
Gęsty dym z okolic osiedla Bema w Białymstoku był widziany nawet z dalej położonych osiedli mieszkaniowych. Ale trudno się temu dziwić, ponieważ płomienie objęły praktycznie cały drewniany budynek. To już kolejny pożar pustostanu w tej części naszego miasta.
Strażacy wezwanie do pożaru otrzymali niewiele po godzinie 17.00 w niedzielę, 26 kwietnia. Wówczas było wiadomo tyle, że ogień pojawił się w jednym z domów przy ulicy Kopernika. Po przyjeździe na miejsce było już wiadomo, że po pierwsze pożar pojawił się na ulicy Mohylowskiej, a po drugie – pali się drewniany pustostan. Na miejsce przybyły pierwsze cztery zastępy straży pożarnej.
Szybko jednak okazało się, że potrzebne będą posiłki, ponieważ ogień zajął błyskawicznie cały budynek, a w okolicy jest dużo drewnianych domów, w których mieszkają ludzie. Mimo niewielkiego deszczu, który popadał lekko w sobotę w nocy, to w niedzielę znów było sucho. Strażacy musieli zrobić wszystko, aby ogień nie rozprzestrzeniał się na budynki zamieszkałe, te zlokalizowane po sąsiedzku.
- Białystok, róg ul. Kopernika, mamy tam pożar pustostanu. W tej chwili trwa akcja gaśnicza. Zamknięto drogę od ul. Kaczorowskiego do ul. Łomżyńskiej – poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, nadkom. Tomasz Krupa.
Strażacy musieli ustalić, czy wewnątrz płonącego budynku nie znajdują się jacyś ludzie. Okazało się, że jedną osobę – mężczyznę w wieku około 45 lat – trzeba było przekazać ratownikom medycznym. Z relacji świadków wynika, że była to osoba bezdomna, która w momencie przekazania jej załodze ratunkowej, była przytomna. Innych poszkodowanych tym pożarem nie stwierdzono.
Mieszkańcy okolicznych domów oraz internauci komentujący kolejny już pożar w tym rejonie miasta, mówią o możliwym podpaleniu. Inni z kolei wskazują, że w tym pustostanie bywali bezdomni, którzy albo zaprószyli ogień, albo celowo podpalili budynek, być może na zlecenie jakiegoś dewelopera. Choć żadna nazwa ani nazwisko konkretnego dewelopera w komentarzach nie pada.
„Ktorys deweloper zastosowal kontrolowane wypalanie....pod zabudowę” – komentuje na Facebooku jeden z internautów.
„Był sezon pożarów na Bojarach, teraz kolej na Piaski” – zwraca uwagę inny z internautów.
„Potrzebne tereny developerskie. Pewnie zabroniona jest modyfikacja tego terenu gdy stoją stare domy ale gdy spłoną i już nie będzie .....” – dodaje jeszcze inny na grupie facebookowej Kronika Białostocka.
Żywioł udało się opanować dopiero po godzinie 20.00 w niedzielę, 26 kwietnia. Strażacy musieli dogasić pogorzelisko i następnie sprawdzić czy nie ma innych poszkodowanych w tym pożarze ludzi. Wyjaśnieniem przyczyn pożaru zajmą się teraz specjaliści. Do tej pory, pomimo wielu pożarów w tym rejonie miasta od około dwóch lat, nie udało się ustalić żadnych osób, które mogłyby być za nie odpowiedzialne.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook/ Kronika Białostocka)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie