowych) na podróże po mieście na terenie pierwszej strefy. Inne pomysły to bilet 3 dniowy weekendowy (grupowy, dla 5 osób) za 40 złotych.

Radni PiS chcą też, by w przyszłym roku pojawiły się biletomaty.

- Chcemy umożliwić prezydentowi już w przyszłym roku zakup biletomatów. To pozwoli na wkroczenie na zupełnie inny level. Chcemy wprowadzić bilety mobilne i stacjonarne - deklaruje Chojnowski.

- Chcieliśmy skonstruować taki projekt, który nie demolowałby budżetu miasta. Naszym zdaniem daje on szansę na zwiększenie wpływów z biletów - deklaruje Mariusz Gromko.

Nowe pomysły miałyby obowiązywać od nowego roku.

(PS/ Foto: bialystok.pl)