
Koronawirus wymusza zmianę organizacji pracy w podlaskich zakładach pracy. Powstały procedury i wytyczne, dotyczące zasad bezpieczeństwa i higieny, a system pracy i strategie biznesowe dostosowywane są do rozwijającej się wciąż sytuacji związanej z epidemią.
Staramy się pracować normalnie, nie mamy żadnych planów dotyczących zwalniania ludzi, chcemy produkować, wysyłać i sprzedawać nasze urządzenia - mówi Marek Siergiej, prezes Promotechu, białostockiego producenta i eksportera innowacyjnych elektronarzędzi i sprzętu dla przemysłu. - Kontaktujemy się z naszymi zagranicznymi partnerami, którzy cieszą się, że funkcjonujemy. Oczywiście musimy nauczyć się działać w warunkach kryzysu, spowodowanego epidemią. Jeśli zaś chodzi o ogłoszony ostatnio pakiet pomocowy państwa dla przedsiębiorców - czekamy na szczegóły - na ustawy i konkretne rozporządzenia.
Firma wprowadza elastyczny czas pracy na produkcji i w magazynach, tak by umożliwić pracownikom opiekę nad dziećmi i osobami starszymi.
Indywidualne kalendarze ustalane są na bieżąco z przełożonymi. Pracownicy biurowi pracują zdalnie. Stosowany jest też grafik mieszany (częściowo stacjonarnie, częściowo zdalnie) i przesunięcia czasów pracy. Osoby wracające z wyjazdów zagranicznych przechodzą na pracę zdalną w warunkach kwarantanny.
Podjęliśmy też wiele różnorodnych działań profilaktycznych, mających na celu ograniczenie ryzyka zakażenia koronowirusem - podkreśla Marek Siergiej. - Wszyscy pracownicy drogą mailową otrzymali informacje i instrukcje sanepidu i Luxmedu, w którym pracownicy są objęci opieką medyczną. Stosujemy też rygorystyczne procedury dotyczące higieny.
Wszystkie klamki i uchwyty w drzwiach są codzienne czyszczone nadtlenkiem wodoru. Raz w tygodniu, w weekend, pomieszczenia sanitarne, stołówki oraz pomieszczenia biurowe są poddawane ozonowaniu.
To bezpieczna i skuteczna metoda dezynfekcji i oczyszczania bez wykorzystywania chemii - tłumaczy Siergiej. - Udostępniamy preparaty bakteriobójcze do dezynfekcji dłoni i Bactosan do dezynfekcji sprzętów. Zaopatrzyliśmy się też w termometry do zdalnego pomiaru temperatury. Wszelkie wyjazdy i przyjazdy zagraniczne zostały wstrzymane.
Z kolei zarząd Cynkometu, producenta maszyn rolniczych z Czarnej Białostockiej, jeszcze przed ogłoszeniem stanu epidemii w Polsce wydał zarządzenie o natychmiastowym ograniczeniu wyjazdów służbowych oraz zapraszania kontrahentów do firmy.
Przy każdym wejściu do budynków pojawiły się pojemniki z płynem dezynfekującym oraz instrukcje, jak zapobiegać zakażeniu, a każdy pracownik ma mierzoną temperaturę - opowiada Mariusz Dąbrowski, prezes spółki. - Wprowadziliśmy pracę zdalną dla maksymalnej ilości pracowników biurowych. Obecnie ponad 20 osób z biura pracuje z domu.
W celu całkowitego wyeliminowania kontaktu między klientami, kierowcami a załogą, na portierniach i w biurze obsługi klienta wprowadzono nowe zasady obsługi klientów - przez okienka. Obowiązują też nowe zasady dla kierowców, przyjeżdżających po załadunki maszyn rolniczych oraz przywóz i odbiór konstrukcji stalowych do cynkowania. Wprowadzono całkowity zakaz wstępu osób postronnych na teren przedsiębiorstwa.
Sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, nie jest dla nikogo komfortowa, ale spotyka się z dużym zrozumieniem naszych klientów i pracowników - mówi Mariusz Dąbrowski. - W naszym odczuciu najważniejsze jest ciągłe monitorowanie sytuacji oraz nieustanny kontakt z naszymi kontrahentami i pracownikami. Na tę chwilę widzimy małe spowolnienie, które odbija się na naszych przychodach ze sprzedaży, ale sytuacja jest tak dynamiczna, że praktycznie z dnia na dzień może ulec zmianie. Mamy nadzieję, że wszystkie działania, jakie podejmują władze, doprowadzą do jak najszybszego zażegnania kryzysu i poprawy sytuacji pracodawców w tych wyjątkowo trudnych warunkach.
(Oprac. P. Walczak / Foto: mat. pras.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie