Reklama

Pokój żaka coraz droższy

30/09/2016 10:35

Coraz droższe są ceny pokoi akademickich dla studentów. W Białymstoku kwoty te też niestety poszły w górę. W tym roku wzrosły w takiej samej skali jak w całym kraju – o około 10 procent. Najwięcej za wynajem takiego lokum zapłacą studenci w Warszawie, a najmniej w Rzeszowie.

W Warszawie średnia cena za wynajem pokoju (przeciętny standard, dzielnica odległa od centrum) to 760 złotych. Kwota ta wzrasta wraz w zależności od tego jak dobrze wyposażony jest pokój lub od atrakcyjności dzielnicy (droższe są pokoje w ścisłym centrum lub Wilanowie). Drugi w kolejności jest Wrocław, a trzeci Szczecin. Najniższe ceny pokojów ma Rzeszów i Lublin, gdzie średnia miesięczna kwota za pokój to nieco mniej 500 zł.

Jak na tym tle wygląda Białystok? Na szczęście nie jest tak drogo jak w stolicy, czy nad morzem, ale ceny są wyższe niż w Rzeszowie czy Lublinie. Przeciętna cena pokojów dla studentów to nieco ponad 500. Są jednak pokoje (nawet dość dużo), gdzie oczekiwana należność miesięczna to 400-475 zł lub 500. Są też takie okazje jak niewielkie pokoiki na św. Rocha już za 350 złotych. Niekiedy trzeba do tego doliczyć jeszcze opłaty za rachunki (około 30-50 złotych).

Nieco taniej jest w akademikach. W Domu Studenta PB koszt wynajmu to od 307 zł (pokoje dwu- i trzyosobowe) do 594 zł (jednoosobowe pokoje o podwyższonym standardzie). Droższe są miejscówki w Hotelu Asystenta: tutaj koszt miesięcznego wynajęcia dwupokojowego segmentu to suma 660 zł lub za pokój jednoosobowy 315 zł. Droższe są pokoje w Domu Studenta nr 2 (Beta) i nr 4 (Delta).

Drożej jest na Uniwersytecie Medycznym. Tutaj cena pokoju waha się od 480 do 750 złotych (w zależności od wielkości) przy ul. Akademickiej. Znacznie taniej jest w akademiku (od 384 do 668 zł) przy ul. Waszyngtona. Najtańsze są akademiki Uniwersytetu w Białymstoku. Dwuosobowe pokoje na Żeromskiego to koszt 380 zł za osobę. Ciut drożej jest na Pogodnej: 380 do 420 za jedynkę w segmentach wieloosobowych.

Co roku akademiki są oblężone, bo są mimo wszystko tańsze. Studenci mają blisko na zajęcia a i zawsze obok są stołówki, w których da się tanio stołować. Ze stancji korzystają albo ci, którym nie udało się dostać pokoju w akademiku albo wygodni i bardziej zamożni. W tym roku akademickim – jak zwykle – chętnych na miejsca w domach studenta było więcej niż miejsc – usłyszeliśmy w rektoratach białostockich uczelni, które razem dysponują nieco ponad 3 tysiącami miejsc.

Radziłbym się pośpieszyć z wynajęciem stancji. Już we wrześniu było ich mniej, bo wrócili do szkół uczniowie liceów. Trochę osób podnajmuje pokoje zwłaszcza jeśli dojeżdża do dobrej szkoły z daleka. Za 2-3 tygodnie zostaną już tylko te najmniej atrakcyjne oferty: albo najdroższe, albo naprawdę słabe. Albo w kiepskim stanie, albo gdzieś strasznie daleko. Ja już wynająłem – tradycyjnie na Mickiewicza. Mam 10 minut drogi spacerem na uczelnię i blisko do biblioteki, i do rektoratu. Moi znajomi spoza Podlasia już zjeżdżają do Białegostoku, żeby zająć lepsze miejsca. Akademik? Oczywiście, że można. Jak studiowałem na pierwszym roku to skorzystałem i więcej nie chcę. Wolę zapłacić trochę drożej i mieć pokój tylko dla siebie i spokój do nauki – mówił Grzegorz spotkany na Wydziale Prawa UwB.

(Adam Remy/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do