Reklama

Poseł Truskolaski wszędzie krzyczy, że pora skończyć z drożyzną, że „Czas na konkretne rozwiązania!” Sam żadnego nie podał

13/06/2022 15:38

Jest drożej, to fakt, wszyscy to widzą i wiedzą. Polska jednak nie jest żadnym wyjątkiem na świecie pod tym względem. Ceny paliw, gazu, jedzenia, prądu czy usług, poszły w górę niemal na całym świecie. Poseł Krzysztof Truskolaski chyba jednak tego nie zauważył, bo o wszystko oskarża – a jakże – PiS. Pisze i mówi, że czas na konkretne rozwiązania, a sam żadnego nie podał.

Kiedy partyjni koledzy posła Truskolaskiego w Parlamencie Europejskim głosowali przeciwko przekazaniu Polsce pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, co mogłoby poprawić sytuację gospodarczą w naszym kraju, on sam nie komentuje i nie krzyczy w tym temacie. O rosnące ceny paliwa, energii czy jedzenia za to z lubością wszędzie oskarża PiS. Nie zauważył, że ceny wzrosły wszędzie w Europie i poza Europą, głównie z powodu kryzysu gospodarczego wywołanego epidemią, zastojem gospodarczym po epidemii koronawirusa, a następnie wojną na Ukrainie.

Tylko w ostatnich kilku dniach poseł Krzysztof Truskolaski zamieścił na Twitterze liczne wpisy, w których oskarża oczywiście wyłącznie PiS o drożyznę, ale za to milczał jak zaklęty, gdy jego własny ojciec, prezydent Białegostoku, jeszcze przed wybuchem epidemii i przed wybuchem wojny, podnosił mieszkańcom Białegostoku ceny biletów komunikacji miejskiej, opłaty za śmieci, czy w końcu też opłaty za wodę. Milczał też, kiedy Tadeusz Truskolaski, jako prezydent Białegostoku, podnosił podatki od nieruchomości, albo nie chciał się początkowo zgodzić na wyższe bonifikaty przy przekształcaniu użytkowania wieczystego gruntu w prawo własności. Wtedy drożyzny prezydenta Truskolaskiego nie było, wręcz nie istniała, a przynajmniej nie istniała w żadnym twitterowym wpisie posła Truskolaskiego. Za to teraz trwa seria wpisów, sypie się jak z karabinu maszynowego. Krytyka jest wszędzie, a rozwiązań nie ma nigdzie.

Świetne spotkanie z mieszkańcami podczas Dni Michałowa. Dziękuję za wszystkie rozmowy. Głównym poruszanym tematem była panującą #DrożyznaPiS! Rząd PiS zupełnie nie radzi sobie z problemem drożyzny. Czas to zmienić! Polacy nie mogą płacić za nieudolność obecnej władzy! #1000spotkań” – zamieścił wpis w dniu 5 czerwca.

Świetne spotkanie z mieszkańcami w Gródku. Dziękuję za wszystkie rozmowy. Mieszkańcy skarżą się na wysokie ceny produktów, paliw oraz raty kredytów. #DrożyznaPiS niszczy budżety domowe ????????. Czas na konkretne rozwiązania! Polacy nie mogą płacić za nieudolność rządu PiS #1000spotkań” – to wpis z 7 czerwca.

Kolejna podwyżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej do rekordowego poziomu 6 %! To, dla Polaków kolejne wzrosty rat kredytów, które rujnują budżety polskich rodzin oraz przedsiębiorców. To skandal, że przez nieudolne rządy PiSu płacą zwykli ludzie!” – to z kolei wpis z minionej środy, 8 czerwca.

Pomiędzy tymi wpisami były jeszcze inne, też odnoszące się do wyższych cen, rosnących rat kredytów. Ale co istotne, pod każdym z nich znajdują się pytania od Polaków, jaki pomysł na zahamowanie wzrostu cen i inflacji ma poseł Truskolaski. Sporo jest takich pytań, są nawet dość szczegółowe.

Proszę napisać 3(trzy) rzeczy które pan zmieni i w jaki sposób?” – zwrócił się do posła Truskolaskiego Marcin Świerzbiński.

Pisze Pan o wszystkim tylko nie o rozwiązaniach, czyli o niczym” – zwrócił uwagę Bart.

Gadać każdy potrafi, a jaka Pan ma receptę na to? Nie podnosić stóp procentowych? Czy jakiś inny pomysł?” – zapytał Kamil Kamyk.

To tylko część pytań, jakie padły na oficjalnym profilu twitterowym posła Truskolaskiego. Użytkownicy Twittera zamieścili także sporo komentarzy pod innymi wpisami, których poseł Truskolaski produkuje dość sporo. Niestety, na żadne pytanie nie padła żadna odpowiedź. Ani jedno konkretne rozwiązanie nie zostało przedstawione w żadnym momencie. Mimo, że dziś można spokojnie odpowiedzieć zainteresowanym tematem ludziom w mediach społecznościowych, można spokojnie odpisać, rozmawiać o rozwiązaniach, pomysłach i receptach na poprawę sytuacji. Można w końcu razem szukać pomysłów i rozwiązań. Tak zresztą robi sporo parlamentarzystów, radnych, czy nawet tych osób, które mają aspiracje by wejść do czynnej polityki. Rozmawiają, polemizują i odpowiadają.

Ale nie poseł Krzysztof Truskolaski, który oprócz krytyki, w zasadzie nie ma nic więcej do powiedzenia w temacie problemu drożyzny. Jest takie stare polskie powiedzenie, że krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. W tym przypadku nie daje kompletnie żadnego. Co ciekawe, w tej całej krytyce drożyzny poseł Truskolaski nie wini ani Putina, ani tych wszystkich, którzy zarobili krocie na epidemii. Wini wyłącznie PiS, pisze o konkretnych rozwiązaniach, sam nie mając, a przynajmniej nie przedstawiając żadnego. Ile więc warte są takie poselskie krzyki i oskarżenia? Można zakładać, że tyle samo, ile wynoszą proponowane rozwiązania – czyli zero.

(Bernard Tymiński/ Foto: zrzut ekranu z Twitter.com)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Wróć do