Prokuratura właśnie wszczęła postępowanie wobec Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Chodzi przede wszystkim o inwestycję przy Ciołkowskiego. Z treści zawiadomienia wynika, że do urzędu został złożony projekt budowlany lokalu handlowo – usługowego, natomiast powstało i zostało zatwierdzone krematorium.
Ktoś musiał widzieć przecież dokumenty od inwestora, który chciał przy Ciołkowskiego wznieść obiekt handlowo – usługowy. Ktoś musiał również zatwierdzić obiekt budowlany, który nie do końca spełnia wymogi takiego budynku, o którym była mowa w dokumentacji. Przecież ostatecznie zatwierdzono krematorium, które na przykład z handlem ma niewiele wspólnego. Za te czynności, jak dopuszczenie budynku do użytkowania, odpowiedzialny jest Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Zatwierdzenie budynku do użytkowania powinno być poprzedzone analizą dokumentacji, która dokładnie określa charakter budynku oraz jego przeznaczenie. Lokal handlowo – usługowy to przecież nie to samo, co krematorium. Mieszkańcy, którzy złożyli zawiadomienie do organów ścigania twierdzą, że w związku z tym stanem rzeczy, mogło dojść do samowoli budowlanej. I właśnie w tym kierunku będzie prowadzone postępowanie prokuratorskie.
- W tym przypadku mogło dojść do złamania prawa przez powiatowego inspektora, za co grozi do 3 lat więzienia – powiedział Polskiemu Radiu Białystok szef prokuratury Rejonowej Białystok – Północ Maciej Płoński.
Inspektorat budowlany twierdził do tej pory, że inwestor nie złamał przepisów prawa, ponieważ wzniósł obiekt usługowy. W związku z czym nie było podstawy do uznania krematorium za samowolę budowlaną. Mieszkańcy tymczasem utrzymują zupełnie coś innego. Wskazują, że inwestor mówił między innymi o wypożyczalni elektronarzędzi i taką nawet tablicę wywiesił na wznoszonym przez siebie obiekcie. Dopiero później stało się jasne, że zamiast tego rodzaju usług, w nowym, budynku będą spopielane zwłoki. Jest to zupełnie inna działalność, niżeli wskazywała dokumentacja.
Mieszkańcy zawiadomili najpierw Centralne Biuro Antykorupcyjne. W swoim zawiadomieniu wskazywali, że pomiędzy inspektoratem nadzoru budowlanego, a inwestorem od krematorium, mogły istnieć powiązania pozaurzędowe. Ich zdaniem, skoro inspektor samowolnie zmienił docelowe przeznaczenie budowli, mógł tym samym przekroczyć kompetencje. Ponadto warto zauważyć, że wszelkie sprawy rozstrzygane dotychczas przez urząd miejski dotyczyły budynku handlowo – usługowego. Jakim więc cudem Powiatowy Nadzór Budowlany wydał na tej podstawie zgodę na działanie krematorium? Właśnie to sprawdzi teraz białostocka prokuratura.
Komentarze opinie