Dziś Sąd Apelacyjny zajmie się rozpatrzeniem sprawy pary narodowości romskiej, która usiłowała kupić dziecko od Rumunki. Sąd I instancji wydał wyrok skazujący za poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Prokuratura zaś odwołała się od wyroku ponieważ jej zdaniem doszło do handlu ludźmi.
Sprawa wyszła na jaw w szpitalu, gdzie obywatelka Rumunii urodziła niemowlę. Jako rodziców dziecka wskazała parę obywateli polskich narodowości romskiej. To właśnie ta para zamierzała od niej kupić nowo narodzone dziecko. I właśnie za próbę poświadczenia nieprawdy w dokumentach potrzebnych do wystawienia aktu urodzenia romska para została skazana przez sąd I instancji. Mężczyzna usłyszał wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, kobietę skazano na 10 miesięcy również w zawieszeniu na 3 lata.
Prokuratura nie zgadza się, by oskarżeni odpowiadali wyłącznie za poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Zdaniem prokuratorów doszło także do handlu ludźmi. Domagają się kary od 3,5 roku do 3 lat i 8 miesięcy więzienia dla dwójki oskarżonych w tym procesie. Podnoszą, że obywatelka Rumunii znajdowała się w bardzo złej sytuacji finansowej i materialnej, zatem kupno dziecka należy traktować jako handel ludźmi.
W związku z tym, że wydane orzeczenie oznaczałoby, iż polskie prawo dopuszczałoby możliwość kupienia dziecka z miłości, sprawę ponownie zbada jeszcze dziś białostocki sąd apelacyjny.
Komentarze opinie