Jeden z największych zakładów mięsnych w Polsce po pół wieku działalności przestaje istnieć.
Sąd ogłosił upadłość likwidacyjną zakładu. Pracę straci ponad 300 osób. Do spółki PMB właśnie wszedł syndyk, cała załoga może dostać wypowiedzenia już 1 lutego.
Za kilka miesięcy ze sklepowych półek mogą całkowicie zniknąć produkty z logo PMB, chyba, że szybko znajdzie się kupiec, który przejmie markę.
Kilka miesięcy temu pojawiła się nadzieja na uratowanie firmy. Upadłość układowa została ogłoszona w czerwcu, przeprowadzono zwolnienia grupowe, pozbywając się blisko 200 osób. Ale wciąż produkowano, a zakłady pracujące nieprzerwanie od 1962 roku dalej pozostawały jednym z największych pracodawców w mieście. Prowadzono też negocjacje z wierzycielami. Jest ich ponad 300, a firma jest im winna blisko 75 mln zł. Jednak w miniony piątek Sąd Rejonowy w Białymstoku zdecydował o zmianie formy upadłości na likwidacyjną. To oznacza jedno - stopniowe wyprzedanie majątku zakładu i bezrobocie dla blisko 350 kolejnych osób, które pozostały jeszcze w firmie.
W najlepszych czasach PMB skupowało mięso od ponad 6 tysięcy dostawców, w ostatnich latach było ich około tysiąca.
Likwidują PMB a gdzie zaległe pieniądze za grudzień ?? dawali na raty;/ 2 raty dali trzeciej do dziś nie ma... ???? kto za to zapłaci? W wypowiedzeniu pisze że odprawki będą 2 miesięczne itd... a skąd??
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Likwidują PMB a gdzie zaległe pieniądze za grudzień ?? dawali na raty;/ 2 raty dali trzeciej do dziś nie ma... ???? kto za to zapłaci? W wypowiedzeniu pisze że odprawki będą 2 miesięczne itd... a skąd??