
Prezydent Białegostoku powołał Pełnomocnika Prezydenta Miasta Białegostoku do spraw Równego Traktowania. Funkcję tę będzie pełniła Anna Maria Dobrowolska-Cylwik. A skoro nowa pełnomocnik już jest, to być może swoją misję zacznie od urzędu miejskiego?
Anna Dobrowolska-Cylwik jest pracownikiem Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Białymstoku. Prezydent Tadeusz Truskolaski 28 lipca powierzył jej obowiązki pełnomocnika do spraw równego traktowania. O szczegółach tego powołania mówił przed weekendem Zbigniew Nikitorowicz, zastępca prezydenta Białegostoku, który już na początku przyznał, że powołanie pełnomocnika do takich dokładnie spraw, to realizacja programu wyborczego Koalicji Obywatelskiej, z którym szła do wyborów. Pełnomocnicy do spraw równego traktowania mieli być powołani w dużych miastach, więc stąd pojawił się i w Białymstoku.
O takiego pełnomocnika miały upominać się przede wszystkim kobiety. Stąd Zbigniew Nikitorowicz dziękował szczególnie paniom radnym, które najbardziej chciały powołania go w Białymstoku. Jak podkreślał zastępca prezydenta, obecnie występuje problem z równym traktowaniem różnych grup społecznych, takich jak kobiety, mniejszości narodowe czy etniczne oraz mniejszości seksualne.
- I pełnomocnik do spraw równego traktowania ma się zajmować szerokim spektrum polegającym na tym, że po pierwsze ma przeciwdziałać dyskryminacji i działać na rzecz równego traktowania wszystkich grup społecznych. Po drugie współpracować z organizacjami pozarządowymi, które działają na tym polu. Chodzi tu oczywiście o Miasto Białystok. Ale nasz pełnomocnik ma współpracować także z innymi pełnomocnikami, którzy działają w innych miastach na terenie Polski, w Warszawie, w Łodzi, w Gdańsku, we Wrocławiu, jest również pełnomocnik ogólnokrajowy – wyliczał zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.
Dodał też, że w urzędzie miejskim nowa pełnomocnik ma pilnować, aby zapisy równościowe i antydyskryminacyjne znalazły się w ważnych, kluczowych wręcz dokumentach, takich jak między innymi strategia miasta. Bo chodzi o to, że trzeba być wrażliwym i równo traktować wszystkie grupy społeczne.
W związku z tym nowo powołana pełnomocnik powinna od razu zająć się kwestią zatrudnienia w urzędzie miejskim. Bo tam nierówność aż się wylewa. I na początek zbadać sprawę, dlaczego wśród zastępców prezydenta Białegostoku, których jest aż czterech nie ma ani jednej kobiety. Bo skoro ma być równo, to powinny być co najmniej dwie. Kolejna sprawa to stanowiska kierownicze, dyrektorskie czy prezesowskie w urzędzie miejskim, w spółkach podległych prezydentowi czy instytucjach, które w większości są również obsadzone mężczyznami. Tu będzie na początek nowa pełnomocnik miała naprawdę spore pole do popisu w kwestii wyrównania tych ogromnych kominów, jakie występują od wielu lat.
Jak już opanuje i doprowadzi do zmiany proporcji w tym względzie, to czekać ją powinno kolejne poważne zadanie, bo wśród szeregowych pracowników z kolei dominują kobiety. A już na stanowiskach sekretarek prezydentów i dyrektorów to są praktycznie wyłącznie kobiety. Wydaje się zatem zasadne, że skoro trzeba było zatrudnić pełnomocnika od równego traktowania, to chyba nie po to, aby otrzymywał pieniądze za nic nie robienie. Tym bardziej, że w urzędzie miejskim ma wszystko pod ręką i można sprawdzić, czy faktycznie taki pełnomocnik w ogóle jest potrzebny. A będzie można to sprawdzić, jeśli za jego sprawstwem pojawią się na początek dwie kobiety w roli zastępców prezydenta i odpowiednio dalej w strukturach urzędu też powinny nastąpić zmiany. Wydaje się jednak, że to raczej nie zainteresuje w pierwszej kolejności nowej pełnomocnik.
- Pierwszym z działań, które planuję, to jest program dla seniorów, ale też moje działania będą też w odpowiedzi na zapytania, potrzeby mieszkańców, wszystkich mieszkańców, wszystkich osób, które czują się dyskryminowane w jakiejkolwiek formie i dziedzinie – powiedziała w dniu otrzymania pełnomocnictwa Anna Dobrowolska-Cylwik.
Kiedy uda się już pomóc seniorom, to być może nowa pełnomocnik zajmie się kolejną kwestią, która dotknęła akurat przedstawiciela jej środowiska politycznego – przynajmniej do niedawna jej środowiska. Wyjaśniamy, jeśli ktoś nie wie jeszcze, to Anna Dobrowolska-Cylwik od dawna jest związana z Platformą Obywatelską, kilkukrotnie startowała – na razie bez powodzenia – w wyborach i pomagała w kampaniach wyborczych. Ale to właśnie w jej środowisku politycznym doszło do gorszącej sytuacji kilka tygodni temu, kiedy radny wojewódzki z Białegostoku, reprezentujący mniejszość prawosławną został wyrzucony z klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. Na dodatek odbyło się to w następujący sposób.
- Panie Przewodniczący, mam taką informację do koleżanek i kolegów radnych. Ponieważ dowiedziałem się od dziennikarzy, że zostałem właśnie dzisiaj wyrzucony z klubu Koalicji Obywatelskiej, więc oświadczam, że jestem radnym niezrzeszonym od dnia dzisiejszego – powiedział niespełna miesiąc temu do innych radnych Sławomir Nazaruk.
Zatem skoro nie można nikogo dyskryminować z powodów religijnych, wyznaniowych, narodowych, czy jakichkolwiek innych, to nowa pełnomocnik może od razu się zająć sprawą radnego Sławomira Nazaruka, jako jedynego w sejmiku województwa podlaskiego przedstawiciela mniejszości prawosławnej z Białegostoku, bo nastąpiła sytuacja skandaliczna. I trudności w zgłębieniu tematu mieć raczej nie powinna, ponieważ funkcjonuje od lat w tym środowisku.
W najbliższym czasie zwrócimy się do nowej pani pełnomocnik także w naszej sprawie, ponieważ redakcja Dzień Dobry Białystok jest od długiego czasu dyskryminowana przez Platformę Obywatelską, która naszej redakcji nie zaprasza na konferencje prasowe, ani nie informuje o swoich działaniach. Identycznie od początku zachowuje się partia Nowoczesna oraz Komitet Tadeusza Truskolaskiego. Będziemy na pewno chcieli zmiany tej polityki, bo sam fakt, że redakcja jest niewielka uprawnia nas do takiego wystąpienia. Podobnie, jak i w sferze zamówień publicznych. Urząd Miejski w Białymstoku do tej pory na przykład ani razu nie wystąpił z zapytaniem ofertowym do naszej redakcji, mimo że prowadzimy działalność od 6 lat taką samą, jak inne media działające w Białymstoku czy w województwie podlaskim, które – według naszej wiedzy – takie zapytania otrzymują.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie