
Miały się tam znaleźć departamenty Urzędu Miejskiego w Białymstoku, co najmniej kilka. Wciąż jednak w budynku po Wyższej Szkole Administracji Publicznej mieści się przede wszystkim powietrze, trochę kurzu oraz zapewne parę pająków. Za chwilę miną 4 lata od kupna tego budynku, a obiekt przede wszystkim stoi... Pusty.
Jeszcze zanim Miasto Białystok kupiło budynki po Wyższej Szkole Administracji Publicznej na Dojlidach, niektórzy radni mieli wątpliwości na temat tej transakcji. Wyrażali swoje wątpliwości co do potrzeby kupowania tak drogiej nieruchomości w czasie, kiedy w budżecie wiało pustką. Przynajmniej o tym starał się przekonać ich sam Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, zarówno radnych, jak i zainteresowanych mieszkańców.
Prezydent i jego kilku zastępców przekonywało jednak, że nieruchomość jest potrzebna, bo urzędnicy nie mieszczą się w biurowcu na Słonimskiej – mimo, że wprowadzili się do pomieszczeń, jakie opuściła Krajowa Administracja Skarbowa – ani nie mieszczą się w kilku innych miejscach w Białymstoku, gdzie swoje siedziby mają różne departamenty. Na Dojlidy mieli się więc przenieść urzędnicy oraz ci, którzy mieli obsługiwać jakichś bliżej nieznanych inwestorów.
- W tych budynkach może mieścić się kilka rozproszonych dzisiaj departamentów, takich jak między innymi geodezja, architektura, urbanistyka, może część albo cały departament spraw społecznych. Tam mogłoby się także znaleźć Centrum Obsługi Inwestora – wyjaśniał krótko radnym przed zakupem nieruchomości Zbigniew Nikitorowicz, ówczesny zastępca prezydenta Białegostoku.
- Miasto Białystok kupiło budynek po Wyższej Szkole Administracji Publicznej przy ulicy Stanisława Suchowolca 6. Po finalizacji transakcji będzie można przenieść na Dojlidy część departamentów Urzędu Miejskiego w Białymstoku – a tak mówił też ówczesny zastępca prezydenta Białegostoku Adam Musiuk już zaraz po dokonaniu transakcji.
Obydwaj zastępcy mają już inne zajęcia i budynkiem po Wyższej Szkole Administracji Publicznej się nie zajmują. Patrząc jednak na ten budynek i na to co się z nim dzieje, mało kto się nim zajmuje. O ile w ogóle ktoś się zajmuje. Nadal jest opuszczony i nie widać, aby w niedalekiej przyszłości można by było wprowadzić do niego urzędników. Jeszcze w okresie wakacyjnym wewnątrz można było zobaczyć jakichś robotników, ale teraz nie ma już praktycznie nikogo.
Z naszych ustaleń wynika, że na samo sprawdzenie stanu budynku po Wyższej Szkole Administracji Publicznej i naprawy kotłowni oraz centralnego ogrzewania plus kilka innych drobnych modernizacji, z kasy miasta poszło ponad 850 tys. złotych. To kwota, oprócz tych 18 milionów złotych, za które Miasto Białystok wylicytowało nieruchomość. Z tym, że to i tak niewiele w porównaniu do kosztów, jakie trzeba będzie jeszcze ponieść na dostosowanie budynku do potrzeb administracyjnych.
„Kwota w wysokości 15,7 mln zł przeznaczona została na ewentualną przebudowę ze zmianą sposobu użytkowania budynków położonych w Białymstoku przy ul. Ks. S. Suchowolca 6, stanowiących własność Gminy Białystok w zarządzaniu Zarządu Mienia Komunalnego w Białymstoku. Koszt przebudowy ww. budynków został oszacowany w lipcu 2021 r. na podstawie „Wskaźników cenowych na modernizację obiektów kubaturowych” (Sekocenbud BCM) oraz na podstawie własnych doświadczeń z wcześniej realizowanych inwestycji prowadzonych przez Zarząd Mienia Komunalnego w Białymstoku. W budżecie na 2021 r. na realizację przedmiotowej inwestycji przewidziano kwotę 60 tys. zł” – tak odpisał radnej Rzeszewskiej jeszcze w grudniu 2021 roku Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, kiedy ta zwróciła się z interpelacją w sprawie kosztów, jakie trzeba ponieść na remont budynku po WSAP.
Kiedy rozpoczną się więc roboty budowlane? Dziś trudno powiedzieć. Na razie jest przygotowana dokumentacja, na podstawie której potencjalny wykonawca będzie mógł złożyć swoją ofertę w przetargu, kiedy ten zostanie ogłoszony. Pewne jest natomiast to, że w tym roku nie ma co liczyć na rozpoczęcie robót. Samo ogłoszenie przetargu oraz jego rozstrzygnięcie, to co najmniej kilka miesięcy. Zakładając, że nikt nie będzie się odwoływał od rozstrzygnięć.
Patrząc na postęp prac i działań, jakie zostały już podjęte w związku z adaptacją budynku po Wyższej Szkole Administracji Publicznej do potrzeb administracyjno – biurowych, przyszły rok także stoi pod dużym znakiem zapytania. Tymczasem już w lutym 2025 roku miną 4 lat od momentu zakupu nieruchomości, która oprócz kosztów nie generuje niczego.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Fakty Białystok)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie